Niemcy: usunięcie Schrödera z SPD trudniejsze niż zakładano. Prawnicy studzą nadzieje
Rozpoczęła się procedura rozpatrywania kilkunastu wniosków o usunięcie byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera z SPD. Powodem są jego zażyłe relacje z władzami Rosji. Zdaniem ekspertów pozbawienie go partyjnych przywilejów będzie jednak trudne.
2022-07-15, 10:34
Po rosyjskim ataku na Ukrainę były kanclerz Gerhard Schröder wywołał wiele kontrowersji. Nie tylko nadal zwleka z odcięciem się od Kremla, ale też stwierdził, że Ukraina "sprowokowała" wojnę i apelował o normalizację stosunków z Moskwą.
Zbyt blisko Rosji
Po długich wahaniach Gerhard Schröder zrezygnował z posady w rosyjskim koncernie Rosnieft, ale zaprotestował, gdy zlikwidowano jego berlińskie biuro, kosztujące niemieckiego podatnika około 400 tysięcy euro rocznie.
Do oddania legitymacji partyjnej nawołują go nie tylko liderzy ugrupowań opozycyjnych, ale też jego dawny protegowany i obecny szef SPD Lars Klingbeil. Lokalny oddział socjaldemokracji w Hanowerze zaczął teraz rozpatrywać wnioski o wydalenie byłego kanclerza z partii. Prawnicy studzą jednak nadzieje oponentów Schrödera, gdyż ich zdaniem poglądy "politycznego emeryta" nie naruszają partyjnego porządku.
Spór energetyczny
W rządzie kanclerza Olafa Scholza pojawił się spór wokół przedłużenia pracy ostatnich trzech niemieckich elektrowni jądrowych. SPD i Zieloni chcą je zamknąć do końca bieżącego roku. Sprzeciwiają się temu FDP i opozycyjna CDU.
REKLAMA
Twardym wyrazicielem oporu wobec linii SPD i Zielonych jest szef frakcji współrządzących liberałów Christian Dürr. - W obliczu aprobowanego na Kremlu szantażu gazowego nie powinniśmy się zastanawiać nad kontynuacją eksploatacji naszych elektrowni jądrowych- podkreślił.
Sugestia Zielonych, że powrót do węgla jest bardziej ekologiczny, niż przedłużenie funkcjonowania energetyki atomowej, wzbudził też oburzenie w obozie chadecji.
Posłuchaj
Niemcy: trudności z wydaleniem Schrödera z SPD (Wojciech Osiński/IAR) 0:52
Dodaj do playlisty
- Ta postawa jest nie tylko skrajnie nieodpowiedzialna, ale też najzwyklej naiwna - zaznaczył szef CDU Friedrich Merz. Zaskoczenia nie ukrywał też lider siostrzanej CSU. - Poczynaniom Zielonych przeczą niezbicie statystyki i elementarna logika. Mam nadzieję, że niektórzy decydenci pójdą po rozum do głowy - powiedział Markus Söder.
Niemieckie spory rozgorzały po tym, gdy rosyjski koncern Gazprom wstrzymał przepływ gazu przez rurociąg Nord Stream 1. Niemniej kilka dni temu większość koalicyjna odrzuciła wniosek chadeków o przedłużenie pracy elektrowni jądrowych.
REKLAMA
as
REKLAMA