Amerykański analityk ostrzega przed powrotem rosyjskich wpływów w Europie. "Nie można lekceważyć możliwości Kremla"
- Choć Rosja straciła wiele ze swych wpływów w Europie po agresji na Ukrainę, nie oznacza to, że nie mogą one powrócić w przyszłości - powiedział Raphael S. Cohen, analityk z renomowanego amerykańskiego think tanku RAND Corporation.
2023-06-04, 08:44
- Rosja z pewnością straciła wiele z jej przedwojennych wpływów w Europie, zarówno z punktu widzenia dyplomacji, ekonomii, wojskowości czy przestrzeni informacyjnej - twierdzi Cohen.
- W związku z radykalnym zwrotem europejskiej opinii publicznej przeciwko Rosji, Kreml stracił wielu przyjaciół na kontynencie, przede wszystkim ze skrajnej prawicy i skrajnej lewicy - podkreśla Cohen. - Wiele z tych związków zostało zachwianych lub wprost zerwanych - dodaje analityk.
- Nawet pomimo wzmożonych wysiłków, aby pozbyć się rosyjskiej obecności, w Europie jest jeszcze z pewnością dużo rosyjskiego wywiadu - podkreśla analityk. - Kreml wciąż przekupuje ludzi, nawet jeśli niekoniecznie wydaję się oni na to podatni - dodaje.
REKLAMA
Rosyjskie wpływy mogą przybierać różne formy
Według Cohena bardzo łatwo jest również ponownie otwierać profile w mediach społecznościowych, które rozpowszechniają fake newsy.
Rosyjskie wpływy mogą przybierać różne formy w różnych krajach, w zależności od istniejących tam stosunków. W jednym miejscu mogą opierać się o rozwiniętą korupcję, w innym korzystać z populistycznej polityki.
Nawet jeśli niektóre społeczeństwa są mniej podatne na rosyjskie wpływy, to przyjmujące różne formy (na przykład dezinformacji) wpływy rosyjskie wciąż mogą być zagrożeniem.
- Możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości kontynuacji stosowania wrogich środków przez Rosję w krajach europejskich - konkluduje Cohen. - Nie lekceważyłbym możliwości Kremla w tym aspekcie - dodaje.
REKLAMA
Posłuchaj. Wiceprezes PiS, Antoni Macierewicz
Czytaj też:
- Kolejne ataki rakietowe na Kijów. Nad miastem działa obrona powietrzna
- UE zwiększy produkcję amunicji, aby wesprzeć Ukrainę. Płomecka: to jest przełom
- "Jesteśmy gotowi". Stanowcze słowa prezydenta Ukrainy o kontrofensywie
PAP/mn
REKLAMA