Kolejne wzmocnienie ukraińskiej armii. Słowenia przekaże kilkadziesiąt czołgów

Premier Słowenii Robert Golob i kanclerz Niemiec Olaf Scholz osiągnęli w poniedziałek porozumienie w sprawie "okrężnej" wymiany pojazdów wojskowych, w ramach której Ukraina zostanie wzmocniona czołgami M55S - poinformowała agencja STA.

2022-09-20, 05:37

Kolejne wzmocnienie ukraińskiej armii. Słowenia przekaże kilkadziesiąt czołgów
Słowenia przekaże Ukrainie 28 czołgów. Foto: U.S. Army / Zuma Press / Forum

W ramach porozumienia, które Golob i Scholz zawarli przez telefon, Słowenia ma wysłać na Ukrainę 28 zmodernizowanych czołgów M55S, a za to ma otrzymać od Niemiec 40 pojazdów transportowych, wśród nich 35 ciężarówek bojowych i 5 wojskowych zbiorników na wodę.

M-55S to zmodernizowana wersja przestarzałego radzieckiego czołgu T-55, który jest wyposażony w 105-mm armatę, aktywny pancerz i ulepszony system kierowania ogniem.

Słowenia otrzymała zmodernizowane T-55 w 1999 r. Siły zbrojne tego kraju dysponowały łącznie 30 takimi maszynami.

Coraz większe problemy Rosji

W procesie uzupełniania oddziałów rosyjskich na Ukrainie Kreml w coraz większym stopniu opiera się na werbowaniu ochotników do utworzonych doraźnie nieregularnych jednostek - ocenia w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).

REKLAMA

Za jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy amerykański think tank uważa pogarszające się relacje między Kremlem i ministerstwem obrony, a także dowództwem armii. ISW cytuje opinię jednego z rosyjskich blogerów wojskowych, który napisał o rozpoczęciu, przynajmniej formalnym, formowania 4. korpusu armijnego. Poprzedni, 3. korpus armijny tworzyli właśnie ochotnicy. "Formowanie takich doraźnych jednostek doprowadzi do dalszych napięć, nierówności i ogólnego braku spójności pomiędzy oddziałami" - prognozuje ISW.

Opisując sytuację na froncie, ocenia, że w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy oddziały rosyjskie "prawdopodobnie próbują prowadzić bardziej przemyślany i kontrolowany odwrót", by uniknąć chaotycznej ucieczki, jaka nastąpiła wcześniej w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie kraju.

"Rosjanie znacznie wzmacniali w ostatnich miesiącach zachodnią część obwodu chersońskiego jednostkami powietrznodesantowymi i przynajmniej niektórymi elementami 1. armii pancernej. Te pozornie bardziej profesjonalne, wyszkolone i wyposażone jednostki skoncentrowane są na małym obszarze w obwodzie chersońskim i były przygotowywane do oczekiwanej kontrofensywy. Wydaje się, że spisują się znacznie lepiej niż siły rosyjskie w obwodzie charkowskim" - czytamy w analizie.

Czytaj także:

as

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej