Generał nie przebierał w słowach. "Artykuł 5. to iluzja. My iluzjami lubimy żyć"

- Jednym z etapów wojny jest atak na kraje nadbałtyckie. To wprost jest napisane (...). Nie będzie woli politycznej, ani ze strony amerykańskiej, ani europejskich sojuszników, aby pójść z pomocą krajom nadbałtyckim - ocenił generał Leon Komornicki, odnosząc się do potencjalnego ataku Rosji na przesmyk suwalski. Dodał też, że artykuł 5. NATO "to iluzja".

2025-09-09, 08:25

Generał nie przebierał w słowach. "Artykuł 5. to iluzja. My iluzjami lubimy żyć"
Zdjęcie ilustracyjne/Siły NATO podczas ćwiczeń w Rumunii w 2025 r.Foto: DANIEL MIHAILESCU/AFP/East News

Gościem Polsat News w poniedziałek był generał Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego. Ekspert odniósł się m.in. do incydentów, które w miniony weekend miały miejsce na terenie naszego kraju. Przypomnijmy, że w Polsce znaleziono szczątki dwóch dronów, najprawdopodobniej rosyjskich bezzałogowców. Jeden z nich rozbił się w miejscowości Majdan-Sielec w województwie lubelskim, a drugi w rejonie przejścia granicznego z Białorusią pod Terespolem. Maszyny nie były uzbrojone.

Rosyjskie drony w Polsce. "To akty napaści zbrojnej"

- Mamy bezradne wojsko - ocenił generał Komornicki. - Póki co w tej przestrzeni znalazło się już kilka środków napadu powietrznego armii rosyjskiej, która postawiła sobie za cel atakować tę naszą przestrzeń bezpieczeństwa i obrony. To są akty napaści zbrojnej. To nie jest jakaś sobie wycieczka krajoznawcza - oznajmił. Rozmówca Polsatu wskazał, że dobrym rozwiązaniem był  przedwojenny Korpus Ochrony Pogranicza. Jego zdaniem obecnie zasadne byłoby powołanie podobnej jednostki. - Był pomysł ministra Błaszczaka (...). Była decyzja o powołania Kontyngentu Ochrony Pogranicza z Wojsk Obrony Terytorialnej, aby wojska odciążyć. Taki kontyngent powinien powstać lub zostać stworzony ze Straży Granicznej - mówił.

Ekspert zauważył, że w Polsce "nie mamy systemu antydronowego, bo nie zostało to zorganizowane". - Są na to bardzo proste metody. Trzeba wojsko odciążyć z zadań, które są mu nieprzypisane. Wojsko nie jest od pilnowania granicy, od realizowania zadań przypisanych Straży Granicznej, która jest słaba i nie odpowiada czasom, w których żyjemy - zaznaczył.

Ekspert: jednym z etapów wojny jest atak na kraje nadbałtyckie

Były zastępca szefa Sztabu Generalnego odniósł się również do kwestii bezpieczeństwa przesmyku suwalskiego. Generał nawiązał do wypowiedzi byłego oficera brytyjskiego wywiadu wojskowego, który ostrzegał, że Rosja będzie chciała zając ten pas terenu. Komornicki ocenił, że to realne zagrożenie. - Jeżeli ktoś zna rosyjską sztukę operacyjną i te dokumenty, które są dostępne, oraz strategię Walerija Gierasimowa (szef sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji - red.), to jednym z etapów wojny jest atak na kraje nadbałtyckie. To wprost jest napisane. To nie jest tak, że będziemy wymyślać, że będziemy prognozować, chociaż w Sztabie Generalnym prognozowanie to jest rzecz święta, fundament - zauważył.

Czytaj także:

Zdaniem Komornickiego rosyjska armia mogłaby przejąć przesmyk suwalski, nawet biorąc pod uwagę fakt, jakie siły skupione są obecnie na froncie ukraińskim. Według eksperta "jest błędna ocena tego, co jest w Ukrainie". - W Ukrainie jest tylko kontyngent armii rosyjskiej. Armia rosyjska jest w Rosji, ona się sposobi do nowej wojny - wskazywał.

"Artykuł 5. to jest iluzja"

Choć Komornicki stwierdził, że siły Sojuszu Północnoatlantyckiego "może i mają" odpowiedni potencjał militarny do odparcia ataku na przesmyk suwalski, to jego zdaniem "nie będzie woli politycznej, ani ze strony amerykańskiej, ani europejskich sojuszników, aby pójść z pomocą krajom nadbałtyckim". Dodatkowo stwierdził, że artykuł 5. NATO (traktujący o tym, że atak zbrojny na jednego z członków to atak na wszystkich) "to jest iluzja". Dodał, że "my iluzjami lubimy żyć". - Umiesz liczyć, licz na siebie - to jest fundamentalna podstawa - skwitował.

Źródło: Polsatnews.pl/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej