Rakieta spadła na boisko piłkarskie, wiele osób nie żyje. Izrael zapowiada odwet
Co najmniej dziewięć osób zginęło, a 34 zostały ranne po tym, jak rakieta spadła na boisko piłkarskie. Do tragedii doszło na okupowanych przez Izrael Wzgórzach Golan. Izraelczycy odpowiedzialnością za atak obarczyli Hezbollah i zapowiedzieli akcję odwetową.
2024-07-27, 21:00
Jak poinformowały izraelskie siły zbrojne, z Libanu wystrzelono w kierunku Wzgórz Golan najpierw około 30 rakiet, a pół godziny później - dziesięć kolejnych.
Obrona powietrzna zestrzeliła większość z nich, ale część trafiła w niezaludnione obszary. Jedna z rakiet spadła na stadion w wiosce Madżdal Szams co miały potwierdzić ustalenia wywiadu, jak i samej armii. Właśnie tam zginęło dziewięć osób w wieku od 10 do 20 lat. O ataku zostali poinformowani premier Beniamin Netanjahu oraz ministrowie obrony i szef sztabu generalnego.
Izraelskie służby medyczne twierdzą, że bilans ofiar śmiertelnych ataku może wzrosnąć, ponieważ stan kilku rannych jest bardzo ciężki. Siły obronne Izraela wszczęły dochodzenie mające wyjaśnić, dlaczego pocisk, który trafiły w stadion, nie został przechwycony.
Hezbollah zaprzecza, Izrael szykuje odwet
Izraelczycy odpowiedzialnością za atak obarczyli Hezbollah i zapowiedzieli akcję odwetową wobec organizacji. Przedstawiciel Hezbollahu, partii politycznej, a zarazem organizacji terrorystycznej wspieranej przez Iran, powiedział agencji Reutera, że ugrupowanie zaprzecza, że przypuściło atak na okupowane przez Izrael Wzgórza Golan. Jednak siły obronne Izraela wydały oświadczenie, w którym zapewniają, że ustalenia wywiadu, jak i samej armii wykluczają wszelkie wątpliwości, że sprawcą ataku jest Hezbollah.
REKLAMA
Wymiana ognia między armią Izraela a Hezbollahem, która trwa od początku wojny w Strefie Gazy, stale się nasila. Izraelskie media zwracają uwagę, że ostrzały libańskiego Hezbollahu na północy Izraela mają coraz większy zasięg i dotykają miejscowości, które wcześniej nie były atakowane.
Zajęte przez Izrael Wzgórza Golan to teren sporny z Syrią. W 2019 roku USA z inicjatywy ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa uznały je jednoznacznie za terytorium Izraela, jednak decyzja ta nie spotkała się z uznaniem społeczności międzynarodowej.
IAR/PAP/bartos/mg
REKLAMA
REKLAMA