- Ten sposób myślenia o Polsce niestety w Niemczech w niemałej mierze funkcjonuje - stwierdził prezes PiS.
- Najważniejszy jest proces (...), który teraz się finalizuje, o którym mówił kanclerz Scholz, który w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki ma element szczerości. Scholz stwierdził, że chodzi o stworzenie państwa europejskiego pod przywództwem Niemiec, które zapewni Niemcom znaczenie światowe – stwierdził prezes PiS.
Jarosław Kaczyński dodał, że jest to powrót do koncepcji, jakie towarzyszyły Niemcom od momentu zjednoczenia, które doprowadziły już dwukrotnie do przegranej tego kraju w wojnach światowych. Przypomniał, że w książce pod tytułem "Mitteleuropa", gdzie ta koncepcja została opisana, stwierdzono, że Polska może funkcjonować jako kraj, ale niewielki obszarowo, i choć może się rozwijać gospodarczo, to jednak bez możliwości osiągnięcia poziomu Niemiec.
Niemców denerwuje sprawa reparacji
- I ten sposób myślenia o Polsce w Niemczech nadal funkcjonuje. Gdy postawiliśmy sprawę reparacji, a oni tam już nie wytrzymują czasem nerwowo, to bardzo wpływowy człowiek, były szef kontrwywiadu, napisał, że Polska zmodernizowała się za niemieckie pieniądze. To absurd, bo udział tych niemieckich pieniędzy w procesie modernizacji w czasie ostatnich 7 lat był skromny, to była modernizacja w głównej mierze za nasze polskie pieniądze - powiedział prezes PiS.
Czytaj także:
Dodał, że to łatwo wyliczyć, bo środki europejskie odegrały rolę w modernizacji, ale to są środki także innych krajów. Według Kaczyńskiego obecnie środki niemieckie stanowią ok. 25 proc. środków unijnych, a wcześniej, przed wyjściem Wielkiej Brytanii z UE, było to 25 proc.
- Jak widać, te niemieckie środki stanowią niewielką część PKB, a więc suma, za którą nie dałoby się zmodernizować jednego województwa, nie tylko całego kraju - powiedział.
Dodał, że Niemcy mają poczucie wyższości w stosunku do Polaków. - Ja już usłyszałem od kanclerza Kohla (były kanclerz Niemiec Helmut Kohl - red.), że mamy być wdzięczni Niemcom. Jeśli mamy być wdzięczni Niemcom, to komu mamy być niewdzięczni? - spytał Jarosław Kaczyński.
***
Czytaj także:
Próba utworzenia UE pod przewodnictwem Niemiec
- Kiedy do UE wchodziliśmy, to tam dokonywała się zmiana, której wyrazem była konstytucja europejska, a dokładnie jej plan, który zmieniał UE w jedno państwo - federacyjno-konfederacyjne. I to był moment, kiedy było już zupełnie jasne, że mamy nowy system dominacji, dominacji niemieckiej, która dotyczy naszej części Europy, oraz dominacji francuskiej, w części południowej - powiedział Jarosław Kaczyński.
Dodał, że tamta próba nie wyszła, bo projekt traktatu europejskiego został odrzucony głosami Francuzów, Irlandczyków i Holendrów. Wówczas - jak powiedział prezes PiS - zaczęto tworzyć nowy traktat, który szedł w tym kierunku co tamten.
Szczerość Scholza
- Najważniejszy jest proces, który zaczął się później, a który teraz się finalizuje, o którym mówił kanclerz Scholz, który w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki ma element szczerości. Scholz stwierdził, że chodzi o stworzenie państwa europejskiego pod przywództwem Niemiec, które zapewni Niemcom znaczenie światowe - stwierdził.
Jarosław Kaczyński dodał, że jest to powrót do koncepcji, jakie towarzyszyły Niemcom od momentu zjednoczenia, które doprowadziły już dwukrotnie do przegranej tego kraju w wojnach światowych.
***
IAR/PAP/in./kor