Prace naprawcze sieci energetycznych na Ukrainie. "Setki ludzi pracują nad tym 24 godziny na dobę"

Wznowiono dostawy prądu w obwodzie chmielnickim. To właśnie tam najwięcej odbiorców było go pozbawionych po wczorajszych zmasowanych atakach rakietowych. Trwają też prace naprawcze w obwodach rówieńskim, czerkaskim i wołyńskim - informuje Ukrenergo, państwowy operator sieci przesyłowych.

2022-10-23, 17:35

Prace naprawcze sieci energetycznych na Ukrainie. "Setki ludzi pracują nad tym 24 godziny na dobę"

"Siedemdziesiąt naszych ekip remontowych naprawia obecnie infrastrukturę po atakach rakietowych na obszarze całego kraju. Setki naszych pracowników pracują 24 godziny na dobę, aby jak najszybciej przywrócić zasilanie we wszystkich dotkniętych regionach" - czytamy w komunikacie Ukrenergo.

Jednocześnie polecono ograniczyć zużycia w obwodach kijowskim, czernihowskim, czerkaskim i żytomierskim, aby uniknąć przeciążenia sieci w tych regionach. Okresowe wyłączenia mają trwać nie dłużej niż cztery godziny.

Wczoraj po południu ukraińskie władze informowały, że od prądu zostało odciętych półtora miliona mieszkańców w całym kraju.

"Straciliśmy około 90 proc. energetyki wiatrowej"

- "Zielona" energetyka to najbardziej poszkodowana gałąź. Zasadniczą część mocy mamy przecież na południu Ukrainy. Straciliśmy około 90 proc. (energetyki) wiatrowej i 45-50 proc. słonecznej. To ogromne straty - powiedział w niedzielę minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko cytowany przez portal Ukrinform.

REKLAMA

Przypomniał, że Ukraina przyjęła w przeszłości plan przewidujący, że udział energii odnawialnej w balansie energetycznym kraju sięgnie 25 proc.

Obecnie w produkcji energii elektrycznej na Ukrainie 55 proc. stanowi energia jądrowa, za 29 proc. odpowiadają elektrownie i elektrociepłownie. Pozostałą część pokrywały przez inwazją rosyjską energia odnawialna i elektrownie wodne. Od początku października ukraińskie elektrownie i elektrociepłownie oraz inne obiekty cywilnej infrastruktury energetycznej są celami masowych ostrzałów ze strony wojsk rosyjskich. 

Czytaj więcej:

Zobacz także: Mariusz Błaszczak w "Sygnałach dnia"

nj, IAR, PAP

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej