"Wspólny triumf pod Orszą uczy, by nigdy się nie poddawać". Wspomniano więźniów politycznych, w tym Polaków z Białorusi
Białorusini w Warszawie, Polacy, w tym przedstawiciele Związku Polaków na Białorusi, a także Ukraińcy wspominali w Dzień Białoruskiej Wojskowej Chwały wspólne zwycięstwo naszych narodów nad Moskwą pod Orszą w 1514 roku. Obchody zorganizowały białoruskie organizacje dysydenckie w Warszawie.
2022-09-10, 09:00
Na obchodach rocznicy bitwy pod Orszą obecni byli działacze polityczni kilku opozycyjnych ugrupowań, a także reprezentacja Związku Polaków na Białorusi. Irena Biernacka, działaczka ZPB, która także ma za sobą pobyt w łukaszenkowskim areszcie, przyjechała na te obchody specjalnie z Białegostoku. Zebrano się przed pomnikiem Mikołaja Kopernika w Warszawie, następnie kolumna przeszła przy dźwięku dud pod kolumnę Zygmunta III Wazy na plac Zamkowy. Wołano "Niech żyje Polska", "Żywie Biełaruś", "Niech żyje Ukraina".
Przygotowano duże transparenty, przypominające o tysiącach białoruskich więźniów politycznych, a także o represjonowanych liderach Związku Polaków na Białorusi - w tym o Andrzeju Poczobucie. Uczestnicy nieśli też zdjęcia Białorusinów poległych w walkach o Ukrainę, żołnierzy Pułku Kalinowskiego. Białoruska Chrześcijańska Demokracja przygotowała baner z wizerunkiem Pawła Siewiaryńca, jednego z współprzewodniczących tego ugrupowania, który obecnie znajduje się w więzieniu.
Tego wieczora w Warszawie odbywały się także m.in. uroczystości w Muzeum Wolnej Białorusi, gdzie miały miejsce wystawy, wykład na temat bitwy pod Orszą, koncerty na rzecz Pułku Kalinowskiego.
- Dzień Białoruskiej Wojskowej Chwały po triumfie nad Moskwą. Dlaczego jeszcze jest to tak ważne święto Białorusinów [NASZ WYWIAD]
- Polski cmentarz na Białorusi zniszczony. To groby żołnierzy Armii Krajowej
- Zniszczono co najmniej 10 polskich miejsc pamięci na Białorusi. Ekspert: to zaplanowana kampania antypolska
- Gdy pod Orszą rozbito wojska moskiewskie. Dzień Białoruskiej Wojskowej Chwały
Rocznica bitwy pod Orszą
Niezależne środowiska białoruskie obchodzą co roku Dzień Białoruskiej Wojskowej Chwały, który przypada w rocznicę bitwy pod Orszą (8 września). Jest to wspólne zwycięstwo narodów tego regionu. Rocznicę bitwy wspominają potomkowie jej uczestników także z Polski, Litwy, Ukrainy. Hetman Konstantyn Ostrogski jest patronem Litewsko-Polsko-Ukraińskiej Brygady. Te trzy ostatnie narody tworzą format tzw. Trójkąta Lubelskiego - Polska wyrażała wcześniej życzenie, by wolna Białoruś, która także wyrasta z dziedzictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego, kiedyś mogła także do niego dołączyć.
Białorusini po upadku ZSRR ustanowili tego dnia święto swoich sił zbrojnych. Przed dojściem Aleksandra Łukaszenki do władzy było świętem państwowym. W 1992 roku właśnie 8 września Białoruskie Stowarzyszenie Wojskowych zorganizowało zbiorową przysięgę wojskowych na wierność Białorusi Ówczesne władze wciąż jeszcze utrzymywały wówczas przysięgę na wierność Związkowi Radzieckiemu.
Za czasów rządów Aleksandra Łukaszenki święto to nie było uznawane, prorosyjski reżim obchodzi dzień sił zbrojnych wzorem sowieckim, 23 lutego. Za łamanie tej zasady groziły represje.
"Rocznica bitwy pod Orszą to także święto tysięcy więźniów politycznych"
Wiaczesław Siwczyk, lider Ruchu Białoruskiego "Razem" podczas demonstracji wezwał do chwili milczenia, by uczcić pamięć Białorusinów, którzy zginęli na wojnie z Rosją po stronie ukraińskiej. Wiadomo obecnie o kilkunastu takich osobach. Wspomniał także więźniów politycznych na Białorusi - tysiące osób poddawane są tam represjom, setki znajdują się w więzieniach.
