Śpiewak punktuje prezydenta Warszawy: Trzaskowski zabetonował plac Trzech Krzyży i Puławską
- Rafał Trzaskowski rządzi piąty rok w Warszawie i w tym czasie nie udało mu się zrobić niczego. Natomiast udało mu się zabetonować plac Trzech Krzyży po remoncie i ulicę Puławską - podkreślił w rozmowie z PAP aktywista miejski Jan Śpiewak.
2023-09-12, 07:21
Jak zaznaczył, Platforma Obywatelska twierdzi, że chce walczyć z ociepleniem klimatu, chronić kraj przed suszą, a w stolicy dzieją się rzeczy wstrząsające. - Warszawa ma tyle pieniędzy, że nie wie, na co je wydawać, bo co roku w budżecie jest nadwyżka. A Rafał Trzaskowski nie potrafi nawet wydawać pieniędzy w świetnej sytuacji budżetowej - dodał.
Śpiewak: to plac betonu
- Puławska po remoncie wygląda strasznie. Nie ma buspasa, nie ma ścieżki rowerowej, nie ma nowych drzew. To jest ulica, która wygląda, jakby była wybudowana na przedmieściu prowincjonalnego azjatyckiego miasteczka. A to podobno jest centrum europejskiej stolicy - podkreślił. Dodał, że tak samo tragicznie wygląda wyremontowany właśnie plac Trzech Krzyży. - To jest plac betonu - dodał.
Przekazał, że na Puławskiej regularnie odbywają się demonstracje ludzi żądających, by poszerzyć chodniki. - Bo nie może być tak, że dla pieszych jest 1,5 metra, a dla aut są cztery pasy w każdym kierunku. Ta ulica po wojnie miała cztery szpalery drzew i była reprezentacyjną ulicą Mokotowa, a dzisiaj jest ściekiem samochodowym. Na której regularnie odbywają się nielegalne wyścigi aut, która jest jednym z najbardziej brudnych, zanieczyszczonych miejsc Warszawy - powiedział Jan Śpiewak.
Trzaskowski się tłumaczy
O remont na ulicy Puławskiej pytany był tydzień temu na briefingu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który podkreślił, że jest to kwestia finansów, ale również uciążliwości prac.
- Musimy decydować, czy przeprowadzamy remont jezdni, czy nas na to nie stać. Takie remonty kompleksowe, jak np. przy starym kinie Moskwa, gdybyśmy chcieli przebudować to na nowo i zaplanować na nowo zieleń, to by znaczyło przedłużenie tych prac na kolejne miesiące i nakładów na kolejne miliony - powiedział prezydent Warszawy.
Wyjaśnił, że miasto stara się postępować w sposób jak najbardziej racjonalny i rzeczywiście w wielu miejscach nie przywraca po remontach miejsca do takiego stanu, jaki był przed remontem, tylko do zupełnie nowego stanu. - Ale niestety nie wszędzie możemy to robić. Ubolewam nad tym, ale myślę, że gdyby sytuacja budżetowa miasta była inna, to decyzje miasta też byłyby inne - dodał.
Pytania w warszawskim referendum
Warszawscy radni Prawa i Sprawiedliwości chcą nadzwyczajnej sesji Rady miasta poświęconej zorganizowaniu w stolicy referendum lokalnego.
REKLAMA
Jeśli Rada Warszawy poprze wniosek o referendum, ma się ono odbyć 29 października. Jego temat to polityka komunikacyjna miasta, mieszkańcy odpowiedzieliby na pięć pytań, dotyczących:
- zwężania ulic,
- poszerzenia strefy płatnego parkowania,
- likwidacji miejsc parkingowych,
- ograniczenia prędkości do 30 kilometrów na godzinę w centrum,
- utworzenia w Warszawie tak zwanej Strefy Czystego Powietrza
Polityka komunikacyjna kosztem mieszkańców
Jak powiedział przed kilkoma dniami wiceprzewodniczący Rady Warszawy Dariusz Figura, na polityce komunikacyjnej Ratusza tracą mieszkańcy.
- Pan prezydent Trzaskowski w kampanii wyborczej w 2018 roku obiecał coś, a teraz mówi coś kompletnie innego. Mówił o budowaniu nowych dróg, teraz jest mowa o zwężaniu. Mówił o budowaniu parkingów podziemnych, teraz jest mowa o likwidacji miejsc parkingowych. Dlatego powinni się w tej sprawie wypowiedzieć warszawiacy. To jest najlepsza forma, kwintesencja demokracji, kiedy można wpłynąć na kierunek polityki miejskiej - zwrócił uwagę Dariusz Figura.
Zobacz także na TVP Info: Chaos komunikacyjny w Warszawie. Radni PiS chcą nadzwyczajnej sesji Rady Miasta
REKLAMA
Decyzje skutkują korkami w stolicy
Odnosząc się do tematu zwężania głównych arterii, radny Filip Frąckowiak dodał, że generuje to dodatkowy czas spęczony w pojazdach.
- Korki, które się pojawiły w związku ze zwężaniem ulic, są ogromnym utrudnieniem, zarówno dla mieszkańców Warszawy, dla osób, które przyjeżdżają tutaj do pracy, jak również dla tych, którzy muszą przejechać tranzytem przez Śródmieście lub inne główne dzielnice. Jeśli pojawi się obwodnica, wtedy będzie to dobry moment, by rozważyć zwężenie ulic - powiedział Filip Frąckowiak.
Zobacz także na i.pl: Stołeczny PiS przejmuje inicjatywę: Chcemy zorganizować referendum w sprawach najważniejszych dla miasta, niech warszawiacy decydują
Konieczna frekwencja
Żeby referendum było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 30 procent uprawnionych do głosowania. Poprzednie referendum w stolicy odbyło się w 2013 roku i dotyczyło odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska prezydenta Warszawy.
REKLAMA
- "W Warszawie mamy wielką aferę PO". Radny PiS o podtrzymaniu aresztu dla Włodzimierza Karpińskiego
- Radny PiS: Warszawa potrzebuje prezydenta, który jest na miejscu, a nie jest turystą politycznym
IAR/PAP/pp
REKLAMA