Część Polaków myśli o ewakuacji z Bliskiego Wschodu. MSZ: jesteśmy przygotowani

Coraz niebezpieczniej robi się na pograniczu izraelsko-libańskim. MSZ deklaruje gotowość do ewentualnej ewakuacji osób z polskim obywatelstwem. Rzecznik resortu Paweł Wroński zaznacza, że brane są pod uwagę różne scenariusze i były one ćwiczone w gronie sojuszników NATO. 

2024-07-29, 14:15

Część Polaków myśli o ewakuacji z Bliskiego Wschodu. MSZ: jesteśmy przygotowani
Polskie MSZ jest przygotowane do ewakuacji Polaków z terenu konfliktu . Foto: PAP/Xinhua/ABACA

W sobotę w wyniku ataku rakietowego na druzyjskie miasto Madżdal Szams, położone na okupowanych przez Izrael Wzgórzach Golan, zginęło 12 osób, głównie nastolatków i dzieci. Zarówno Izrael jak i USA o ostrzał obwiniają wspieraną przez Iran libańską organizację terrorystyczną Hezbollah.

Sam Hezbollah poinformował w sobotę o wystrzeleniu rakiety w kierunku bazy Sił Obronnych Izraela w pobliżu Madżdal Szams, jednak od kiedy pojawiła się informacja o cywilnych ofiarach, ugrupowanie zaczęło zaprzeczać udziałowi w ataku.

Wysoki rangą przedstawiciel izraelskiego ministerstwa obrony przekazał agencji Reutera, że Izrael uderzy w Hezbollah w odpowiedzi na atak rakietowy, ale nie chce doprowadzić do wojny w całym regionie - podała w poniedziałek ta agencja. Dwóch innych urzędników ujawniło, że Izrael szykuje się do kilkudniowych walk. Podczas niedzielnego posiedzenia gabinetu bezpieczeństwa ministrowie upoważnili premiera Benjamina Netanjahu i ministra obrony Joawa Galanta do podjęcia decyzji w sprawie "sposobu i czasu" reakcji na sobotni atak.

Trudna sytuacja na Bliskim Wschodzie. Polska przygotowana do ewakuacji

Także w niedzielę informowano o tymczasowym zawieszeniu lotów niektórych linii lotniczych na trasie do i z Bejrutu. Polska placówka dyplomatyczna w Libanie radziła w niedzielę, by w przypadku odwołania lotu domagać się od swojej linii lotniczej nowego biletu na najbliższy możliwy lot. Obecnie, jak informowało MSZ, loty PLL LOT do Bejrutu odbywają się normalnie.

REKLAMA

- Pojawiły się informacje o zamknięciu lotniska, co spowodowało wpis polskiego konsulatu o tym, co wiadomo, czyli, że polskie służby dyplomatyczne nie przebukowują biletów. Natomiast robienie z tego hejtu pod tytułem "polskie konsulaty nie pomagają Polakom" to kompletny absurd - powiedział rzecznik MSZ Paweł Wroński.

Podkreślił, że kwestie ewentualnego zaostrzenia się konfliktu na pograniczu izraelsko-libańskim są od dłuższego czasu brane pod uwagę przez resort dyplomacji. - Różnorodne scenariusze były już wielokrotnie ćwiczone i są ćwiczone w gronie sojuszników z NATO. Bo nie tylko Polska bierze udział w tym planowaniu - zaznaczył.

Czytaj także:

- Wiadomo, że jest grupa około 500 osób, z którymi z różnych powodów, jeśliby doszło do najgorszego czyli jakichś działań wojennych, kontakt mają nasze placówki dyplomatyczne. Te osoby w różnych sytuacjach były pytane o deklaracje, czy w sytuacji zagrożenia chciałyby takiej ewakuacji. Takie deklaracje są. I w momencie, w którym doszłoby do konfliktu i zagrożenia tych obywateli, to Polska jest przygotowana na ich ewakuację w różnorodnych scenariuszach - podkreślił rzecznik MSZ.

Wroński zaznaczył, że ćwiczona jest kwestia transportu obywateli z różnych punktów - zarówno do miejsc, skąd podejmuje się osoby, które mają być ewakuowane do kraju, jak i do punktów zbiórek. - Nie wiemy przecież, jak mogą wyglądać przyszłe, ewentualne działania wojenne. Nikt sobie nie życzy wojny i ludzkich cierpień. Jednak gdyby do nich doszło, Polska jest gotowa do pomocy i ma przygotowany szereg scenariuszy - dodał.

REKLAMA

PAP/bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej