Śledztwo po śmierci dyrektora NCBR. Zarządzał miliardami
Prokuratura bada okoliczności śmierci Macieja G., wieloletniego dyrektora w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, którego ciało odnaleziono w starorzeczu Wisły. 48-latek nadzorował kontrolę projektów o wartości miliardów złotych, a dwa miesiące przed śmiercią złożył obszerne zeznania w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w NCBR.
2025-06-26, 20:19
Nie żyje dyrektor NCBR. Prokuratura wszczyna śledztwo
Od niedzieli trwały intensywne poszukiwania 48-letniego Macieja G., w które zaangażowano duże siły, w tym drony i psy tropiące. Mężczyzna opuścił miejsce zamieszkania w Józefowie w niedzielę około godziny 4:50 i oddalił się w nieznanym kierunku. We wtorek policja podała, że w pobliżu Wisły, na terenach zielonych w Józefowie, odnaleziono samochód zaginionego. Następnego dnia zwłoki poszukiwanego znaleziono w starorzeczu Wisły.
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Karolina Staros poinformowała, że wszczęto śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Macieja G. (art. 155 k.k.). "Zarządzono oględziny i sekcję zwłok przez biegłego z Zakładu Medycyny Sądowej w celu ustalenia przyczyny zgonu. Jednocześnie Prokuratura i Policja prowadzą czynności, które pozwolą na wyjaśnienie okoliczności, w jakich doszło do zgonu Macieja G." - napisano w komunikacie.
Maciej G. nadzorował miliardy w NCBR
Maciej G. był długoletnim pracownikiem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, gdzie pełnił funkcję dyrektora Działu Kontroli Projektów. Nadzorował inwestycje warte miliardy złotych, realizowane przez tysiące podmiotów. - To był fachowiec, cichy, skromny, lubiany, ale ciążyła na nim ogromna presja, a ostatnio nie miał wsparcia w tym względzie - mówił jeden z byłych pracowników kierownictwa NCBR, cytowany przez "Rzeczpospolitą". Część rozmówców mówiła także o rzekomym mobbingu, jakiemu mógł być poddawany.
REKLAMA
W odpowiedzi na wcześniejsze kontrowersje związane z finansowaniem wątpliwych projektów - w tym tych realizowanych w ramach programu "Szybka ścieżka" - Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ostatnich latach zaostrzyło procedury weryfikacyjne. Zwiększona kontrola nad projektami i ich beneficjentami doprowadziła do ograniczenia wypłat dotacji. - Ciążyła na nim ogromna odpowiedzialność, dodatkowo były to środki unijne, których wydawanie kontroluje Komisja Europejska. Dział (...) niejednokrotnie decydował o wstrzymaniu dofinansowania - wskazał cytowany pracownik.
Według informacji dziennika Maciej G. miał dwa miesiące przed śmiercią złożyć obszerne zeznania w prokuraturze. Prok. Jacek Mularzuk z Prokuratury Regionalnej w Warszawie, gdzie toczy się śledztwo dotyczące nadużyć w NCBR, potwierdził, że "wskazana osoba była przesłuchiwana pod koniec kwietnia tego roku w charakterze świadka w śledztwie prowadzonym w tutejszej prokuraturze".
- Sejm: KRRiT naruszyła prawo, sprawozdanie odrzucone
- Protesty wyborcze. Bodnar: niepojęte, jak Sąd Najwyższy traktuje Konstytucję
- Odpowiedź ABW ws. kampanii Trzaskowskiego. Szłapka: o tajności decydują służby
Źródła: Polskie Radio/Rzeczpospolita/nł/k
REKLAMA
REKLAMA