Biały Dom odmawia współpracy ws. impeachmentu. "Polowanie na czarownice"
W liście do Kongresu Biały Dom poinformował, że odmawia wszelkiej współpracy w dochodzeniu ws. impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa, ponieważ "postępowanie to nie ma podstaw prawnych i jest motywowane politycznie".
2019-10-09, 06:54
Posłuchaj
- Konstytucyjny spór w Stanach Zjednoczonych. Biały Dom odmówił współpracy z Izbą Reprezentantów w sprawie procedury impeachmentu. Urząd prezydenta USA poinformował, że uważa działania kontrolowanej przez Demokratów niższej izby parlamentu za nielegalne
- W liście do przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi prawnik Białego Domu Pat Cipollone określił procedurę impeachmentu mianem partyjnej i nielegalnej
- Procedurę impeachmentu wszczęła Izba Reprezentantów po tym jak anonimowy pracownik CIA złożył zawiadomienie o wykorzystaniu stanowiska przez prezydenta USA do wywarcia presji na władze Ukrainy by wszczęły śledztwo w sprawie jego rywala politycznego Joe Bidena
Wywierał presję na prezydenta Ukrainy?
Powiązany Artykuł
Donald Trump: nie USA, a Europa powinna bardziej pomagać Ukrainie
Pod koniec września Izba Reprezentantów, w której większość mają Demokraci, wszczęła śledztwo, które może doprowadzić do impeachmentu Donalda Trumpa. Sprawa dotyczy podejrzeń, że prezydent wywierał naciski na władze Ukrainy, by zaszkodzić Joe Bidenowi, potencjalnemu rywalowi w wyborach prezydenckich w 2020 roku.
Donald Trump rzekomo wywierał presję na Zełenskiego, domagając się, by władze tego kraju wznowiły śledztwo w sprawie syna Bidena, który był zatrudniony w ukraińskiej firmie gazowej Burisma Holdings.
W liście do demokratycznej przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi Biały Dom podkreślił, że dochodzenie ws. ewentualnego impeachmentu Donalda Trumpa jest niezgodne z konstytucją i jest "politycznym spektaklem", w którym "rząd nie będzie uczestniczył".
"Opinia publiczna ma zakazane ujrzenie prawdziwych faktów"
Biały Dom zapowiedział też, że zablokuje wszystkie ewentualne żądania dotyczące przekazania dokumentów i zeznań świadków.
Wcześniej Departament Stanu zablokował zeznania w Kongresie Gordona Sondlanda, ambasadora USA w UE. Sondland miał złożyć zeznania podczas zamkniętego posiedzenia trzech komisji Kongresu prowadzących dochodzenie w sprawie impeachmentu prezydenta Trumpa.
Prezydent Donald Trump wyjaśnił we wtorek na Twitterze, że "z przyjemnością wysłałby ambasadora Sondlanda, prawdziwie dobrego człowieka i wielkiego Amerykanina, aby zeznawał, jednak niestety zeznawałby przed całkowicie skompromitowanym sądem kapturowym, gdzie odebrano Republikanom wszystkie prawa, a opinia publiczna ma zakazane ujrzenie prawdziwych faktów".
mg
REKLAMA
REKLAMA