Katolicka szkoła nie przyjęła córki Hołowni. Tak odpowiedzieli

Władze niepublicznej, katolickiej szkoły, do której nie została przyjęta córka Szymona Hołowni, zareagowały na wpis marszałka Sejmu. "W przeciwieństwie do szkół publicznych, nie gwarantujemy powszechnej dostępności miejsc dla kandydatów" - brzmi fragment oświadczenia.

2024-09-04, 21:18

Katolicka szkoła nie przyjęła córki Hołowni. Tak odpowiedzieli
Hołownia poinformował, że jego córka nie została przyjęta do placówki niepublicznej o charakterze katolickim. Foto: PAP/Piotr Nowak/swietarodzina.edu.pl

Społeczna Szkoła Podstawowa nr 96 im. Świętej Rodziny w Otwocku w opublikowanym w środę oświadczeniu zaznaczyła, że szkoła funkcjonuje "jako niepubliczna placówka systemu oświaty, która ma zagwarantowane prawo kierować się własnymi zasadami nawiązywania relacji z rodzicami i ich dziećmi".

To reakcja placówki na medialne zainteresowanie sprawą, którą wywołał wcześniejszy wpis Szymona Hołowni w mediach społecznościowych. Marszałek Sejmu przekazał w nim, że jego córka nie została przyjęta do placówki niepublicznej o charakterze katolickim. "Jak nam wytłumaczono - ze względu na mnie" - napisał.

Dyrektorzy szkoły wyrazili niepokój

"W przeciwieństwie do szkół publicznych, nie gwarantujemy powszechnej dostępności miejsc dla kandydatów" - odpowiedziała dyrekcja w oświadczeniu.

Czytaj także:

Jak napisano, "Rekrutacja jest procesem, obejmuje dialog z rodzicami oraz spotkanie z dziećmi, zaś przesłanki decyzji w tym zakresie wynikają ze statutu szkoły oraz oceny, czy jesteśmy w stanie przedstawić odpowiednią ofertę edukacyjno-wychowawczą dla konkretnego ucznia, za którą możemy wziąć odpowiedzialność. O decyzji rekrutacyjnej i jej motywach informowani są wyłącznie rodzice" - zaznaczono.

Dyrektorzy szkoły wyrazili niepokój, że "wywołane obecną sytuacją zainteresowanie medialne placówką może odebrać dzieciom poczucie bezpieczeństwa i komfortu, które są dla nas kluczowe".

"Niedopuszczalne". Nowacka o sprawie córki Hołowni

Głos w sprawie nieprzyjęcia córki Hołowni do szkoły katolickiej zabrała ministra edukacji Barbara Nowacka. Powiedziała, że "niedopuszczalne jest piętnowanie jakiegokolwiek dziecka za jakiekolwiek poglądy jego rodziców". Jej zdaniem "to jest krzywdzenie dziecka". - Jestem tym bardziej zdumiona, że szkoła niepubliczna, ale przede wszystkim katolicka, w ten sposób piętnuje dziecko - dodała Nowacka.

Czytaj także:

REKLAMA

Stwierdziła, że szkoły niepubliczne mają swoje autonomie i mogą przyjmować, kogo chcą, jednak nie powinny sugerować się działalnością polityczną rodzica. Ministra zwróciła uwagę, że szkoły niepubliczne korzystają z publicznych pieniędzy. - Żałuję, że katolicka szkoła nie korzysta z nich w sposób dobry i wrażliwy - powiedziała Nowacka.

Szkoły publiczne i niepubliczne

Szkoły publiczne działają w oparciu o zasadę powszechnej dostępności i finansowane są w pełni ze środków publicznych. Szkoły niepubliczne mogą same ustalać kryteria rekrutacji.

Szkoły i placówki niepubliczne oraz publiczne prowadzone przez osoby fizyczne oraz osoby prawne niebędące jednostkami samorządu terytorialnego są finansowane w formie dotacji przekazywanej z budżetów jednostek samorządu terytorialnego.

Otrzymują dotację na każdego ucznia w wysokości równej kwocie przewidzianej na takiego ucznia w części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostki samorządu terytorialnego.

REKLAMA

PAP/paw/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej