Wiceminister sprawiedliwości o ustawie dot. odbiorców energii: realizuje interesy lobby wiatrakowego
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, odnosząc się do złożonego przez grupę posłów Polski 2050-TD projektu nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, powiedział, że "to jest projekt, który w sposób skrajny realizuje interesy lobby wiatrakowego". - Musi zostać zatrzymany, jeśli nie w Sejmie, to wetem prezydenta - podkreślił.
2023-11-30, 13:19
- To jest projekt, który w sposób skrajny realizuje interesy lobby wiatrakowego, musi zostać zatrzymany, jeśli nie w Sejmie, to wetem prezydenta - powiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, odnosząc się do złożonego przez grupę posłów Polski 2050-TD projektu nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii.
Budowa farm wiatrakowych
Grupa posłów Polska 2050-TD i KO wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii proponujący przywrócenie obliga giełdowego i liberalizację zasad budowy farm wiatrowych.
Projekt zakłada m.in. liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych, w których - jak podano - rozwój został zablokowany wprowadzeniem tzw. reguły 10H, niewystarczająco zmienionej w marcu 2023 r.
W życie weszła wówczas ustawa przewidująca, że minimalna odległość turbin wiatrowych od zabudowań ma wynosić 700 metrów, a nie - jak wcześniej - 10-krotność maksymalnej wysokości turbiny (tzw. reguła 10H).
REKLAMA
Posłowie KO i Polska 2050-TD złożyli także projekt ustawy zakładającej zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r. Zakładane jest utrzymanie proporcjonalnych obecnych limitów zużycia i utrzymanie grup objętych ochroną.
- Inwestycje Orlenu w OZE. Obajtek: rozpoczynamy budowę pierwszej polskiej farmy wiatrowej na Bałtyku
- Rusza budowa portu offshorowego w Świnoujściu. Dzięki niemu powstaną polskie farmy wiatrowe na Bałtyku
- Pomorze Zachodnie. Gróbarczyk: trwa największy w historii proces inwestycyjny
Kaleta w czwartek przypomniał, że ustawa rządowa o zamrożeniu cen energii elektrycznej na 2024 r. jest już gotowa. - To, co zrobiła koalicja (Donalda) Tuska i (Szymona) Hołowni to nadpisanie tego projektu poprzez dodanie konfiskaty zarobków Orlenu i możliwości stawiania wiatraków de facto tam, gdzie zechce inwestor - ocenił Kaleta.
- Gdyby ta ustawa została przyjęta, to wiatraki mogłyby stać, nie tak jak dzisiaj 1,5-2 km od zabudowy mieszkalnej - tylko 300 m. Ludzie po prostu żyliby w hałasie - wskazywał wiceminister. - Co istotne, każdy mógłby zostać wywłaszczony, jeśli zamieszkiwałby na terenie, który jest atrakcyjny pod stawianie wiatraków - dodał.
REKLAMA
Podkreślił, że "to niebywale niekorzystna propozycja dla milionów polskich obywateli, którzy przez lata walczyli o to, aby wiatraki w Polsce stawiano w sposób cywilizowany". Według wiceministra "jest to bardzo niebezpieczna i niekonstytucyjna wrzutka".
- Co istotne, te 300 m ma dotyczyć też parków narodowych, krajobrazowych i rezerwatów przyrody - wskazywał Kaleta. Według niego jest to ustawa, która w sposób skrajny realizuje interesy lobby wiatrakowego i musi ona zostać zatrzymana, jeśli nie w Sejmie, to wetem prezydenta.
Mrożenie cen prądu
- Widać prawdziwe intencje, że nie chodzi o mrożenie cen prądu, bo - gdyby tak było - to ta ustawa byłaby już przyjęta, tylko o realizację interesów lobby wiatrakowego. Ta ustawa ma być przykrywana różnymi sensacyjnymi komisjami, a w zaciszach gabinetów powstają takie właśnie szkodliwe propozycje, które mają uderzyć w bezpieczeństwo energetyczne Polski - ocenił Kaleta.
Wiceminister stwierdził też, że "doklejenie" spraw związanych z inwestycjami wiatrakowymi i przyszłością Orlenu do zamrożenia cen prądu w przyszłym roku to - jak mówił - próba szantażowania prezydenta. - Koalicja Tuska i Hołowni chce brać prezydenta szantażem. Jeśli mają inne pomysły, niech składają odrębne ustawy, a nie w jednej ustawie kilkanaście różnych rozwiązań z obszarów, które nie są bezpośrednio ze sobą związane - powiedział.
REKLAMA
- Miało być inaczej, miała być inna jakość legislacji, miały być konsultacje, miało nie być takich wrzutek, a przy pierwszej okazji jest i to ogromna, jakiej nie było od wielu lat - podsumował Kaleta.
ZOBACZ TAKŻE:
PAP/IAR/jb
REKLAMA