Europa tworzy rejestr szkód na Ukrainie. "Nie ma miejsca na bezkarność"
Europa chce rozliczyć Rosję za jej zbrodnie na Ukrainie. Rada Europy utworzyła rejestr szkód, wyrządzonych przez Rosjan od początku inwazji. O szczegółach korespondent Polskiego Radia Wojciech Cegielski.
2023-05-17, 16:00
Deklarację w tej sprawie podpisali przywódcy niemal 40 krajów członkowskich na zakończonym w Reykjaviku szczycie Rady Europy. Wśród nich był polski prezydent Andrzej Duda.
"Nie ma miejsca na bezkarność"
Sytuacja na Ukrainie była głównym tematem rozmów przywódców krajów członkowskich Rady Europy na Islandii. Politycy z krajów członkowskich nie tylko rozmawiali, ale też składali podpisy pod deklaracją powołującą rejestr rosyjskich szkód na Ukrainie. Ma on pomóc w przyszłej odbudowie kraju ze zniszczeń, ale także pomóc w ściganiu i osądzeniu osób, które popełniły na Ukrainie zbrodnie wojenne. - Po pierwsze, nie ma miejsca na bezkarność. Dlatego właśnie podejmujemy ważne decyzje, dotyczące zniszczeń. A ten rejestr właśnie dotyczy zniszczeń - mówił w Reykjaviku szef Rady Europejskiej Charles Michel.
Rejestr ma funkcjonować przez trzy lata. Będzie przyjmował skargi Ukraińców na konkretne działania Rosjan, ale eksperci mają też samodzielnie zbierać informacje o szkodach wojennych. Swoją siedzibę ma mieć w Holandii. Unia Europejska już zadeklarowała, że przekaże pieniądze na jego funkcjonowanie.
Deklarację o stworzeniu rejestru nie podpisało 10 krajów, w tym Turcja i Węgry. Rosjanie popełnili na Ukrainie tysiące zbrodni wojennych, a prezydent Władimir Putin jest ścigany listem gończym przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Straty materialne Ukrainy szacuje się na co najmniej 113 miliardów dolarów.
REKLAMA
O szczegółach Wojciech Cegielski:
Posłuchaj
- Akcesja Ukrainy do NATO. Kraje bałtyckie i nordyckie deklarują wsparcie
- Prezydent Andrzej Duda w Reykjaviku: jesteśmy gotowi systematycznie przekazywać Ukrainie samoloty MiG-29
IAR/Wojciech Cegielski/nt
REKLAMA