Broń jądrowa Rosji na Białorusi. Paweł Łatuszka: ostrzegałem przed tym Berlin, Paryż, USA, i brak odpowiedniej reakcji

- Jeśli naszym partnerom zależy na tym, żeby Białoruś pozostała państwem niezależnym i była częścią Europy, to mamy w tym wspólnotę interesów - musimy działać razemi i budować wspólną strategię  - przekazał portalowi PolskieRadio24.pl Paweł Łatuszka, mówiąc m.in. o przeciwdziałaniu rozmieszczeniu na Białorusi broni jądrowej. Zwrócił uwagę, że paradoksalnie Białoruś nie jest w centrum zainteresowania wielu polityków, rządów Zachodu. Dodał, że trudno mówić o działaniach, gdy nawet tweetów coraz mniej, jakby "bolały paluszki". Tymczasem sytuacja Białorusi jest coraz bardziej dramatyczna.

2023-05-04, 15:46

Broń jądrowa Rosji na Białorusi. Paweł Łatuszka: ostrzegałem przed tym Berlin, Paryż, USA, i brak odpowiedniej reakcji
Paweł Łatuszka . Foto: PolskieRadio24.pl/

- Mamy do czynienia z ogromnym zagrożeniem dla istnienia państwa i narodu białoruskiego - powiedział portalowi Polskiego Radia Paweł Łatuszka, pytany o sytuację Białorusi i białoruskiego narodu. Paweł Łatuszka jest wicepremierem w przejściowym rządzie tymczasowym Swiatłany Cichanouskiej, członkiem Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi i szefem Narodowego Zarządu Antykryzysowego, był ambasadorem Białorusi w Polsce i we Francji. 6 marca br. został zaocznie skazany przez reżim w Mińsku na 18 lat więzienia. 

- Zagrożone jest dalsze istnienie państwa białoruskiego.  Na Białorusi nadal rządzi reżim prorosyjski, marionetkowy, kierowany z Kremla, a przedstawicielem tego reżimu jest Alaksandr Łukaszenka, który robi wszystko, żeby budować wspólnotę z Rosją, a nie myśli o perspektywie dalszego istnienia niezależnego państwa białoruskiego - przekazał Paweł Łatuszka Polskiemu Radiu.

Jak podkreślił, Białoruś nie funkcjonuje jak państwo, które dba o swój własny interes narodowy - tylko de facto jak białoruska republika radziecka.


Posłuchaj

Paweł Łatuszka: zagrożone jest dalsze istnienie państwa białoruskiego, Łukaszenka działa w interesie Kremla, nie Białorusi (PolskieRadio24.pl) 0:56
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Rozmieszczenie broni atomowej na Białorusi

- Rozmieszczenie broni taktycznej jądrowej na terytorium Białorusi to ogromne zagrożenie  - zaznaczył rozmówca Polskiego Radia.

I dodał, że paradoksalnie wiele państw zachodnich nie reaguje adekwatnie na to zagrożenie.

- Niestety ostatnio nie słyszymy głosów naszych amerykańskich i europejskich partnerów o tym, że to naprawdę stanowi problem z punktu widzenia bezpieczeństwa Europy, bezpieczeństwa regionu, i również z punktu widzenia  Białorusi - podkreślił.

Wicepremier w przejściowym tymczasowym rządzie Swiatłany Cichanouskiej zaznaczył, że niesie to wielkie niebezpieczeństwo przede wszystkim dla Białorusi, ale oczywiście nie tylko.

REKLAMA

- Na mapie Białorusi de facto powstaje cel ewentualnego kontrataku. To spowoduje również, że rosyjska armia rozmieści większe siły wojskowe na terytorium Białorusi  - w związku z tym, że na terytorium Białorusi będzie taktyczna broń jądrowa Rosji - wyjaśniał.

I to, jak zauważył, spowoduje, że wszelkie ruchy wolnościowe na Białorusi będą mogły być tłumione przez Rosję.

- Za każdym razem, kiedy naród białoruski będzie chciał doprowadzić do zmian politycznych na Białorusi, rosyjskie wojska mogą być dodatkowo wprowadzone na terytorium Białorusi pod pretekstem ochrony broni jądrowej. A tak naprawdę będzie chodziło o to, by zadusić białoruskie protesty i nasze działania na rzecz demokratyzacji kraju. Trzeba to rozpatrywać z tej perspektywy - zaznaczył.

Paweł Łatuszka apelował o wspólną strategię na rzecz zapobieżenia tym planom Łukaszenki i Putina.

REKLAMA

- To oczywiście przede wszystkim problem Białorusinów. Jednak jeśli naszym partnerom zależy na tym, żeby Białoruś pozostała państwem niezależnym, by była częścią Europy, krajem demokratycznym, wówczas mamy tutaj wspólnotę interesów i musimy działać razemi i budować wspólną strategię na rzecz tego, jak temu się przeciwstawić - zaznaczył.