REKLAMA
- Rocznica bitwy pod Orszą to także święto tysięcy więźniów politycznych - podkreślił. Wspomniał, że w więzieniach jest wielu liderów i działaczy białoruskich partii opozycyjnych - jak na przykład Mikoła Statkiewicz, Paweł Siewiaryniec, jeden z wiceprzewodniczących Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji i inni.
Wiaczesław Siwczyk, nawiązując do trudnej sytuacji, Białorusi zauważył, że wówczas nikt nie wierzył w zwycięstwo - i dziś trzeba mieć wiarę, by móc zwyciężyć.
Źmicier Bandarenka, były więzień polityczny i działacz kampanii społecznej Europejska Białoruś, mówił, że propagandowi historycy na Białorusi próbują deprecjonować bitwę pod Orszą, twierdząc, że jej cele nie zostały osiągnięte. Jednak bitwa była ważna i słuszna, udało się zachować niezależność od Moskwy.
Jak zaznaczył, nieżyjący już historyk białoruskiego odrodzenia Jurij Chadyka mówił, że jest wiele narodów, które nie mają swojego państwa. Białorusini jednak je mają, i jak mówił, dyktatura minie i przyjdą lepsze czasy.
Bandarenka mówiąc o hetmanie Ostrogskim, zaznaczył, że trzeba pamiętać o bohaterach, dawnych i współczesnych. Przypomniał, że w Orszy urodził się znany białoruski poeta, Uładzimir Karatkiewicz. Także stamtąd, wedle niektórych hipotez, wywodził się szlachcic, który miał być pierwowzorem Andrzeja Kmicica w "Potopie" Henryka Sienkiewicza, zauważył opozycjonista.
REKLAMA
Jak podkreślił, niektórzy mówią, że Białoruś nie ma szans, by być w NATO UE. Podkreśłił jednak, że Białoruś powinna być w strukturach Zachodu, w Unii Europejskiej - jeden z głównych warunków, położenie geograficzne, już jest spełniony. Demokracji nie ma - ale 50 procent już mamy - powiedział.
Zauważył także, że Orsza pokazała także, że ważną sztuką jest to, by mieć sojuszników.
Irena Biernacka ze Związku Polaków na Białorusi, która przyjechała na demonstrację z Białegostoku, powiedziała, że na Białorusi, gdy ludzie spotykali się w celach, nie było ważne, kto jest Polakiem, kto Białorusinem. Zaznaczyła, że ludzie kiedyś częściej przebywali, działali wspólnie, co pozwalało im osiągać sukcesy.
Jauhien Dudkin, kierownik warszawskiego oddziału Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji, zaznaczył, że los hetmana wielkiego litewskiego Konstantego Ostrogskiego, który w 1500 dostał się do trzyletniej niewoli moskiewskiej, po czym zbiegł i w 1514 roku zwyciężył w bitwie pod Orszą, uczy, że jakichkolwiek porażek ktoś by nie zaznał, nie można się poddawać i trzeba wierzyć w zwycięstwo.
REKLAMA
Alena Tałstaja z Ruchu Solidarności "Razem" mówiła, że ma nadzieję, iż Dzień Białoruskiej Wojskowej Chwały wejdzie na trwałe w kalendarz wolnej Białorusi. I ona zaznaczyła, że trzeba pamiętać o swoich bohaterach.
Wspaniała białoruska muzyka
Obchody uświetniały imponujące występy muzyczne: Białoruskiego Ruchu Muzycznego, który wykonywał m.in. tradycyjne hymny Białorusi, zespołu 23:34 (duetu Antona i Weraniki), grupy Belarusian True Story, która wspominała poleglego na froncie ukraińskim byłego członka zespołu, perkusistę śp. Wasyla (Wasię) Grudawika (ps. Atom).
Podczas przemarszu na dudach białoruskich grał muzyk zespołu Lity Taler.
REKLAMA
***
Z kolei w koncercie na rzecz Pułku Kalinowskiego przy Muzeum Wolnej Białorusi przy ulicy Foksal 11 uczestniczyły m.in. zespoły Lity Taler (m.in. wykonujący muzykę na dudach), ZNICH, 23:34, Aleś-Franciszak Myszkiewicz "The superbullz".
***
Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl
REKLAMA