Parlament Europejski żąda zmian w budżecie UE. Znamy projekt rezolucji w tej sprawie
Zwiększenie wielkości unijnego budżetu na najbliższych siedem lat oraz zaostrzenie zapisów dotyczących praworządności i finansów ze wspólnej kasy - takie mają być postulaty Parlamentu Europejskiego. Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka widziała projekt rezolucji w tej sprawie przygotowany przez chadeków, socjalistów, liberałów, zielonych i zjednoczoną lewicę.
2020-07-22, 12:00
Rezolucja ma być głosowana jutro, na nadzwyczajnej sesji plenarnej.
"Parlament Europejski nie akceptuje politycznego porozumienia w sprawie wieloletnich ram finansowych w obecnej formie i jest gotowy rozpocząć natychmiast konstruktywne negocjacje z Radą, by poprawić tę propozycję" - czytamy w projekcie rezolucji.
Powiązany Artykuł
Prezes PiS: nasza izolacja w UE jest bajką. Szczyt w Brukseli to ogromny sukces Polski
Deputowani przypomnieli swoje stanowisko, w którym żądany poziom wydatków w budżecie był o wiele wyższy. Podkreślili, że uzgodnione cięcia są sprzeczne z celami Unii Europejskiej. "Parlament Europejski ubolewa, że aż nazbyt często wyłączne przywiązanie do interesów narodowych zagraża osiągnięciu wspólnych rozwiązań" - napisali europosłowie.
Posłuchaj
Deputowani przypomnieli też, że zgoda Parlamentu Europejskiego jest niezbędna, by budżet zaczął obowiązywać i by od stycznia mogły być wypłacane pieniądze beneficjentom.
REKLAMA
- "Jesteśmy zabezpieczeni z każdej strony". Premier o środkach UE w kontekście samorządności
- "Bezprecedensowy sukces Polski". Szymański o negocjacjach w Brukseli
- "Zwycięstwo Polski i Węgier". Dziennik "Washington Post" o szczycie w Brukseli
Sporna kwestia praworządności
Europosłowie zakwestionowali też ustalenia dotyczące mechanizmu warunkującego wypłatę pieniędzy od kwestii praworządnościowych, uznając go za zbyt rozwodniony. Zapowiedzieli, że będą domagać się zaostrzenia zapisów i przywrócenia propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej sposobu głosowania przy podejmowaniu decyzji o uruchomieniu procedury sankcyjnej.
Powiązany Artykuł
"Było o krok od rekordu". Beata Płomecka i Jarosław Guzy zdradzają kulisy unijnego szczytu
Komisja chciała, by do zablokowania niezbędna była większość kwalifikowana. Ostatecznie ustalono, że większość kwalifikowana będzie potrzebna do zaakceptowania decyzji o uruchomieniu procedury sankcyjnej, co powoduje, że to nie będzie łatwe.
jp
REKLAMA
REKLAMA