Tusk i Pawlak nie potrafili wyjaśnić, skąd kontrakt na rosyjski gaz do 2037 r. Najnowszy odcinek "Resetu"
Rząd Donalda Tuska nie potrafił wyjaśnić powodów zawarcia wieloletniej umowy gazowej z Rosją - podkreślają autorzy serialu "Reset", powołując się na raport Najwyższej Izby Kontroli. W TVP Info wyemitowano ostatni odcinek drugiego sezonu produkcji
2023-10-17, 23:40
Wieloletnia, polsko-rosyjska umowa gazowa została zawarta w październiku 2010 roku przez wicepremierów obu państw - Waldemara Pawlaka i Igora Sieczina. Jak zauważył współautor serialu "Reset" Michał Rachoń, rząd PO-PSL planował, by Polska otrzymywała błękitne paliwo z Rosji do 2037 roku.
Podpisanie umowy do 2037 roku zablokowała Komisja Europejska. Ostatecznie zawarty przez wicepremierów Pawlaka i Sieczina kontrakt obowiązywał do 2022 roku.
Raport NIK stwierdzał nieprawidłowości
Raport NIK dotyczący umów gazowych sporządzono w 2013 roku. Odtajniono go pięć lat później. Dokument stwierdzał nieprawidłowości w działaniach ministra gospodarki Waldemara Pawlaka w zakresie uzgadniania porozumień międzynarodowych w latach 2009-10. Kontrolą objęto lata 2006-2011.
Kontrolerzy Izby jednoznacznie negatywnie ocenili włączenie do rządowej instrukcji negocjacyjnej propozycji Rosjan, aby kontrakt jamalski przedłużyć do 2037 roku.
REKLAMA
- W raporcie NIK przeczytamy, że na posiedzeniach Rady Ministrów ani Donald Tusk, ani Waldemar Pawlak nie potrafili odpowiedzieć na pytania o powody, dla których Polska dążyła do podpisania umowy z Rosją aż do roku 2037 - mówił w najnowszym odcinku jeden z twórców "Resetu" Michał Rachoń.
List Sieczina do Pawlaka
Autorzy "Resetu" ujawnili, że w dniu katastrofy smoleńskiej - 10 kwietnia 2010 r. - Waldemar Pawlak otrzymał list od Igora Sieczina, w którym rosyjski wicepremier przekonywał, że śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie powinna wpłynąć na zmianę ustaleń między rządem Donalda Tuska i Kremlem.
"W tę trudną godzinę chciałbym podkreślić swoją gotowość do dalszej aktywnej współpracy z Panem, w celu rozwoju rosyjsko-polskiego współdziałania w dziedzinie energetycznej - w zakresie realizacji zakrojonych na wielką skalę porozumień osiągniętych przez przewodniczącego rządu Federacji Rosyjskiej Władimira Putina i przewodniczącego Rady Ministrów RP Donalda Tuska" - pisał Sieczin.
Zawarcie umowy do 2037 roku zostało udaremnione wskutek interwencji Komisji Europejskiej, która dopatrzyła się w niniejszym porozumieniu zagrożeń dla samej UE. "Ostatecznie Waldemar Pawlak i Igor Sieczin podpisali umowę, która uzależniała Polskę od rosyjskiego gazu aż do roku 2022" - przypomina niezalezna.pl.
REKLAMA
Posłuchaj
- Wizyta Cyryla I w Polsce. Prof. Cenckiewicz: Kościół katolicki miał podżyrować politykę resetu
- Płażyński komentuje doniesienia "Resetu": PO zabrakło po Smoleńsku instynktu mówiącego, co jest polską racją stanu
- Dokument ujawniony w serialu "Reset". Ekspert ds. bezpieczeństwa komentuje
IAR, niezalezna.pl/łl
REKLAMA