Kilka dni temu rządy obu krajów poinformowały o osiągnięciu ugody, a Czechy wycofały skargę. To oznaczało automatyczne zakończenie sprawy przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości, ale formalnie decyzję musiał jeszcze podjąć jego prezes.
Kary
Automatycznie także zostało zatrzymane naliczanie kary za kontynuowanie wydobycia w kopalni Turów. Nałożyła je wiceprezes Trybunału we wrześniu, przychylając się do wniosku Czech. Polski rząd podkreślał, że nie zaprzestanie wydobycia, bo Turów dostarcza do 7 procent energii w kraju.
Jeśli chodzi o kary już naliczone od września, to Komisja Europejska uważa, że muszą być spłacone i dziś wysłała list do Warszawy, informujący o rozpoczęciu procedury potrącenia kar za pierwszy miesiąc z unijnych funduszy. Chodzi o 15 milionów euro plus odsetki.
Premier Mateusz Morawiecki mówił w ubiegłym tygodniu, że Polska będzie domagać się anulowania tych kar i podejmie w tej sprawie wszystkie środki prawne i polityczne. Warszawa podkreśla, że nie mogła wstrzymać wydobycia, bo Turów dostarcza do 7 procent energii w kraju. Dziś potwierdzili to przedstawiciele rządu.
Czytaj więcej:
dz