Rosyjskie prowokacje przed wyborami? Prezes PiS: jest to niemal pewne
Jest niemal pewne, że Rosja przeprowadzi prowokacje przed wyborami w Polsce – powiedział w opublikowanym w środę w wywiadzie dla Gazety Polskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński.
2023-05-31, 06:40
"Jest niemal pewne, że Rosja przeprowadzi prowokacje przed wyborami w Polsce. Już wiele miesięcy temu mówiłem, że nasi przeciwnicy polityczni chcą doprowadzić do prowokacji przed wyborami. Rosjanie też"– ocenił w opublikowanym w środę w wywiadzie dla Gazety Polskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński. "Nie muszą w tym celu współpracować, ale mogą współgrać. Jedni będą wykorzystywali efekty działań drugich" - powiedział.
"Przecież wystarczyło słuchać polityków totalnej opozycji z (liderem PO Donaldem) Tuskiem na czele, by dowiedzieć się, że jeśli przegrają wybory, to znaczy, iż doszło do sfałszowania i trzeba sprawę rozstrzygnąć na ulicy. Te groźby padały co prawda w trochę innych okolicznościach – wówczas żywa była koncepcja starcia dwóch bloków, czyli wspólna lista opozycji" – mówił prezes PiS.
Większość w Sejmie
44 proc. w każdej sytuacji przełoży się na liczbę mandatów dających większość. W niektórych okolicznościach to może być i 42 proc. głosów – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"(…) prowadzimy w sondażach, ale mamy również świadomość, że nic teraz nie jest przesądzone. Wedle naszych wewnętrznych badań – tych ostatnich, które znam, bo najnowsze są właściwie opracowywane – mamy poparcie minimalnie powyżej 40 proc." – powiedział w opublikowanym w środę wywiadzie dla tygodnika "Gazeta Polska" prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
Pytany, ile jego partii brakuje do uzyskania samodzielnej większości, odparł, że "kilka procent". "I uzyskanie takiego poparcia jest jak najbardziej możliwe, ale oczywiście nie jest pewne" - dodał Kaczyński. "Potrzeba ciężkiej pracy, wytrwałości do samego końca i dobrego programu. Ale jeszcze raz podkreślę – nic nie jest przesądzone" – powiedział prezes PiS. Dopytywany, jakiego poparcia PiS potrzebuje, aby uzyskać samodzielną większość, powiedział, że "trudno wskazać konkretną liczbę".
"Oceniam, że 44 proc. w każdej sytuacji przełoży się na liczbę mandatów dających większość. W niektórych okolicznościach to może być i 42 proc. głosów. Jesteśmy blisko" – powiedział prezes Kaczyński.
Zjednoczona Prawica razem
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział "Gazecie Polskiej", że wszystko wskazuje, iż na listach wyborczych utrzymany zostanie dotychczasowy skład Zjednoczonej Prawicy, a także dołączą środowisko Pawła Kukiza i nowo kształtujące się środowisko posła Zbigniewa Giżyńskiego. Jak zaznaczył, jego formacja nie prowadzi rozmów z żadną częścią środowiska narodowego.
REKLAMA
"Jest też konkurencja osobista i od razu powiem, że to nie jest dobre zjawisko. Staramy się uspokoić sytuację" - zaznaczył i powiedział, że są na tym polu pierwsze sukcesy, gdyż koalicjanci PiS zrezygnowali z pewnych blokad. Wskazał na sprawę Trybunału Konstytucyjnego.
"Uspokojenie sytuacji jest konieczne, bo ten stan, który objawił się ostatnio, naprawdę nikomu nie służy, przede wszystkim polskim sprawom" - dodał.
Pewne są prowokacje przed wyborami
Prezes PiS zauważył, że jest niemal pewne, iż Rosja przeprowadzi prowokacje przed wyborami w naszym kraju. Chęć prowokacji przedwyborczych zarzucił także opozycji.
"Nie muszą w tym celu współgrać. Jedni będą wykorzystywali efekty działań drugich. Przecież wystarczyło słuchać polityków totalnej opozycji z Tuskiem na czele, by dowiedzieć się, że jeśli przegrają wybory, to znaczy, iż doszło do sfałszowania i trzeba tę sprawę rozstrzygnąć na ulicy" - stwierdził były premier.
REKLAMA
***
Czytaj też:
- Jarosław Kaczyński o ruchu ludowym: ojczyzna nigdy im nie zapomni walki o niepodległość
- Jarosław Kaczyński: ogrodzenie na granicy zatrzymało ofensywę Łukaszenki i Putina przeciwko Polsce
IAR/mn
REKLAMA