Kilkadziesiąt tysięcy protestów wyborczych. Wśród nich kilka uznanych za zasadne

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już blisko 54 tys. protestów wyborczych po wyborach prezydenckich - przekazała Monika Drwal z zespołu prasowego Sądu Najwyższego. Wiele protestów jest łączonych do wspólnego rozpoznania w poszczególnych sprawach.

2025-06-25, 19:58

Kilkadziesiąt tysięcy protestów wyborczych. Wśród nich kilka uznanych za zasadne
Do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 50 tys. protestów wyborczych. Foto: Julian Sojka/East News

Dotychczas trzy protesty zostały uznane za zasadne, ale bez wpływu na wynik wyborów. Dotyczyły one pojedynczych spraw indywidualnych wyborców - m.in. naruszeń w związku z posiadanymi zaświadczeniami do głosowania poza miejscem zamieszkania.

187 protestów wyborczych zostało natomiast pozostawionych bez dalszego biegu. Oznacza to, że wniesiony protest z przyczyn formalnych nie może zostać rozpoznany merytorycznie. Taka decyzja - o pozostawieniu bez dalszego biegu - zapadła m.in. w odniesieniu do opisywanego w ostatnim czasie w mediach protestu wyborczego zajmującego się analizami statystycznymi dr. Krzysztofa Kontka. Zarzut poniesiony przez niego w proteście został oparty na - jak zaznaczał autor protestu - analizie naukowej, która, w jego ocenie, wskazywała na występowanie anomalii wyborczych podzielonych na różne kategorie.

Protest pozostawiony bez dalszego biegu. Chodzi o ponad 1,4 tys. komisji

Jak pisała poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza", badanie Kontka "zostało przeprowadzone niezależnie i sfinansowane samodzielnie przez autora". Zgodnie z jego wynikami, do nieprawidłowości mogło dojść w 1 482 obwodowych komisjach wyborczych, co mogło przełożyć się na 315-487 tys. dodatkowych głosów dla Karola Nawrockiego. Pełnomocnikiem Kontka został mec. Jacek Dubois, który zapowiadał zawnioskowanie do SN o jawne rozpatrywanie tego protestu. - I niech ono będzie nawet otwarte dla wszystkich. Niech telewizje przyjdą, sfilmują i zobaczą, jak to się odbywa"- tłumaczył Kontek w TVN24.

Wniosek miał zostać złożony w środę. Mec. Dubois poinformował jednak na platformie X, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN "zadziałała błyskawicznie i już w środę rano na posiedzeniu niejawnym rozpoznała jego protest wyborczy, pozostawiając go bez dalszego biegu". "Izba nie chce się dowiedzieć o anomaliach w komisjach" - ocenił Dubois. Decyzję w sprawie protestu Kontka potwierdziła Monika Drwal z zespołu prasowego SN.

REKLAMA

Z kolei rzeczniczka PG Anna Adamiak informowała w środę, że Prokurator Generalny - w stanowiskach przedstawionych przez SN w związku z protestem wniesionym przez Kontka, a także protestem wniesionym przez Joannę Staniszkis - zawnioskował o przeprowadzenie oględzin kart do głosowania w 1 472 obwodowych komisjach wyborczych. Protest Staniszkis, jak wynika z danych w bazie na stronie SN, oczekuje na wyznaczenie terminu rozpoznania.

Minął termin składania protestów wyborczych. Co może zrobić z nimi Sąd Najwyższy?

Protesty wyborcze zazwyczaj rozpoznawane są niejawnie, ale sąd może także zdecydować się na posiedzenie jawne. W sposób jawny ma zostać rozpoznany w najbliższy piątek protest, w związku z którym SN zarządził oględziny kart wyborczych z 13 obwodowych komisji wyborczych.

Poniedziałek, 16 czerwca, był ostatnim dniem na składanie do SN protestów przeciw wyborowi prezydenta. Protesty napływały do SN przez kolejny tydzień, bowiem te nadanie do 16 czerwca włącznie - za pośrednictwem Poczty Polskiej - było równoznaczne z wniesieniem go do SN.

Czytaj także:

SN rozpoznaje protesty w składzie trzech sędziów w postępowaniu nieprocesowym. Po rozpoznaniu protestu może pozostawić go bez dalszego biegu. Oznacza to, że protest z przyczyn formalnych nie może zostać rozpoznany merytorycznie. Jeśli zaś protest zostanie rozpoznany merytorycznie, SN może wyrazić opinię, że protest jest: niezasadny lub zasadny. "W przypadku wyrażenia opinii o zasadności zarzutów protestu Sąd Najwyższy wskazuje, czy stwierdzone nieprawidłowości miały wpływ na wynik wyborów" - informował SN.

Po rozpoznaniu wszystkich protestów, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP. Uchwała w tej sprawie zapada na jawnym posiedzeniu w ciągu 30 dni od podania wyników wyborów do publicznej wiadomości. W środę SN poinformował w komunikacie, że posiedzenie w sprawie podjęcia uchwały odnoszącej się do ważności wyborów wyznaczono na 1 lipca bieżącego roku.


Źródła: Polskie Radio/PAP/mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej