Jarosław Kaczyński: odwołanie do tradycji walki o niepodległość jest znów aktualne
- Konieczny jest wielki wysiłek i konsolidacja naszego narodu - mówił w piątek na placu Józefa Piłsudskiego w Warszawie Jarosław Kaczyński, odnosząc się do forsowanych przez Parlament Europejski zmian unijnych traktatów. - To jest plan niemiecki, a nie chcemy podlegać Niemcom. Chcemy być wolni i niepodlegli - podkreślał prezes PiS.
2023-11-10, 22:00
- Dziś wigilia 105. rocznicy dnia, który Polacy uznali za dzień odzyskania niepodległości. Kiedy spotykaliśmy się tutaj w latach poprzednich, bo przecież te obchody są liczącą już sporo lat tradycją, wówczas mówiłem zawsze o tamtym czasie [sprzed 105. lat], o jedności tych, którzy mimo różnic walczyli o niepodległość, choć przedtem byli skonfliktowani, o konieczności połączenia myśli i czynu, o tym wszystkim, co doprowadziło do tego cudu. Bo często mówiono (i mówi się także dzisiaj) o cudzie niepodległości - powiedział Jarosław Kaczyński na placu Józefa Piłsudskiego w Warszawie.
Zaznaczył, że dotychczas, biorąc udział w obchodach Święta Niepodległości, był przekonany, "podobnie jak miliony Polaków, że jesteśmy niepodlegli". - Mimo różnych ograniczeń, niekiedy daleko idących, wynikających z naszej przynależności do Unii Europejskiej; choć są to ograniczenia przyjęte dobrowolnie, dla uzyskiwania pewnych korzyści, które rzeczywiście są faktem - wskazywał Kaczyński.
Po chwili kontynuował: - Dziś, 105 lat po tamtych wspaniałych wydarzeniach, i zaledwie rok czy kilka lat po przemówieniach, w których mogłem mówić tylko o przeszłości, muszę mówić o naszej współczesności.
- Mamy do czynienia z mało znanymi w Polsce wydarzeniami. Otóż jest już przygotowany konkretny plan, którego wprowadzenie w życie przez Unię Europejską wiązałoby się nie tylko z pozbawieniem nas niepodległości, suwerenności, ale wręcz z anihilacją polskiego państwa. Stalibyśmy się wówczas terenem zamieszkiwania Polaków, rządzonym z zewnątrz. Taki plan został przyjęty przez Komisję Konstytucyjną Parlamentu Europejskiego - dodał Jarosław Kaczyński, nawiązując do forsowanych przez Brukselę zmian unijnych traktatów.
REKLAMA
Kaczyński: konieczny jest wielki wysiłek i konsolidacja naszego narodu
Prezes PiS podkreślił, że to, "co już jest, i co ma być jeszcze przedmiotem obrad rożnych organów [unijnych], jest niczym innym, jak realizacją planu, który można określić krótko: likwidacja naszej niepodległości". - Nasza niepodległość ma być jeszcze raz tylko historycznym incydentem. Za rok, dwa, może trzy ma się zakończyć - zaznaczył.
Jarosław Kaczyński jednocześnie zaapelował do Polaków o wielki wysiłek i konsolidację naszego narodu, aby ten proces zatrzymać. - Inne narody mogą decydować jak chcą. My, Polacy chcemy być wolni, niepodlegli! - mówił.
- Nie chcemy podlegać Niemcom, bo to jest w istocie plan niemiecki - podkreślił. - Nie możemy się na to zgodzić - dodał.
"Nie możemy być pokoleniem, które skapituluje"
Jarosław Kaczyński stwierdził, że umowa koalicyjna podpisana w piątek przez liderów KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy ws. przyszłego rządu w istocie realizuje "plan niemiecki"; realizuje "dążenie do niemieckiej hegemonii przez kanclerza Olafa Scholza".
REKLAMA
- Ci, którzy dziś chcą przejąć władzę, zawarli porozumienie - choć nie ośmielili się tego punktu w nim zawrzeć, aczkolwiek popierali go w Parlamencie Europejskim - mówił prezes PiS.
Przyznał, że "Polska w swojej historii miała momenty hańby takie jak rok 1792". - W chwili, kiedy polska armia nie była jeszcze pobita, polskie elity przystąpiły do Targowicy. Historyk angielski w książce poświęconej utracie przez Polskę niepodległości pisze, że "nie było w dziejach przykładu, żeby jakiś naród mając pewną możliwość walki skapitulował. My nie możemy być pokoleniem, które skapituluje - podkreślił Jarosław Kaczyński, dodając że "czeka nas pewnie twarda walka".
Według lidera PiS, na czele nowej koalicji "stoi partia nie polska, tylko niemiecka - partia zewnętrzna". - Francuski generał Charles de Gaulle jako partię zewnętrzną określał komunistów, a my możemy śmiało tak określać Platformę Obywatelską czy też Koalicję Obywatelską - dodał.
- Nie możemy powtórzyć tej hańby sprzed przeszło 200 lat. Musimy tę walkę wygrać. Możemy ją wygrać, ale wygramy ją tylko wtedy, gdy będziemy zdeterminowani; gdy będziemy wiedzieli, o co chodzi i jaka jest hierarchia wartości, że wolność, niepodległość, suwerenność jest na czele wartości politycznych, że trzeba ich bronić za każdą cenę - kontynuował Kaczyński.
REKLAMA
"Koalicja chce dać przywileje tym, którzy terroryzowali Polskę"
Prezes PiS nawiązał ponadto do jednego z zapisów umowy koalicyjnej parafowanej w piątek przez liderów PO, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy. Zapis ten mówi, że przywrócone zostaną prawa nabyte emerytów pobierających świadczenia na podstawie przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy.
Jarosław Kaczyński w tym kontekście mówił, że z wyborami, które odbyły się 15 października wiąże się jeszcze niepewna perspektywa "przejęcia władzy przez obóz, który - i to można potraktować jako symbol - chce przywrócić wysokie emerytury esbekom". - Czyli dawać przywileje tym, którzy terroryzowali Polskę, którzy podtrzymywali półkolonialny status naszego kraju, a chwilami także kolonialny; prześladowali tych wszystkich, którzy chcieli wolności, chcieli wolnej Polski, chcieli wolności słowa, chcieli po prostu żyć w normalnym, europejskim kraju - mówił.
Przypomnijmy, że obniżenie emerytur byłym funkcjonariuszom Służb Bezpieczeństwa PRL nastąpiło na podstawie tzw. ustawy dezubekizacyjnej, która zaczęła obowiązywać w październiku 2017 r. Prawie 39 tysiącom byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL obniżono emerytury i renty; nie mogą być one wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS.
Na mocy tych przepisów obniżono emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). Emerytury byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS
REKLAMA
- Narodowe Święto Niepodległości 2023. Sprawdź plan obchodów i najważniejszych wydarzeń
- Politycy PiS uczcili pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. Odprawiono mszę i złożono wieńce
- Zmiana traktatów UE. Karczewski: nie zgadzamy się, będziemy bronić naszej suwerenności
łl/PR24.pl, PAP
REKLAMA