We Lwowie powstało miasteczko kontenerowe. Morawiecki: nie możemy zostawić naszych sąsiadów w osamotnieniu
Premier Mateusz Morawiecki przybył do Lwowa, gdzie otworzył miasteczko kontenerowe dla uchodźców wewnętrznych. - Musimy podtrzymywać tego ducha walki także poprzez to, że troszczymy się o najsłabszych - powiedział.
2022-04-19, 11:20
Premier we wtorek odwiedził Lwów, gdzie dzięki współpracy polskich i ukraińskich władz powstało miasteczko kontenerowe dla uchodźców wewnętrznych. - To jest miasteczko, które ma być w krótkim terminie używane - powiedział. - Warunki życia są tutaj typowo przejściowe dla tych ludzi, którzy po prostu nie mają się gdzie podziać - dodał.
Mateusz Morawiecki poinformował, że rozmawiał na miejscu z ludźmi m.in. z Mariupola, Buczy czy z Doniecka. - Wszystko to pokazuje, jaka jest skala zniszczeń tutaj, na Ukrainie - wskazał.
- Nie możemy zostawić naszych sąsiadów w osamotnieniu - mówił szef polskiego rządu. - Najgorsza dla tych, którzy walczą, jest świadomość, że mogą być osamotnieni - podkreślał. - Musimy podtrzymywać tego ducha walki właśnie także poprzez to, że troszczymy się o najsłabszych - dodał.
Budowa takich osiedli to inicjatywa polskiego rządu. O wizycie premiera poinformował w mediach społecznościowych minister Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
"Z inicjatywy polskiego rządu na Ukrainie powstają miasteczka kontenerowe dla uchodźców wewnętrznych. Schronienie w nich znajda kobiety i dzieci uciekające ze wschodu Ukrainy przed rosyjską agresją" - napisał Michał Dworczyk. Wtorek jest 55. dniem agresji Rosji na Ukrainie.
Ogromne straty w wyniku rosyjskiej inwazji
Do tej pory w wyniku rosyjskiej inwazji uszkodzeniu lub zniszczeniu uległo blisko 30 proc. ukraińskiej infrastruktury drogowej. Strona ukraińska szacuje poniesione tu straty na 100 mld dolarów - poinformował minister infrastruktury Ołeksandr Kubakow i dodał, że globalne zniszczenia - począwszy od infrastruktury drogowej po domy i inne budynki - sięgnęły do tej pory nawet 500 miliardów dolarów.
REKLAMA
Inwazja, rozpoczęta przez Rosję w lutym, dotknęła od 20 do 30 proc. całej infrastruktury drogowej Ukrainy, uszkodzonej w różnym stopniu. Jak wylicza Kubakow, zniszczone zostało ponad 300 mostów na drogach krajowych, a ponad 8 tys. km dróg wymaga naprawy lub odbudowy. Wysadzonych zostało "dziesiątki mostów kolejowych".
- Praktycznie wszystkie elementy naszej infrastruktury transportowej ucierpiały w takiej czy innej formie - powiedział agencji Reutera Kubakow. Jego zdaniem zniszczenia można jednak odbudować w ciągu dwóch lat, wykorzystując w tym celu zamrożone rosyjskie aktywa.
- Rosyjskie zbrodnie. Morawiecki: gdyby doszło do misji, które proponowaliśmy, może dałoby się tego uniknąć
- Prezydent Litwy był w Borodziance. "Światowi liderzy powinni tu przyjechać i zobaczyć okropieństwa reżimu Putina"
dn
REKLAMA
REKLAMA