Posłuchaj

Paweł Łatuszka: nie słychać głosów z USA, państw zachodnich o tym, że rozmieszczenie broni jądrowej na Białorusi jest poważnym problemem (źr. PolskieRadio24.pl) 1:23
+
Dodaj do playlisty

 

Nikt nie zwracał uwagi na to zagrożenie

Były ambasador Białorusi w Polsce był także pytany przez Polskie Radio, czy jeszcze można zatrzymać Łukaszenkę i Putina, którzy chcą rozmieścić na Białorusi broń jądrową, co można zrobić w tym celu.

Jak powiedział, już wcześniej rozmawiał o tym zagrożeniu z zachodnimi partnerami, ale nie spotkał się ze zrozumieniem.

REKLAMA

- Jeszcze w ubiegłym roku podczas moich spotkań w Berlinie, w Paryżu, rozmów z amerykańskimi dyplomatami, mówiłem o tym zagrożeniu. I wtedy był czas na postawienie Łukaszence ultimatum, by pokazać mu, ile będzie kosztowało rozmieszczenie broni taktycznej jądrowej na terytorium Białorusi - mówił Łatuszka.

- Niestety, nasze głosy były za słabe, znów nikt nie chciał nas usłyszeć. A dzisiaj, kiedy już mierzymy się  z tym, że taktyczna broń jądrowa może lada moment znaleźć się na terytorium Białorusi, możemy tylko prosić naszych partnerów, by nie reagowali "po fakcie" wprowadzenia tej broni, a nakładali sankcje już teraz - apelował polityk.


Posłuchaj

Paweł Łatuszka: ostrzegałem przed tym zagrożeniem w Berlinie, w Paryżu, USA; nikt nie chciał nas usłyszeć (źr. PolskieRadio24.pl) 1:33
+
Dodaj do playlisty

 

- Chodzi o naciski na Łukaszenkę, takie jak zamykanie przejść granicznych, po to by wymagać od niego ustępstw - w interesie narodu białoruskiego - dodał.

REKLAMA

Dyplomata i polityk zwrócił uwagę, że Zachód od dłuższego czasu nie nakłada sankcji na dyktatora.

 - Czy ta strategia jest do przyjęcia przez wszystkie kraje Unii? Zobaczymy już w najbliższej perspektywie. Jednak już przez 11 miesięcy Unia Europejska nie podejmuje w ogóle żadnych kroków na rzecz tego by pociągnąć Łukaszenkę do odpowiedzialności. Nie są wprowadzane nowe sankcje, nie są wprowadzone restrykcje innego charakteru. Nie są wdrażane instrumenty prawa międzynarodowego, tak by pociągnąć Łukaszenkę do odpowiedzialności za akt agresji, za wsparcie armii rosyjskiej, za dostawy broni, za stwarzanie zagrożenia agresją z terytorium Białorusi na Ukrainę, za masowe gwałcenie praw człowieka, codzienne represje, zatrzymania, wyroki. A to wszystko reżim robi po to, by stłamsić Białorusinów i uciszyć nasze społeczeństwo wewnątrz kraju - podkreślił.

Co teraz należy zrobić dla Białorusi?

Co można obecnie zrobić dla Białorusi? Paweł Łatuszka powiedział, że jest wiele instrumentów, które należałoby zastosować, w tym wiele instrumentów prawnych.

- Jeszcze w 2020 roku jeden z polityków europejskich powiedział, że trzeba stawiać na działania prawne bo Unią Europejską rządzi prawo. Wiele jest instrumentów, które do tej pory nie zostały wdrożone, nie są wykorzystane. I są to przede wszystkim uniwersalna jurysdykcja, pociągnięcie do odpowiedzialności tych osób, które popełniły przestępstwa, m.in. w związku torturami, przemocą wobec Białorusinów na terytorium Białorusi. Po drugie, mieliśmy do czynienia z aktem porwania cywilnego samolotu, należy egzekwować odpowiedzialność za zaplanowany wcześniej przez KGB Białorusi akt uprowadzenia statku powietrznego. Po trzecie, trwa sztuczna wojna zorganizowana przeciwko Polsce, Litwie, Łotwie, z nielegalnym wykorzystaniem migrantów. I za to również można pociągnąć reżim do odpowiedzialności - dodał Paweł Łatuszka.

