"Weimar plus" z udziałem Polski. Tusk: to efekt poważnej gry
Premier Donald Tusk ocenił, że utworzenie formatu "Weimar plus" było wyzwaniem, ponieważ inne państwa również zabiegały o uczestnictwo w rozmowach. Podkreślił, że udział Polski to efekt intensywnych zabiegów dyplomatycznych, i zapowiedział kontynuację prac w tym formacie.
2025-05-13, 15:18
Premier podziękował szefowi MSZ za zaangażowanie
Przed rozpoczęciem wtorkowego posiedzenia rządu premier podziękował szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu za "kontynuację wysiłku" związanego z tym, by Polska była częścią "kluczowej grupy", liczącej się m.in. w kwestii różnego rodzaju rozstrzygnięć w sprawie Ukrainy.
- Zbudowanie formatu "Weimar plus" nie było proste z oczywistych względów, nie muszę tego tłumaczyć - ocenił szef rządu. - Polska nie jest największym państwem europejskim. I to, że zarówno na poziomie premierów, jak i na poziomie (...) ministrów spraw zagranicznych odbywamy rozmowy w tym formacie, to efekt poważnej gry i nie wszyscy, jak się domyślacie, są szczęśliwi - powiedział, dodając, że nie będzie wymieniał państw, które miały "uzasadnione oczekiwania, że także powinny być przy tym stole". Tusk zapowiedział też, że prace w tym formacie - na różnych poziomach - będą toczyć się dalej.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski uczestniczył w ostatnich dniach w spotkaniu szefów dyplomacji tzw. Wielkiej Piątki - czyli Francji, Niemiec, Włoch, Polski i Hiszpanii, a także Wielkiej Brytanii i UE - w Londynie. Wcześniej premier Donald Tusk wraz z przywódcami Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii odwiedził Kijów.
Forum odbudowy Ukrainy. "Jesteśmy na dobrej drodze"
Premier nawiązał również do zaplanowanego na lipiec w Rzymie forum odbudowy Ukrainy. - To nie tylko pomoc Ukrainie, ale także wielkie, wielkie biznesy. Będziemy obecni - zapowiedział. Poinformował również, że Polska podjęła starania, aby przyszłoroczna konferencja odbyła się w Polsce. Według premiera "jesteśmy na dobrej drodze".
REKLAMA
O tym, że Polska i Ukraina chcą złożyć wniosek do krajów G7, aby przyszłoroczne forum odbudowy Ukrainy odbyło się w jednym z polskich miast, w marcu informował już minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk.
Czytaj także:
- Tusk strzela prosto z mostu. "Wybór powinien być prosty"
- Protest branży transportowej. Unijne przepisy skomplikują emerytury
- Znowu szantaż "wunderwaflem"? Putin zamknął niebo nad poligonem
Źródło: PAP/pjm/k
REKLAMA