Nie żyje Petr Uhl, czeski dziennikarz, były dysydent, obrońca praw człowieka i przyjaciel Polski
W wieku 80 lat zmarł w Czechach Petr Uhl dziennikarz, były dysydent i więzień polityczny, obrońca praw człowieka. Był jednym z założycieli Solidarności Polsko-Czechosłowackiej. Petr Uhl jest uznawany za jedną z najwybitniejszych postaci czechosłowackiej opozycji.
2021-12-02, 00:06
Był jednym z inicjatorów i sygnatariuszy Karty 77 będącej manifestem przeciwko komunistycznym władzom. W 1981 roku współzakładał łączącą dysydentów Solidarność Polsko-Czechosłowacką. Za swoją działalność opozycyjną był kilkakrotnie więziony przez komunistyczne władze.
Po aksamitnej rewolucji i upadku komunizmu Petr Uhl stanął na czele Czechosłowackiej Agencji Prasowej. Zaangażował się też w politykę, został posłem z ramienia Forum Obywatelskiego.
W rządzie Milosza Zemana był pełnomocnikiem do spraw praw człowieka. Po odejściu z polityki wrócił do dziennikarstwa, współpracował z lewicowym dziennikiem "Pravo".
REKLAMA
Posłuchaj
Występował w obronie praw mniejszości narodowych i seksualnych. Nie ukrywał lewicowych poglądów i sympatii zarówno w latach, gdy sprzeciwiał się opresyjnemu systemowi, jak i później, po obaleniu komunizmu. Jego przyjaciele podkreślali, że Petr ze swoimi lewicowymi poglądami nigdy nie mógłby należeć do Komunistycznej Partii Czechosłowacji. Inaczej rozumiał wolność jednostki, prasy, wypowiedzi, a przede wszystkim prawa człowieka.
Aresztowany i represjonowany
Był jedną z prominentnych postaci ruchu sprzeciwu wobec komunizmu. Po raz pierwszy znalazł się w więzieniu w 1969 r., jako jeden z działaczy Ruchu Młodzieży Rewolucyjnej, który stworzyli studenci z praskiego wydziału filozofii. W 1971 r. Uhl był sądzony wraz z innymi dysydentami w jednym z pierwszych procesów polityczny po 1968 r. Dostał czteroletni wyrok za próbę obalenia ustroju. Tak uzasadniano większość wyroków ferowanych w sprawach politycznych przez komunistyczny wymiar sprawiedliwości.
Po wyjściu na wolność pracował jako projektant, a pod koniec 1976 r. dołączył do grona autorów Karty 77, był wśród jej pierwszych sygnatariuszy. Wkrótce potem został także współzałożycielem Komitetu Obrony Niesprawiedliwie Prześladowanych (VONS), który zajmował się osobami szykanowanymi przez komunistyczne władze.
REKLAMA
W 1978 r. zaczął wydawać podziemne pismo o działalności Karty 77 "Infoch:, w którym zamieszczał także informacje o wydarzeniach w Polsce. Każde z wydań powielaczowego samizdatu na pierwszej stronie miało jego nazwisko i adres. Za działalność w VONS dostał w 1979 r. kolejny wyrok – pięć lat więzienia. Żartował, że z komunistycznym państwem ma jedną wspólną rzecz – kryminał. Po wyjściu na wolność pracował, podobnie jak inni przeciwnicy systemu, jako palacz.
Po raz ostatni został aresztowany 19 listopada 1989 r. już po demonstracji studentów, która uruchomiła lawinę zmian w Czechosłowacji przybliżających upadek komunizmu. Zarzucono mu rozpowszechnianie informacji o rzekomej śmierci studenta Martina Szmida podczas demonstracji 17 listopada. Akt oskarżenia został umorzony tydzień później, a Uhl przeprosił milion uczestników jednego z największych zgromadzeń aksamitnej rewolucji za podanie nieprawdziwej informacji.
***
REKLAMA
Uhl był kawalerem Krzyża Oficerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, który otrzymał w 2000 r.
PAP/IAR/in./
REKLAMA