Szef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony: Bachmut jest dla nas kluczowy, to nasza forteca

W wywiadzie dla Radia Swoboda Daniłow zaznaczył, że "przynajmniej do rozpoczęcia innych działań militarnych Bachmut jest dla nas bardzo ważną fortecą". Urzędnik był pytany o znaczenie obrony tego miasta, które - jak mówił dziennikarz - jedni uważają za fortecę, a inni za potencjalną pułapkę.

Ołeksandr Daniłow podkreślił, że pod Bachmutem wojska rosyjskie ponoszą wielkie straty. - Codziennie pozostaje tam na zawsze wielu terrorystów, którzy wdarli się na nasze terytorium. To dla nas ważny i kluczowy punkt - tłumaczył.

Po chwili nadmienił, że sformułowanie "utrzymać Bachmut" ma znaczenie wybitnie wojskowe. - Mieliśmy posiedzenie dowództwa, na którym po raz kolejny naczelny dowódca gen. Wałerij Załużny i gen. Ołeksandr Syrski, a także wszyscy obecni potwierdzili, że Bachmut jest dla nas bardzo ważnym, kluczowym punktem - powiedział szef RBNiO.

Sceptycyzm Waszyngtonu

Daniłow oznajmił, że rozumie, jeżeli ktoś uważa, iż Siły Zbrojne Ukrainy powinny ustąpić i wycofać się z Bachmutu, ale - jednocześnie podkreślił - "to jest nasza ziemia i mamy prawo jej bronić".

Amerykański portal Politico podał w ostatnich dniach, że Waszyngton odnosi się sceptycznie do decyzji władz ukraińskich, by za wszelką cenę bronić Bachmutu. To położone w obwodzie donieckim miasto jest atakowane przez Rosjan od sierpnia 2022 r. Amerykańskie władze podkreślają, że to Kijów rozstrzyga, jakie cele są dla niego priorytetowe, lecz walki o miasto pozbawione strategicznego znaczenia mogą Ukrainę bardzo wiele kosztować, szczególnie w kontekście planowanej wiosną kontrofensywy.

W ocenie amerykańskich urzędników największym problemem Ukrainy są obecnie szybko wyczerpujące się zapasy pocisków artyleryjskich i zasobów obrony przeciwlotniczej.

• Przymusowa ewakuacja dzieci z linii frontu. W Bachmucie pozostaje 33 nieletnich
• "Bachmut to nie Stalingrad". Doradca Zełenskiego wyjaśnia sens obrony miasta i zapowiada kontrofensywę
• Wielkie straty Rosjan pod Bachmutem. Reznikow: codziennie tracą nawet 500 żołnierzy

PAP/łl