8,5 roku więzienia za informowanie o zbrodniach Rosji w Buczy. Bloger i polityk sprzeciwiał się wojnie

2022-12-09, 16:27

8,5 roku  więzienia za informowanie o zbrodniach Rosji w Buczy. Bloger i polityk sprzeciwiał się wojnie
Ilia Jaszyn przed ogłoszeniem wyroku 8,5 lat kolonii karnej. Foto: PAP/EPA/YURI KOCHETKOV / POOL

Sąd w Moskwie skazał opozycyjnego polityka i blogera Ilję Jaszyna na 8,5 roku kolonii karnej. Za poinformowanie w streamie wideo o zbrodniach rosyjskich wojskowych w Buczy postawiono mu zarzut "świadomego rozpowszechniania fałszywych informacji". - Sąd jest zbytnim optymistą co do perspektyw Putina - ocenił Jaszyn na kanale Telegram.

Sprawę karną wszczęto przeciwko Jaszynowi po jego streamie na kanale YouTube o zbrodniach żołnierzy rosyjskich - zabijaniu cywilów w podkijowskiej Buczy. Oprócz 8,5 lat więzienia Jaszyn otrzymał "zakaz korzystania z Internetu" przez 4 lata po wyjściu z więzienia.

Prokurator głosił, że Jaszyn prezentuje "świadomie fałszywe informacje" z "motywów nienawiści politycznej", mimo że wiedział, iż Rosja podejmuje działania "w celu utrzymania pokoju i bezpieczeństwa".

Wyrok skomentował sam Jaszyn. "Sąd skazał mnie więc na 8 lat i 6 miesięcy więzienia. Otóż ​​autorzy wyroku są optymistami co do perspektyw Putina" - napisał na kanale Telegram.

"Ale my też nie mamy powodów do smutku, bo wygraliśmy ten proces, przyjaciele. Proces pomyślany był jako donos na "wroga ludu" w mojej osobie, ale przekształcił się w trybunę antywojenną. Mówiliśmy prawdę o zbrodniach wojennych i wzywaliśmy do zaprzestania rozlewu krwi. A w odpowiedzi usłyszeli mieszaninę haseł z czasów zimnej wojny, które niejasno wypowiadał prokurator".


Posłuchaj

Wyrok dla Ilji Jaszyna. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR) 0:40
+
Dodaj do playlisty

"Tym histerycznym werdyktem rząd chce nas wszystkich zastraszyć, ale tak naprawdę pokazuje tylko swoją słabość".

"Silni przywódcy są spokojni i pewni siebie, a tylko słabeusze starają się uciszyć wszystkich i wypalić wszelki sprzeciw. Więc dzisiaj pozostaje mi tylko powtórzyć to, co zostało powiedziane w dniu mojego aresztowania: ja się nie boję i ty się nie boisz" - napisał.

"Nie poszedłbym na wojnę"

W wywiadzie dla rosyjskich mediów, którego udzielił pisemnie po aresztowaniu, Jaszyn mówił, że po wprowadzeniu przepisów o tzw. wojennej cenzurze wiedział, że trafi do więzienia.

Mówił, że nie mógł zdecydować się na wyjazd z Rosji: zdecydował się podjąć walkę tutaj. Dodał, że gdyby dostał wezwanie mobilizacyjne, odmówiłby udziału w wojnie.

"Nigdzie bym nie poszedł i nadal publicznie sprzeciwiałbym się wojnie [...] Odmówiłbym chwycenia za broń i pójścia na front, jeszcze raz nazwałbym to, co się dzieje, zbrodnią wojenną i bezprawiem, wzywałbym do zaprzestania wojny. Staram się motywować innych swoim przykładem" - napisał w wywiadzie dla portalu Meduza.

Ilja Jaszyn został zatrzymany pod koniec czerwca.

Był burmistrzem jednej z dzielnic Moskwy. Jaszyn był także dość bliskim współpracownikiem zamordowanego w 2015 roku byłego wicepremiera Rosji Borysa Niemcowa. Doprowadził do odtworzenia raportu tworzonego przez Niemcowa pt. "Putin i wojna" po tym, jak autor został zabity pod murami Kremla. Moskwa utrzymywała wtedy, że jej wojsk nie ma na wschodniej Ukrainie.

Putin o Jaszynie: kto to taki?

Jaszyna skazała sędzia Oksana Goriunowa - informują rosyjscy działacze.

Dziennikarze w Rosji spytali Putina o ostry wyrok dla Ilji Jaszyna. Putin najpierw stwierdził, że nie wie, o kogo chodzi, a potem oznajmił, że "ingerencję w działalność sądów uważa za niedopuszczalną".

***

W ostatnim słowie przed wyrokiem Ilja Jaszyn wzywał Putina do zakończenia wojny, choćby był to "głos wołającego na puszczy".

***

Czytaj także:

IAR/PAP/Meduza/Telegram/in/kor

Polecane

Wróć do strony głównej