"Nie zdołałem ich przekonać, jak groźny jest Kreml". Kara-Murza nie bał się, opowiadał Polskiemu Radiu o próbach otrucia

2023-04-21, 20:30

"Nie zdołałem ich przekonać, jak groźny jest Kreml". Kara-Murza nie bał się, opowiadał Polskiemu Radiu o próbach otrucia
Kadr z ogłoszenia wyroku w procesie Władimira Kara-Murzy. Obraz z sali wyświetlany był na ekranie. Foto: PAP/EPA/

- Winię siebie tylko za jedną rzecz, że nie zdołałem przekonać polityków demokratycznych państw i moich rodaków do tego, jakim zagrożeniem jest reżim na Kremlu dla Rosji i świata - mówił w ostatnim słowie przed sądem skazany na 25 lat więzienia Władimir Kara-Murza, opozycjonista rosyjski, były współpracownik Borysa Niemcowa. 

Władimir Kara-Murza, były współpracownik Borysa Niemcowa, opozycjonista rosyjski został w tym tygodniu skazany przez sąd w Rosji na ćwierć wieku więzienia o zaostrzonym rygorze między innymi za "zdradę". 

Kara-Murza, i m.in. Borys Niemcow, w odróżnieniu od części opozycji rosyjskiej, od początku zdecydowanie potępiali  aneksję Krymu (niektórzy politycy opozycyjni w tamtym czasie, choć sprzeciwiali się wojnie na wschodzie Ukrainy,  uważali, że otwarte potępienie aneksji Krymu spowodowałoby odpływ elektoratu, bo poparcie dla tego aktu było w Rosji masowe).

Władimir Kara-Murza wraz z Niemcowem starali się od lat o wprowadzenie na Zachodzie listy sankcyjnej, tzw. listy Magnickiego - trafiać na nią powinny osoby odpowiadające za wykroczenia przeciw prawom człowieka. Impulsem były starania o ukaranie funkcjonariuszy odpowiedzialnych za śmierć w więzieniu Matrosskaja Tiszyna prawnika walczącego z korupcją, Siergieja Magnickiego. Jak mówił sam Kara-Murza we wcześniejszym wywiadzie dla portalu PolskieRadio24.pl, pracował nad kwestią wprowadzenia listy Magnickiego razem z Niemcowem już od 2010 roku.

Również Borys Niemcow podkreślał wagę tego rodzaju sankcji, które miały piętnować zbrodnie przeciwko wolności i demokracji.

Władimir Kara-Murza ma wielu wpływowych przyjaciół i duże zasługi, jeśli chodzi o niesienie na Zachód prawdy o naturze władz na Kremlu. Te mściły się na nim za jego uczciwość i efektywność.

Był truty przez Kreml. "Teraz skazują na powolną śmierć"

Borys Niemcow został 28 lutego 2015 roku zamordowany pod murami Kremla.

Władimir Kara-Murza, jak mówił, był dwukrotnie truty, o co był pytany m.in. we wcześniejszych wywiadach dla portalu Polskiego Radia.  "Dwa razy byłem w śpiączce - w 2015 i w (2017) roku. Dwa razy miało to miejsce w Moskwie. Podtrzymywano mnie sztucznie przy życiu, była to ostra niewydolność wielonarządowa. Lekarze powiedzieli żonie, że miałem 5 procent szans, żeby przeżyć. Dwa razy diagnoza brzmiała, że zostałem poddany działaniu nieznanej substancji toksycznej, czyli mówiąc wprost - poddany działaniu trucizny" - mówił portalowi Polskiego Radia.

W jaki sposób Kreml próbował zabić Kara-Murzę, ustaliło w 2021 roku śledztwo portalu Bellingcat. Za Kara-Murzą przez kilka lat podczas lotów krajowych podążała grupa funkcjonariuszy ze specjalnego oddziału FSB. Według Bellingcata grupa ta odpowiadać może za śmierć innych m.in. lokalnych aktywistów.

Jak zauważył, komentując na Twitterze wyrok 25 lat więzienia dla Kara-Murzy, znawca Rosji, Marcel H. Van Herpen, obecnie Kreml rezygnuje z użycia nowiczoka, skazując swoich oponentów na de facto "powolną śmierć w więzieniu".  Kara-Murza trafić ma do kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Jego przyjaciele piszą, że jest w bardzo złym stanie zdrowia, znacznie schudł w więzieniu.

Wyrok ćwierć wieku więzienia to łączny wymiar kary za "zdradę", "dyskredytację armii Rosji" i przynależność do "niepożądanej organizacji".

W wywiadzie dla portalu Polskiego Radia kilka lat temu Kara-Murza mówił m.in. "Jest taki stereotyp, że polityka to brudne sprawy. Ja wiem, że to nie tak - bo 15 lat pracowałem z Borysem Niemcowem. Wiem, że polityka jest taka, jaką ty ją kształtujesz. Niemcow tworzył politykę czystymi rękami. Zawsze mówił to, co myślał. Nie było u niego żadnego rodzaju dwójmyślenia. Zawsze robił, to co zapowiedział. Obiecał - i wykonał. Nigdy nie zdradzał ani przyjaciół, ani ideałów. To naprawdę niezwykle rzadkie, i to bardzo drogo kosztuje.". Trudno nie uznać, że opowiadając o Niemcowie, Kara-Murza mówił w dużej mierze o tym, jakimi zasadami kieruje się w swojej polityce.

Protesty Wielkiej Brytanii i innych państw

Kara-Murza został aresztowany i uwięziony w kwietniu 2022 roku, pod zarzutem niepodporządkowania się poleceniom policji. Następnie, jak wnioskować można z informacji przekazywanych mediom przez adwokatów, przedłużono areszt, oskarżono go o dyskredytację armii Rosji, a kilka miesięcy później oskarżono go także o zdradę. 17 kwietnia 2023 roku został skazany na 25 lat więzienia.

W związku z wyrokiem oburzenie wyraził m.in. MSZ Wielkiej Brytanii. Kara-Murza ma bowiem także brytyjskie obywatelstwo. Państwo to nałożyło w piątek sankcje na sędziego Siergieja Podoprigorowa, innych śledczych, a także na agentów FSB, którzy mieli brać udział w próbie otrucia Kara-Murzy w 2015 roku. Za sankcjami za represjonowanie opozycji opowiada się także Parlament Europejski.

**

Nie jest to jedyny długoletni wyrok, który dotyczy wyrok opozycji rosyjskiej. Wyrok 8 lat więzienia usłyszał w ostatnim czasie także Ilia Jaszyn. Polityk ten współpracował z Niemcowem m.in. przy pisaniu raportu "Putin i wojna", dokumentującego  m.in. udział i straty Rosji w walkach na wschodzie Ukrainy, co Moskwa starała się ukryć, pokazując te wydarzenia jako "wojnę domową".

Wyroki w cieniu Kremla

Wyroki wieloletniego więzienia zapadają także na Białorusi. Wielu zasłużonych opozycjonistów prodemokratycznych, proeuropejskich i dostrzegających zagrożenie dla kraju ze strony Rosji zostało skazanych na wieloletnie kary więzienia. Są to przywódcy partii proeuropejskich i prodemokratycznych, działacze, aktywiści, obrońcy praw człowieka, na czele z laureatem Nagrody Nobla Alesiem Bialackim, są to także m.in. Pawieł Siewiaryniec (wiceprzewodniczący Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji), wieloletni działacz opozycyjny Mikoła Statkiewicz, dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut. Lista więźniów politycznych liczy około 1500 nazwisk, można je znaleźć TUTAJ.

Kara-Murza wini siebie tylko o jedną rzecz

Władimir Kara-Murza ma obecnie 41 lat, urodził się w Moskwie 7 września 1981 roku. 

Jest dziennikarzem, aktywistą, a także ważną postacią wielu projektów politycznych opozycji. Był współpracownikiem Borysa Niemcowa, a także wiceprzewodniczącym fundacji Otwarta Rosja, założonej przez Michaiła Chodorkowskiego.  W latach 2004-2012 był szefem biura firmy telewizyjnej RTVi w Waszyngtonie.

Uzyskał dyplom magistra w Cambridge w Trinity Hall.

Z żoną Jewgieniją mają trójkę dzieci. Rodzina Kara-Murzy przebywa w Stanach Zjednoczonych. Żona stoi na czele powstałej kilka dni temu Fundacji 30 Października, która ma udzielać pomocy rosyjskim więźniom politycznym i ich rodzinom "niezależnie od ich poglądów politycznych i przekonań religijnych". Pierwsze wpłaty na rzecz fundacji to środki, które Władimir Kara-Murza otrzymał w ramach nagród, m.in. tej imienia Vaclava Havla, przyznawanej przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy.

John McCain, który szczegółowo zaplanował przebieg swojego pogrzebu, wybrał Kara-Murzę, obok m.in. Joe Bidena, do grona 15 osób, które miały nieść jego trumnę do katedry podczas ceremonii pogrzebowej.

W zeszłym tygodniu opublikowano kopię przemówienia Kara-Murza, które wygłosił przed sądem w czasie zamkniętej rozprawy. Powiedział, że jego proces przypomina pokazowe rozprawy stalinowskie z lat 30.

 - Obwiniam siebie tylko za jedną rzecz (…). Nie udało mi się wystarczająco przekonać moich rodaków i polityków w krajach demokratycznych o niebezpieczeństwie, jakie obecny reżim kremlowski stanowi dla Rosji i dla świata - powiedział. Wyraził jednak optymizm co do dalszych losów Rosji, przekonanie, że uda się "znaleźć drogę".

18 kwietnia na portalu “Echa Moskwy" opublikowano fragment listu z więzienia, w którym Kara-Murza prosi, by się z nim nie żegnać. "Przez wszystkie ostatnie dni - po wniosku prokuratora, a teraz po werdykcie Moskiewskiego Sądu Miejskiego - czuję się jak ten bohater z filmu, czytając strumień twoich listów z tak ciepłymi, szczerymi, ale jakby pożegnalnymi słowami. Przyjaciele, dziękuję za ciepło, solidarność i wsparcie - ale nie spieszcie się ze mną żegnać".

Kara-Murza wspomniał także losy swojej rodziny. Ojciec babci został zabity przez NKWD, gdy miała 4 lata, jej mąż trafił do Gułagu, a teraz na 90 urodziny wnuk przesyła jej życzenia zza krat.

List do Kara-Murzy można napisać pod poniższy adres:


Adresy więźniów politycznych na Białorusi, którą obecnie próbuje podporządkować sobie Władimir Putin są dostępne na stronie Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna.

***

Agnieszka Kamińska, PolskieRadio24.pl

***

Może to także wyda się interesujące:


Polecane

Wróć do strony głównej