REKLAMA

- Nie zapomnijmy o akcie agresji (przeciw Ukrainie). Czy w trybunale międzynarodowym padnie nazwisko Łukaszenki? Czy będzie uznana rola reżimu w tej wojnie? Jest także problem deportacji dzieci. Przygotowaliśmy wstępny raport, który upublicznimy w najbliższym czasie, przekażemy go stronie ukraińskiej. Dotyczy deportacji dzieci ukraińskich z okupowanych terytoriów Ukrainy. To jest również ewentualna perspektywa odpowiedzialności reżimu Łukaszenki - przypomniał nasz rozmówca.

- Ważne jest stworzenie specjalnego międzynarodowego trybunału w związku z przestępstwami przeciwko ludzkości, popełnionymi przez reżim Łukaszenki, tego dotyczył także apel Parlamentu Europejskiego - zauważył.

Paweł Łatuszka dodał jednak, że nie widać żadnych działań ze strony wielu polityków na Zachodzie.

- W ostatnim czasie politycy europejscy są zmęczeni nawet publikowaniem tweetów, może paluszki bolą. A tym bardziej nie możemy mówić teraz o działaniach z ich strony - dodał.

REKLAMA


Posłuchaj

Paweł Łatuszka; co trzeba zrobić dla Białorusi. Dostępne instrumenty, jak jurysdykcja nie zostały zdrożone (źr. PolskieRadio24.pl) 3:01
+
Dodaj do playlisty

 

Tysiące więźniów politycznych. "Czy po 20 latach wyjdą z więzienia?"

Paweł Łatuszka podkreślił także, że na Białorusi jest znacznie więcej niż 1500 oficjalnie uznanych więźniów politycznych.

- Nie mówimy już o 1500 więźniach politycznych na terytorium Białorusi  - mówimy o znacznie większej liczbie.  Są ich tysiące. Niezależni eksperci podają liczbę około 5 tysięcy. Znam osobiście wielu osób, które są w więzieniach z politycznych przyczyn, ale nie są uznane za więźniów politycznych - zauważył.

To jest ogromna liczba osób represjonowanych z przyczyn politycznych, a świat poświęca temu niedostateczną uwagę.

REKLAMA

- Przypomnę, że wśród znanych więźniów politycznych są noblista Aleś Bialacki, Andrzej Poczobut, lider mniejszości polskiej, Pawieł Siewiaryniec, jeden z liderów chrześcijańskiej demokracji, Mikoła Statkiewicz, oficer.

Proszę spojrzeć, jakie wyroki są wydawane. To nie dwa-trzy lata więzienia. To dziesięć, piętnaście, dwadzieścia lat więzienia. Czy to znaczy, że oni będą siedzieli w tych więzieniach dwadzieścia lat? Czy w ogóle wyjdą z tych więzień? I czy nareszcie Europa zainteresuje się Białorusią?  - dodał.

Paweł Łatuszka dodał, że mimo tego, iż niektóre kraje nie zwracają uwagi na trudną sytuację Białorusi, to Białorusini nie zrezygnują z walki.

- Tak naprawdę moja ostatnia wizyta w Berlinie pokazała, że Białoruś, sytuacja wewnętrzna na Białorusi, nie jest bynajmniej w centrum uwagi. Niestety. My jednak nie ustajemy i będziemy walczyć. Będziemy budować wewnątrz Białorusi ruchu oporu, będziemy pomagać Ukrainie, żeby ona zwyciężyła. I będziemy apelować do świata, budować te instrumenty międzynarodowe które mogą doprowadzić również do pociągnięcia Łukaszenki do odpowiedzialności za przestępstwa - dodał.

REKLAMA

***

Czytaj także:

***

Grożby Putina 25 marca, w Dzień Wolności

Rosja "na prośbę strony białoruskiej rozmieści na Białorusi" swoją taktyczną broń nuklearną, poinformował o tym w sobotę 25 marca prezydent Rosji Władimir Putin na antenie kanału telewizyjnego Rossija-24 .

REKLAMA

"Już pomogliśmy naszym białoruskim kolegom w przezbrojeniu ich samolotów. 10 samolotów jest gotowych do użycia tego typu uzbrojenia. Już przerzuciliśmy na Białoruś nasz dobrze znany, bardzo skuteczny kompleks Iskander, który może być także nośnikiem [ taktycznej broni jądrowej]. Od 3 kwietnia rozpoczniemy szkolenie załóg, a 1 lipca kończymy budowę specjalnego magazynu taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi" - powiedział 25 marca Putin.

Co odpowiedział Łukaszenka

Jak cytuje agencja Interfax 31 marca Łukaszenka powiedział: "Będzie to konieczne, dojdziemy do porozumienia z Putinem i w razie potrzeby wprowadzimy tu broń strategiczną. Oni (Zachód) muszą to zrozumieć (…) nie cofniemy się przed niczym , chroniąc nasze kraje, nasze narody".

Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl


REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej