Kolejne rezygnacje z programu w TVN24. Lis: polityczno-poprawne szaleństwo poszło już za daleko

- Polityczno-poprawne szaleństwo poszło już za daleko. Święte krowy i czteroliterowe aktywistki chcą decydować, kto może pracować, a kto ma odejść - napisał Tomasz Lis, były redaktor naczelny "Newsweeka" o aferze wokół słów Krzysztofa Daukszewicza w programie "Szkło Kontaktowe" w TVN24.

2023-06-20, 10:07

Kolejne rezygnacje z programu w TVN24. Lis: polityczno-poprawne szaleństwo poszło już za daleko
Lis: polityczno-poprawne szaleństwo poszło już za daleko. Foto: Shutterstock/Piotr Nowak/PAP

Jak poinformował Tomasz Sianecki, kolejne osoby podejmując decyzję o rezygnacji z udziału w satyrycznym programie publicystycznym stacji TVN24 "Szkło kontaktowe". Trzecią osobą, która zasygnalizowała swoją rezygnację, jest Artur Andrus. Wcześniej podobną decyzję podjął Robert Górski.

Zarówno decyzja Artura Andrusa, jak wcześniejszy komunikat Roberta Górskiego, związane są z odejściem z programu Krzysztofa Daukszewicza.

Afera z Daukszewiczem, który był jednym z prowadzących "Szkło Kontaktowe", wybuchła miesiąc temu. Komentator zażartował z płci łączącego się z nimi pracownika TVN Piotra Jaconia, który ma transpłciowe dziecko. – A jakiej płci on dzisiaj jest? – zapytał Daukszewicz. Po chwili stwierdził, iż "chyba pierd***ł głupotę".

Decyzje o odejściach z programu skomentował w mediach społecznościowych Tomasz Lis. "I słusznie. Polityczno-poprawne szaleństwo poszło już za daleko. Święte krowy i czteroliterowe aktywistki chcą decydować, kto może pracować, a kto ma odejść" – napisał publicysta.   

REKLAMA

W kolejnym wpisie pod adresem Jaconia Lis stwierdził: "Wygląda to tak, że jeden Pan, który robi karierę na roli ofiary i z pomocą znanej z patologicznej potrzeby autopromocji aktywistki pomógł wykończyć kolegę, rozwalił w dużej części cały program telewizyjny. Terroryzm autopromocji, szantażu emocjonalnego i politycznej poprawności".

Czytaj również:

dn/tvp.info

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej