Zwolennik Tuska i obrońca byłych funkcjonariuszy SB. Kim jest pan Jan z Siedlec?
Podczas spotkania z wyborcami w Siedlcach (24 stycznia) Donald Tusk po raz kolejny wstawił się za byłymi funkcjonariuszami SB (Służby Bezpieczeństwa). Była to reakcja na pytanie od mężczyzny, który przedstawił się jako "reprezentant mundurowych emerytów". Okazuje się jednak, że pan Jan ma z SB więcej wspólnego.
2023-01-27, 00:52
Podczas spotkania z wyborcami w Siedlcach, Tusk zapytany został przez mężczyznę o to, czy ma pomysł na "złagodzenie ustawy", którą wprowadził PiS, a która obniżyła uposażenia byłym funkcjonariuszom komunistycznego aparatu represji. Lider PO stwierdził, że był to "nieracjonalny odwet PiS-u".
Co więcej, przewodniczący PO stwierdził również, że Andrzej Rozenek z PPS i Tomasz Siemoniak z PO pracują nad zmianą obowiązujących zasad. – Krzywdy na pewno zostaną naprawione – spuentował Tusk.
Pan Jan z SB
Okazuje się jednak, że jak mogło się wydawać na początku - przypadkowy mężczyzna z Siedlec - jest, jak relacjonuje portal i.pl, byłym funkcjonariuszem SB.
W artykule zatytułowanym "Pan Jan z SB - siedlecki zwolennik Donalda Tuska" Sławomir Cenckiewicz podkreśla, że mężczyzna nie był jedynym obecnym na sali byłym mundurowym komunistycznego aparatu represji. Mężczyzna sam jednak przyznał, że jest emerytowanym funkcjonariuszem i przepracował w "policji politycznej" 10 lat. Jan Orzyłowski, jest także znanym w Siedlcach aktywistą społecznym, a także zaliczył epizod polityczny: startował w wyborach samorządowych. Swoje poczynania aktywnie dokumentował na profilu Facebook.
REKLAMA
Mężczyzna aktywnie uczestniczy także w wulgarnej kampanii obrażającej kościół Katolicki, Zjednoczoną Prawicę, powiela memy i prześmiewcze obrazki sugerujące sfałszowanie wyborów prezydenckich, czy kpi... z Szymona Hołowni - relacjonuje Cenckiewicz.
Pan Jan z Siedlec nie jest jednak postacią tajemniczą. "To porucznik bezpieki i partyjniak, a w przeszłości często wyróżniany za gorliwość funkcjonariusz MO i ZOMO w Komendzie Wojewódzkiej MO w Siedlcach (1974-1981), Wydziału IV SB (1981-1984), Wydziału VI SB (1985-1987) i Wydziału II (1987-1990) w KW MO/WUSW w Siedlcach" - pisze autor artykułu.
Jako funkcjonariusz wyróżniać się miał niezwykłą gorliwością i aktywnością w ZSMP i PZPR. Po ukończeniu dwóch fakultetów, trafił do pionu IV - tego antykościelnego, który to oprócz walki z kościołem, zajmował się także rolnikami.
W 1981 roku zostaje funkcjonariuszem tzw. "świńskiego wydziału" w Wydziale IV SB. Tam jako inspektor i starszy inspektor prowadzi sprawy operacyjne - w tym przeciwko wiejskiej "Solidarności" - a także prowadzi agenturę. Podczas swojej "służby" wielokrotnie zyskiwał dobre opinie przełożonych, a w 1982 roku, otrzymał nagrodę od samego generała Czesława Kiszczaka.
REKLAMA
W 1987 roku ukończył studia - dając się poznać jako dobry działacz PZPR - a w międzyczasie zabezpieczał pochody 1-majowe, wizytę papieża Jana Pawła II czy X zjazd PZPR. Działał w ZHP i Społecznym Komitecie Ochrony Pomników Walk i Męczeństwa Siedlcach. W 1987 r. został kontrwywiadowcą w Wydziale II SB w Siedlcach. Tam zajmował się ochroną obiektów wojskowych i przedsiębiorstw, transportem drogowym do ZSRS, turystami i cudzoziemcami.
- Tusk znów szokuje. Lider PO chce "naprawienia krzywd" wyrządzonych byłym esbekom
- Świadomie lub nie, Sikorski i Rostowski pomagają ludziom Kremla. "Słowa o rozbiorze Ukrainy były nieprzypadkowe"
Ostatecznie 30 lipca 1990 r. został zwolniony z siedleckiej bezpieki.
Naprawi "krzywdy wyrządzone" SB-kom?
Podczas spotkania w Siedlcach, Tusk podkreślał, że naprawi "krzywdy wyrządzone" byłym funkcjonariuszom SB. W programie #Jedziemy, dziennikarz TVP Michał Rachoń podkreślił, że liderowi PO może chodzić o rekompensatę uposażeń, które w 2016 roku mocą ustawy zostały pomniejszone. - Jeżeli do władzy wróci Tusk, każdemu esbekowi wypłaci "tuskowe"? - pytał na antenie redaktor.
Tusk nie powiedział o jakie krzywdy chodzi i jak zamierza je naprawić. Przyznał jednak, że opozycyjni posłowie pracują nad zmianami w prawie.
REKLAMA
i.pl;tvp.info;twitter/as
REKLAMA