Ogromna gwiazda blisko eksplozji. "Można ją zobaczyć gołym okiem"
Astronomowie przewidują, że niebawem dojdzie do wybuchu termonuklearnego gwiazdy T Coronae Borealis. Terminu wybuchu nie można dokładnie przewidzieć, może do niego dojść zarówno dzisiaj, jak i za kilka miesięcy bądź lat - wskazują naukowcy. Jeśli niebo będzie bezchmurne, zjawisko przez kilka nocy będzie można obserwować gołym okiem.
2025-03-28, 12:44
Eksplodująca gwiazda. Z czego się składa?
T Coronae Borealis (T CrB) tak naprawdę składa się z dwóch różnych gwiazd. Mianowicie z białego karła - pozostałości po gwieździe, która wyczerpała już swoje paliwo, o rozmiarach rzędu Ziemi i masie Słońca - a także z czerwonego olbrzyma, tj. gwiazdy rozdętej do rozmiarów około 100 razy większych niż Słońce, która jest chłodna i znajduje się na schyłkowym etapie ewolucji. Astronomowie określają to zjawisko jako tzw. układ podwójny.
Gwiazdę zlokalizowano prawie trzy tysiące lat świetlnych od Ziemi - w gwiazdozbiorze Korony Północnej. Z obserwacji T CrB wynika, że raz na 80 lat - na powierzchni białego karła następuje eksplozja termonuklearna. W konsekwencji gwiazda staje się tak jasna, że widać ją gołym okiem z Ziemi. Takie obiekty nazywane są "gwiazdami nowymi". Biały karzeł mimo wybuchu pozostaje nienaruszony. Dzięki temu wspomniany proces może się powtarzać wielokrotnie. Dotychczas udokumentowane wybuchy T CrB miały miejsce w 1866 i 1946 roku. Oznacza to, że obecnie mamy do czynienia z tzw. nową powrotną.
Astronom: na powierzchni gwiazdy wybucha bomba
Prof. Joanna Mikołajewska z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN wyjaśnia, że "biały karzeł, który ma silną grawitację, przechwytuje materię ze swojego towarzysza (donora)". - Materia ta gromadzi się na jego powierzchni, jest silnie zgniatana, a jak osiągnie masę krytyczną, to następuje wybuch termojądrowy. Można powiedzieć, że na powierzchni gwiazdy wybucha bomba - opowiada profesor, która zajmuje się m.in. badaniami nowych.
Astronom podkreśla, że eksplozja może nastąpić w każdej chwili - jutro bądź za kilka lat - a jej terminu nie da się dokładnie przewidzieć. - Tempo przechwytywania materii przez białego karła nie musi być stałe, bo nie ma gwiazd, które są idealnie stabilne. To ile materii potrzeba, aby nastąpił wybuch, zależy od masy białego karła. Im bardziej masywny, tym mniej materii trzeba zgromadzić na jego powierzchni, żeby doszło do eksplozji - tłumaczy prof. Mikołajewska.
REKLAMA
- Super-Ziemia blisko nas. Są sygnały, że może sprzyjać rozwojowi życia
- Tam może być życie. Naukowcy wskazali typ planet
Ponadto zauważa, że "ważne jest też to, jak szybko towarzysz jest w stanie tracić materię". W przypadku T CrB "tempo przekazywania masy jest wysokie, co sprzyja częstszym wybuchom".
Można ją zobaczyć gołym okiem
Poprzednie wybuchy T CrB pokazały, że eksplozja ewoluuje bardzo szybko. Naukowcy będą więc mieli mało czasu na badania, zanim nowa osłabnie. Jednakże zjawisko może być ciekawe nie tylko dla astronomów, ale również dla entuzjastów astronomii. Nową gwiazdę będzie można zobaczyć gołym okiem w gwiazdozbiorze Korony Północnej - między gwiazdozbiorami Wolarza i Herkulesa.
Gołym okiem prawdopodobnie będzie można ją dostrzec przez dwie-trzy noce. Choć za pomocą lornetki już nieco dłużej - od momentu wybuchu, nowa przestanie być widoczna mniej więcej w ciągu sześciu dni. - Miejmy nadzieję, że wybuchnie niebawem, i że stanie się to między wiosną a jesienią, bo ta część nieba, na której znajduje się T CrB jest dobrze widoczna właśnie wtedy - wskazuje prof. Mikołajewska. Uczona dodaje, że wprawdzie "nie będzie najjaśniejszą gwiazdą na niebie, ale gwiazdozbiór, w którym ma wybuchnąć ma tylko jedną gwiazdę o jasności porównywalnej do tej akurat nowej", stąd "zamiast jednej jasnej gwiazdy w Koronie Północnej będą dwie". - Trzymajmy kciuki za bezchmurne niebo - dodaje astronom.
REKLAMA
- Częściowe zaćmienie Słońca już w sobotę. Wiemy, o której spojrzeć w niebo
- Kule ognia na niebie. Kolejna rakieta Muska dała o sobie znać
- Kosmiczny wir nad Polską. Znamy źródło spektakularnego zjawiska
Źródło: PAP/łl
REKLAMA