Dopłaty dla posłów na wynajem mieszkań. Polacy zdecydowanie przeciw
Posłowie, którzy mieszkają poza Warszawą, nie powinni mieć prawa do dofinansowania na pokrycie wydatków związanych z wynajmem mieszkania w stolicy. Tak uważa 71,8 proc. ankietowanych w najnowszym sondażu zrealizowanym przez IBRIS dla "Rzeczpospolitej". Innego zdania jest 17,1 proc. badanych. "Nie wiem" odpowiedziało 11,1 proc.
2024-10-17, 07:24
Przeciwni dopłatom na wynajem mieszkań dla posłów spoza Warszawy są młodzi (69 proc. badanych w wieku od 18 do 29 lat). Szczególnie krytyczne są osoby po trzydziestce (83 proc. uczestników badania do 39. roku życia).
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że wprowadzenie zmian w tej kwestii może okazać się niemożliwe. "Nie sądzę, aby zapisy się zmieniły. Politycy wszystkich opcji chętnie korzystają ze świadczeń" - mówi cytowana przez "Rzeczpospolitą" Maria Wincławska, prof. UMK.
Z dopłat pod koniec sierpnia korzystało 208 posłów. Państwo wydaje na ten cel ponad 800 tysięcy złotych miesięcznie.
12 mieszkań posła Kropiwnickiego
Gazeta przypomina, że dyskusja wokół problemu zaczęła się wraz z opublikowaniem przez analityka politycznego Radosława Karbowskiego informacji o wydatkach posłów Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy z KO. Małżeństwo pobiera łącznie 7750 zł miesięcznie na wynajem mieszkania w Warszawie, choć deklaruje, że posiada dom w oddalonym od Sejmu o niecałą godzinę Błoniu.
"Rzeczpospolita" podaje też przykład Roberta Kropiwnickiego (KO), który pobiera dodatek, choć jak wynika z jego oświadczenia majątkowego, posiada 12 mieszkań (ich lokalizacja nie jest znana). O sprawie napisał "Fakt".
Ogólnopolski sondaż zrealizowano 11 i 12 października na próbie 1071 osób.
REKLAMA
- Ceny mieszkań oszalały. Na dwa pokoje w Warszawie trzeba oszczędzać osiem lat
- Nie chcą Kredytu Zero Procent, apelują o mieszkania komunalne i akademiki. Czy to możliwe?
rp.pl, IAR, PAP, paw, wmkor
REKLAMA