Bodnar chce reformować sądy rozporządzeniem. Ast: to ewidentnie sprzeczne z konstytucją

Pierwszy projekt autorstwa ministra sprawiedliwości Adama Bodnara absolutnie go kompromituje, jest ewidentnie sprzeczny z konstytucją - powiedział przewodniczący sejmowej komisji ustawodawczej Marek Ast (PiS). Jak podkreślił, kwestia, którą w rozporządzeniu chce rozwiązać szef MS, jest zamachem na niezawisłość sędziowską i niezależność sądów.

2023-12-18, 12:31

Bodnar chce reformować sądy rozporządzeniem. Ast: to ewidentnie sprzeczne z konstytucją
Marek Ast z PiS-u twierdzi, że propozycja ministra sprawiedliwości ws. zmian w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych jest niezgodna z konstytucją. Foto: DarSzach/ Shutterstock, gov.pl, Przemysław Chmielewski/PR

Szef Ministerstwa Sprawiedliwości prokurator generalny Adam Bodnar przekazał w piątek do uzgodnień międzyresortowych projekt zmian w rozporządzeniu - regulamin urzędowania sądów powszechnych.

Marek Ast: propozycja Adama Bodnara jest niekonstytucyjna

Zdaniem przewodniczącego komisji ustawodawczej projekt zmian w rozporządzeniu jest "ewidentnie sprzeczny z konstytucją" i "absolutnie kompromituje ministra sprawiedliwości". - Zgadzam się ze wszystkimi komentarzami, które mówią, że nawet w okresie PRL-u władza tak otwarcie nie próbowała wpływać na funkcjonowanie sądów. Kwestia, którą w tym rozporządzeniu chce rozwiązać minister sprawiedliwości, jest zamachem na niezawisłość sędziowską i niezależność sądów - ocenił.

Marek Ast przypomniał, że zasady formowania składów sędziowskich są wyraźnie określone w Konstytucji RP i "nie można wpływać na funkcjonowanie sądów aktem władzy wykonawczej, a nawet jeżeli te organizacyjne zmiany chciałoby się jakoś przeprowadzać, powinno się je przeprowadzić w formie ustawowej".

"Sędziowie nie powinni się podporządkować"

Jak stwierdził polityk PiS, gdyby rozporządzenie, autorstwa szefa MS, weszło w życie, sędziowie nie powinni się mu podporządkować. - Dla każdego sędziego ustawa jest źródłem prawa i określa status poszczególnych sędziów. Wszyscy sędziowie są równi, więc nie ma możliwości różnicowania ich z uwagi na to, jak wyglądał proces nominacyjny. Każdy z sędziów ostatecznie został do służby powołany przez prezydenta, więc tego rodzaju rozporządzenie nie powinno być brane pod uwagę w formowaniu składów sędziowskich i w ogóle w pracy sędziów - wyjaśnił.

REKLAMA

- Kwestie dotyczące ustrojów sądów powszechnych powinny być ponad politycznymi podziałami. Powinny być uwzględniane opinie płynące ze środowiska sędziowskiego, z zastrzeżeniem, że sędziowie to nie politycy i nie powinni zastępować ustawodawcy - podkreślił Ast. - Natomiast z pewnością nie może być tak, że rozwiązania konstytucyjne, które zostały usankcjonowane wyrokami TK na przestrzeni ostatnich ośmiu lat, zostaną zmienione w inny sposób niż w sposób ustawowy - powiedział.

- Oczywiście jeżeli zmiany mają być przeprowadzone, powinna odbyć się szeroka dyskusja, konsultacje społeczne. A jeżeli większość sejmowa chce pozyskać dla tych zmian również opozycję, to ten dialog powinien być prowadzony także z opozycją - mówił przewodniczący komisji ustawodawczej.

Zmiany w regulaminie urzędowania sądów powszechnych

Zmiany w regulaminie urzędowania sądów powszechnych - będącym ministerialnym rozporządzeniem - w piątek do uzgodnień międzyresortowych przekazał minister sprawiedliwości prokurator generalny Adam Bodnar.

"Proponowane przepisy sprawią, że wnioski o wyłączenie sędziego ze względu na sposób powołania go na urząd sędziowski nie będą rozpoznawane przez sędziów powołanych w tym samym trybie. Rozwiązanie to uniemożliwi udział osób powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną ustawą o KRS z 8 grudnia 2017 r. w rozpatrywaniu tego typu wniosków. Sędziowie ci nie będą uwzględniani w przydzielaniu spraw przez System Losowego Przydziału Spraw" - czytamy w komunikacie resortu sprawiedliwości. Ministerstwo wyjaśniło, że "propozycja zmiany przepisów jest spowodowana tym, że ustawa z 8 grudnia 2017 r. o KRS wprowadziła sprzeczny z Konstytucją tryb wyboru sędziów-członków KRS".

REKLAMA

W ocenie ministerstwa "druga istotna kwestia zawarta w projekcie zmiany rozporządzenia - regulamin urzędowania sądów powszechnych - dotyczy obowiązku uwzględniania pierwszeństwa i bezpośredniego stosowania prawa unijnego i międzynarodowego przy sporządzaniu orzeczeń oraz uzasadnień sędziowskich". "Wynika to z faktu, że w ostatnich kilku latach hierarchia źródeł prawnych i trójpodział władzy w Polsce została zaburzona. Wprowadzono zmiany prawne ograniczające niezależność sądownictwa oraz umożliwiające prowadzenie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów stosujących w orzecznictwie prawo unijne i konwencje międzynarodowe" - czytamy.

I prezes SN: zmiany budzą zaniepokojenie

Do projektowanych zmian w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych negatywnie odniosła się w niedzielę pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska. "Najwyższe zaniepokojenie budzi fakt, że nowy szef MS rozpoczyna urzędowanie od przedkładania projektów, które zmierzają do pogwałcenia fundamentów porządku konstytucyjnego RP, w tym zasady trójpodziału władz i niezawisłości sędziów" - stwierdziła.

Jak czytamy, "Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego jako organ konstytucyjny, kierujący Sądem Najwyższym, który na mocy art. 183 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych w zakresie orzekania, zwraca uwagę na oczywistą i rażącą niekonstytucyjność dwu projektowanych przepisów w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych, które stanowią w szczególności pogwałcenie: niezawisłości sędziowskiej; niezależności władzy sądowniczej i konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa".

Czytaj również:

PAP/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej