Prawie pół metra gradu, połamane drzewa, zniszczone samochody. Północ Włoch zasypana
Prognozowana na wtorek burza dotarła nad region Bergamo w północnych Włoszech tuż po godz. 17. Choć synoptycy przewidywali załamanie pogody, mieszkańców zaskoczyła intensywność i wielkość gradu, który aż 30-centymetrową warstwą pokrył ulice.
2020-06-03, 10:11
Posłuchaj
Obfite opady gradu spowodowały liczne uszkodzenia samochodów, domów, a także podtopienia i powodzie. Powalone przez silny wiatr drzewa zablokowały na wiele godzin drogi.
W wyniku opadów najbardziej ucierpiały miejscowości: Alzano Lombardo i Nembro w prowincji Bergamo, które w ostatnim czasie były jednymi z najbardziej dotkniętych przez epidemię koronawirusa miejscowości w kraju.
Powiązany Artykuł

Pogodnie na zachodzie, pochmurnie i deszczowo na wschodzie kraju
W miejscowości Nembro burza w szczególności dała się we znaki kierowcom. Woda i lód skutecznie blokowały drogi, tworząc ogromne korki, a także blokując na kilka godzin drogę wojewódzką nr 36. Wielu kierowcom w wydostaniu się ze swoich zalanych samochodów musieli pomagać strażacy.
Mieszkańcy w wypowiedziach dla mediów podkreślali, że grad był niespotykanej dotąd wielkości, momentami wielkości orzecha włoskiego. Krajobraz po burzy przypominał ten, który możemy zobaczyć w środku zimy, po obfitych opadach śniegu.
REKLAMA
Straż pożarna interweniowała dziesiątki razy, głównie przy odblokowywaniu nieprzejezdnych dróg i usuwaniu powalonych drzew, które łamały się pod ciężarem gradu i siły wiatru. Odnotowano także przypadek osunięcia się drogi. W Mediolanie i okolicach wylały rzeki.
AS
REKLAMA