Premier: gdy ostrzegaliśmy przed Rosją, traktowano to jako histerię. A to był głos proroczy
- Kiedy kraje Europy Środkowo-Wschodniej ostrzegały przed odrodzeniem neoimperialnych ambicji Kremla, traktowano nas z przymrużeniem oka, uznawano to za głos histerii - powiedział premier Mateusz Morawiecki w Bratysławie, gdzie bierze udział w II Szczycie Konserwatywnym. - Dziś widzimy, że nasz głos był głosem proroczym - podkreślił.
2022-09-19, 17:34
- My w Europie Środkowej doskonale wiedzieliśmy, czym grozi rosyjski imperializm i bierność, pasywność wobec tego imperializmu. Kiedy ostrzegaliśmy przed odrodzeniem tych neoimperialnych skłonności, neoimperialnych ambicji Kremla, traktowano nas z przymrużeniem oka, traktowano nas często jako głos histerii - wskazał premier Morawiecki.
- Dziś widzimy, że nasz głos był głosem proroczym - podkreślił, dodając, że obecnie rację przyznają nam m.in. przewodnicząca KE Ursula von der Leyen i liderzy państw UE.
"Zachód traktował kraje Europy Środkowej jak niechcianych krewnych"
Premier ocenił, że Europa Zachodnia "tkwiła w pułapce podwójnego stereotypu" - po pierwsze, wobec Europy Środkowej, a po drugie - wobec Rosji. Jak mówił, względem Rosji Europa Zachodnia "miała w dużym stopniu podziw, dużą dozę tolerancji i wybaczenia dla różnych neoimperialnych skłonności, które było przecież widać gołym okiem, także przed 24 lutego" (data ataku Rosji na Ukrainę - red.). Jednocześnie względem Europy Środkowej był to - jak mówił - "swego rodzaju paternalizm i protekcjonalne spojrzenie na nasze racje, na nasze próby wyrwania się z tego postkomunistycznego tygla".
- Zachodnioeuropejski mindset sprawiał, że kraje Europy Środkowej traktowano często jak niechcianych krewnych, powiedzmy w ten sposób: "znosimy ich, ale po co mielibyśmy ich słuchać" - mówił Morawiecki.
REKLAMA
- Ale przecież dziś tak bardzo wyraźnie widać, jak mocno jednocześnie ta Europa Środkowa poddana była regułom gry Europy Zachodniej. A ten, kto ustala reguły gry, jednocześnie czerpie z tej gry największe korzyści - stwierdził premier.
Posłuchaj
Współczesny kolonializm
W swoim wystąpieniu dotyczącym współczesnych wyzwań dla Europy Środkowej Morawiecki podkreślił, że "dzisiejsza Rosja dzisiejszej władzy Władimira Putina wydestylowała, można rzec, nad innymi krajami w jakimś sensie również kolonializm". - Ponieważ poprzez podbój innych krajów Rosja chce kolonizować te kraje, wysysać witalne soki żywotne z innych krajów - podkreślił szef rządu.
I dlatego - dodał - "Europa w ostatnich dekadach była tak pewna, że demony XX wieku odeszły już w niepamięć, że, można powiedzieć, zapadły w geopolityczną drzemkę". - I ta geopolityczna drzemka była swego rodzaju próżnią, także próżnią aksjologiczną, do której wszedł bardzo mocny propagandowo trzon narracyjny rosyjski. Nie zdawaliśmy sobie często z tego sprawy, ale obok różnego rodzaju trendów w Europie Zachodniej byliśmy również przedmiotem, byliśmy poddawani presji propagandy rosyjskiej - podkreślił Morawiecki.
- Stanisław Żaryn o anatomii manipulacji: osłabia nie władze, a Polskę
- Roman Cymbaluk. Ukraiński dziennikarz kontra rosyjska propaganda [POSŁUCHAJ]
- Działania rosyjskiej propagandy. Jan Łopata: równie groźne jak każde działania zbrojne
Jak mówił, "ta propaganda rosyjska dzisiaj jest dużo bardziej widoczna". - Ale jeszcze rok, pięć lat temu ona była bardziej subtelna. I musimy zdawać sobie z niej sprawę, ponieważ wiemy doskonale, że ta propaganda dzisiaj stara się osłabiać siły konserwatywne, siły, które dążą do stabilności, pokoju, do dobrobytu, ale nie na zasadzie federalizacji w Europie, centralizacji w Europie, tylko na zasadzie takiej, jaką Europę i UE tworzyli ojcowie założyciele. A więc na zasadzie Europy wartości opartej o tradycję, o kulturę europejską, z szacunkiem do wszystkich 27 państw Unii Europejskiej - zaznaczył premier.
***
Szczyt Konserwatywny, w którym bierze udział premier, organizowany jest przez Wspólnotę Ladislava Hanusa - akademickie stowarzyszenie ze Słowacji.
kp
REKLAMA