"Działa poza swoimi kompetencjami". Brudziński o Europarlamencie

2022-06-10, 08:08

"Działa poza swoimi kompetencjami". Brudziński o Europarlamencie
Brudziński: stale przypominamy naszym koleżankom i kolegom z lewicy, że wszyscy, którzy zasiadamy w PE, jesteśmy wybierani w państwach narodowych i mamy reprezentować interesy narodowe. Foto: PAP/EPA/JULIEN WARNAND

- Parlament Europejski, domagając się zmian w traktatach unijnych, działa poza swoimi kompetencjami i dąży do wywrócenia europejskiego porządku do góry nogami - ocenił eurodeputowany PiS Joachim Brudziński. Skomentował w ten sposób czwartkową rezolucję PE, domagającą się większej władzy dla instytucji unijnych.

- Jest to kolejna próba przypisywania sobie kompetencji, których w żadnych traktatach Parlament nie posiada. Próba majstrowania przy traktatach unijnych ze strony lewicowej większości w PE to nic innego jak kolejne próby modelowania kształtu Europy wbrew zasadom, które legły u podstaw Wspólnoty - mianowicie (wbrew) porozumieniom suwerennych państw narodowych. Jest to próba przypisania sobie również inicjatywy ustawodawczej, próba przypisywania inicjatywy kontrolnej nad instytucjami narodowymi - skrytykował Brudziński.

Przypomniał, że to Rada Europejska, a nie Parlament Europejski, ma kompetencje, by negocjować poprzez przedstawicieli rządów narodowych wybieranych w wyborach bezpośrednich w poszczególnych państwach.

Reprezentować interesy narodowe

- Stale przypominamy naszym koleżankom i kolegom z lewicy, że wszyscy, którzy zasiadamy w PE, jesteśmy wybierani w państwach narodowych i mamy reprezentować interesy narodowe, a nie jakieś oszalałe ideologiczne pomysły, których celem jest przemodelowanie rodziny, państwa, narodów, a w pierwszej kolejności właśnie instytucji, poprzez przypisywanie sobie kompetencji, których jako żywo PE nie posiada - podkreślił były szef polskiego MSWiA.

Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję wzywającą Radę Europejską do rozpoczęcia procesu rewizji traktatów unijnych i przyznania PE m.in. prawa inicjatywy ustawodawczej, a także do wprowadzenia głosowania większościowego w Radzie UE. Oprócz tego posłowie domagają się rozszerzenia uprawnień Unii na takie sfery jak ochrona zdrowia, energetyka, obronność oraz polityka społeczna i gospodarcza. Chcą też, by Parlament Europejski miał prawo do inicjowania, zmieniania lub cofania przepisów oraz by otrzymał pełnię praw jako współprawodawca w zakresie budżetu UE.

Debaty o przyszłości Europy

Pretekstem do uchwalenia rezolucji było zakończenie 9 maja Konferencji w sprawie przyszłości Europy - serii debat i dyskusji prowadzonych ze społeczeństwem obywatelskim na temat wyzwań i priorytetów UE.

- Na szczęście ta rezolucja nie jest w żaden sposób wiążąca ani dla Polski, ani dla żadnego innego państwa narodowego. Jest to jednak bardzo niebezpieczna próba pozatraktatowego modelowania Europy. Zwłaszcza że te wszystkie pseudokonferencje i rzekome konsultacje z obywatelami miały mikroskopijny i absolutnie nieznaczący dla porządku demokratycznego charakter. To kolejna próba wywracania porządku europejskiego do góry nogami. Mam nadzieję, że po raz kolejny nieskuteczna - podsumował Joachim Brudziński.

Czytaj także:

pg

Polecane

Wróć do strony głównej