Znów nie zajęli stanowiska. Opozycja kluczy ws. przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów

Prawo i Sprawiedliwość chce, aby uchwała ws. przymusowej relokacji imigrantów została przyjęta jeszcze na trwającym posiedzeniu Sejmu. Politycy innych klubów unikają jednoznacznego stanowiska w sprawie projektu uchwały.

2023-06-14, 15:10

Znów nie zajęli stanowiska. Opozycja kluczy ws. przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów
Polski rząd sprzeciwia się przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów. Opozycja wciąż nie wyraża jasnego stanowiska w tej sprawie.Foto: Ververidis Vasilis / Shutterstock

Podczas gdy rząd Prawa i Sprawiedliwości czyni starania na arenie międzynarodowej, aby nie dopuścić do wejścia w życie nowego tzw. paktu migracyjnego, który zmuszałby kraje unijne do przyjmowania nielegalnych migrantów lub ponoszenia kosztów ich utrzymania, opozycja w kraju nie jest w stanie odpowiedzieć czy będzie rząd wspierać w tych staraniach.

Chodzi o przyjęte przez ministrów spraw wewnętrznych państw UE stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Na razie tylko Polska i Węgry wyraziły swój sprzeciw wobec tych rozwiązań.

Sprawy tej dotyczy także projekt uchwały PiS, który został we wtorek złożony w Sejmie. Klub PiS chce, aby uchwała została przyjęta jeszcze na trwającym posiedzeniu Sejmu. Politycy innych klubów unikają jednoznacznego stanowiska w sprawie projektu uchwały.

Zobaczymy co złoży PiS

Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka pytany czy jego ugrupowanie poprze projekt uchwały, odparł: "Niech złożą projekt, wtedy będziemy się odnosić". - Musimy zobaczyć co zaproponują. Jedno jest doświadczenie, PiS o czym innym mówi, co innego składa, więc nikt z nas nie pokusi się o komentowanie czegoś czego nie zobaczyliśmy - dodał Budka.

REKLAMA

Dopytywany czy KO nie ma w planach złożenia własnego projektu w tej sprawie szef klubu KO odpowiedział: "Zobaczymy, co przedłoży PiS".

Także posłowie z lewej strony polskiej sceny politycznej, którzy jeszcze niedawno ochoczo nawoływali do przyjmowania każdego obcego przybysza, dziś kluczą w tej materii. - Podczas prac sejmowych zostanie przedstawione oficjalne stanowisko klubu Lewicy. Teraz pracują nad nim grupy robocze - powiedział przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

PSL nie czytał jeszcze tej uchwały

Z kolei wiceprzewodniczący klubu Koalicji Polskiej i polityk PSL Marek Sawicki pytany, czy jego klub poprze ten projekt uchwały odparł, że sprawa "wymaga dłuższego wytłumaczenia". - My nie jesteśmy za przymusową relokacją uchodźców, ale ja się pytam ciągle, co robi nasz rząd, dlaczego nie jest w stanie zbudować mniejszości blokującej w Brukseli po tak dużym wysiłku, jakie polskie społeczeństwo poniosło przez ostatnie miesiące w sprawie przyjęcia obywateli z Ukrainy? Dlaczego rząd nie umiał zbudować mniejszości blokującej i nie wytłumaczył na poziomie Brukseli sytuacji i kosztów, jakie Polska poniosła? To jest dla nas rzecz kompletnie niezrozumiała - powiedział Sawicki.

Dopytywany, czy KP-PSL poprze ten projekt uchwały, Sawicki odparł, że nie czytał tej uchwały i zależy to od tego, co w niej jest. - W ciemno żadnego projektu PiS-u nie poprę - podkreślił.

REKLAMA

Co jest w projekcie uchwały

Politycy PiS napisali w przygotowanym przez siebie projekcie uchwały, że "Sejm RP wyraża stanowczy sprzeciw wobec próby wprowadzenia na poziomie UE mechanizmów przymusowej relokacji nielegalnych migrantów ekonomicznych na podstawie rozporządzeń Parlamentu Europejskiego i Rady ws. zarządzania azylem i migracją oraz ws. procedury azylowej w kształcie uzgodnionym przez Radę Unii Europejskiej w dniu 8 czerwca 2023 r., przy sprzeciwie Polski oraz Węgier".

Zdaniem wnioskodawców uchwały "aktualna propozycja wprowadzenia tzw. paktu migracyjnego i towarzyszące jej stanowisko Rady Unii Europejskiej stanowią oczywiste nawiązanie do nieodpowiedzialnych propozycji przedstawianych podczas kryzysu migracyjnego w 2014 r. i 2015 r.".

Dalej w projekcie uchwały czytamy, że "wobec pojawiającej się po raz kolejny propozycji zmierzającej do narzucenia państwom członkowskim obowiązkowego przyjmowania nielegalnych migrantów lub zapłaty wysokich kar finansowych w przypadku odmowy", Sejm RP stwierdza, że nadal aktualne pozostaje jego stanowisko wyrażone w uchwałach z kwietnia i października 2016 r.

Polska nie chce ponosić kosztów błędnej polityki

"Nie zgadzamy się, aby państwo polskie ponosiło koszty społeczne i finansowe błędnych decyzji innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Polityka »otwartych drzwi«, którą forsowały w ramach Unii Europejskiej Niemcy, łamiąc traktaty, okazała się dużym błędem" - napisano w projekcie uchwały.

REKLAMA


Tzw. pakt migracyjny zawiera m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on na tym, że choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".

Liczbę tę ustalono na 30 tys. Natomiast jeśli jakiś kraj nie wyrazi woli przyjęcia u siebie migrantów będzie musiał ponieść koszt 20 tys. euro od jednej nie przyjętej osoby. 

Czytaj także:

Zobacz także: Obowiązkowa relokacja migrantów w UE. Zbigniew Kuźmiuk: to ewidentnie inspiracja niemiecka


PAP/Niezależna.pl/łs

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej