"KE nie dysponuje ani jedną opinią, która uzasadniałaby potrącanie kar za Turów". Zaskakujące pismo z Brukseli
"Komisja Europejska nie dysponuje żadnym dokumentem, opinią prawną, które uzasadniałyby potrącanie kar finansowych za Turów" - przekazał dziennikarz TVP Info Bartłomiej Graczak, który opublikował także odpowiedź służb prawnych KE na zapytanie w tej sprawie.
2022-09-13, 16:14
Dziennikarz TVP Info Bartłomiej Graczak poprosił służby prawne KE o dostęp do dokumentów, które uzasadniałyby "potrącenia kary nałożonej przez Trybunał Sprawiedliwości UE na Polskę z płatności należnych temu państwu" w sprawie kopalni Turów.
Służby prawne Komisji Europejskiej odpowiedziały, że nie stwierdziły "istnienia żadnego dokumentu odpowiadającego treści wniosku". Odpowiedź KE Bartłomiej Graczak zamieścił na Twitterze.
Komisja Europejska ws. Turowa. "Nie ma dokumentu"
"W wyniku analizy służby prawnej informuję, że służba (prawna) nie stwierdziła istnienia żadnego dokumentu odpowiadającego treści pana wniosku" - czytamy w odpowiedzi Komisji Europejskiej.
REKLAMA
W piśmie Komisji Europejskiej napisano, że wniosek dziennikarza dotyczył "opinii prawnych ws. możliwości potrącenia kary nałożonej przez Trybunał Sprawiedliwości na Polskę z płatności należnych temu państwu". "Ściśle mówiąc, dotyczy on kary pieniężnej nałożonej przez Trybunał Sprawiedliwości na Polskę za uchybienie zobowiązaniom wynikającym z postanowienia wiceprezes Trybunału w sprawie Republika Czeska/Polska [...] dotyczącym zaprzestania wydobywania węgla brunatnego w kopalni Turów w Polsce" - zaznaczono.
KE cytuje też treść pierwotnego wniosku o udzielenie informacji: "Czy prawnicy KE sporządzali opinie w sprawie możliwości potrącenia kar nałożonych przez TSUE za niezastosowanie środków) tymczasowych z płatności należnych temu państwu, w sytuacji, gdy postępowanie zostało umorzone? Chodzi o sprawę potrącenia kar nałożonych przez TSUE z powodu niewstrzymywania przez Polskę działalności w Turowie, chociaż postępowanie zostało już umorzone (skarga została wycofana) (...)".
Zobacz także:
- "Świadectwo skuteczności polskiej dyplomacji". Wiceszef MSZ o porozumieniu ws. Turowa
- Inwestorzy giełdowi docenili porozumienie ws. Turowa. Kurs akcji PGE - jej właściciela - ostro w górę
Spór o kopalnię Turów
Pod koniec lutego 2021 roku Czechy wniosły do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów. Domagały się jednocześnie zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. 20 września 2021 r. TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni.
REKLAMA
Jednak na początku lutego br. premierzy Polski i Czech, Mateusz Morawiecki i Petr Fiala, podpisali w Pradze umowę międzyrządową "o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków na terytorium Republiki Czeskiej wynikających z eksploatacji kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów". Zgodnie z ustaleniami Polska zapłaciła 35 mln euro rekompensaty, przekazano też 10 mln euro krajowi libereckiemu.
Również w lutym Komisja Europejska poinformowała Polskę, że przystąpi do potrącenia płatności należnych Polsce z budżetu UE z tytułu kar za Turów.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, że rząd przygotuje "procedurę odwoławczą", by Polska nie płaciła tych kar.
Rzecznik rządu Piotr Müller mówił w lipcu, że stanowisko polskiego rządu zasadniczo się nie zmieniło i że nakładanie kar przez TSUE ma charakter wykraczający poza traktaty unijne.
REKLAMA
Zobacz także:
Zobacz także: europoseł Anna Zalewska w PR24
PAP/TVP Info/TySol/IAR/Twitter/in./
REKLAMA