Wagnerowcy na Białorusi. Łatuszka: mogą realizować każdą misję Kremla, już czas na specjalną strategię Zachodu

2023-07-22, 20:45

Wagnerowcy na Białorusi. Łatuszka: mogą realizować każdą misję Kremla, już czas na specjalną strategię Zachodu
Paweł Łatuszka: Grupa Wagnera ma generować stałe napięcie. Foto: PAP/Leszek Szymański, oraz kadry z filmów na platformie Telegram

Wagnerowcy na Białorusi mają tworzyć stałe napięcie. To narzędzie podporządkowania Białorusi Rosji i kolejne zagrożenie wynikające ze współdziałania Putina i Łukaszenki, a także skutek tego, że Białoruś nie jest niezależnym krajem. O tym mówił portalowi Polskiego Radia, PolskieRadio24.pl, Paweł Łatuszka, były ambasador Białorusi w Polsce, apelując o specjalną strategię Zachodu, UE, i pomoc białoruskiemu narodowi. Jak podkreślił, strategia na rzecz Białorusi powinna była powstać już dawno temu i jest to kwestia coraz pilniejsza.

Na Białoruś w ostatnich dniach dotarły kolejne oddziały wagnerowców. Wedle informacji przekazanych przez resort obrony Białorusi, wagnerowcy jako instruktorzy brali udział w ćwiczeniach oddziałów terytorialnych w Osipowiczach.

Kilka dni później pojawiły się informacje, że członkowie Grupy Wagnera ćwiczą wraz z oddziałami specjalnymi Białorusi na poligonie w Brześciu, kilka kilometrów od granicy z Polską. Na teren Białorusi, wedle ostatnich wiadomości, przybywają kolejni członkowie Grupy Wagnera

- Przybycie wagnerowców na Białoruś nie odpowiada oczywiście interesom społeczeństwa białoruskiego, nie odpowiada także interesom naszych sąsiadów. To stworzenie kolejnego zagrożenia - przekazał portalowi Polskiego Radia Paweł Łatuszka, białoruski opozycjonista, były ambasador Białorusi w Polsce, szef Narodowego Zarządu Antykryzysowego.

Pytany o cele stawiane Grupie Wagnera przez Putina i Łukaszenkę, Paweł Łatuszka powiedział, że wagnerowcy raczej nie odważą się zaatakować państw członków NATO.

- Jednak jednym z celów obecności wagnerowców na Białorusi jest tworzenie ciągłego napięcia - podkreślił.

Białorusinom wmawia się, że wagnerowcy są wspaniali

Paweł Łatuszka dodał, że napięcia związane z przyjazdem wagnerowców rosną także w białoruskim społeczeństwie.

- Zwiększają się obawy, w związku z tym, że taka grupa terrorystyczna pojawiła się na terytorium Białorusi. Dlatego aparat propagandy, rozpoczęli całą kampanię, w której przekonują, że wagnerowcy to "wspaniali żołnierze", mają wielkie doświadczenie wojenne, nie stwarzają żadnych zagrożeń, chociaż ludzie oczywiście pamiętają zdjęcia i wideo publicznych egzekucji, kaźni, przeprowadzanych przez członków Grupy Wagnera - zaznaczył Paweł Łatuszka.

Czytaj także:

Były ambasador i minister kultury powiedział, że nawet wśród generałów zbliżonych o Alaksandra Łukaszenki nie było wielkiego zachwytu faktem, że wagnerowcy przyjądą na Białoruś.  - Nie zazdroszczę na przykład szefowi rejonowego wydziału milicji w Osipowiczach, gdzie obecnie znajduje się Grupa Wagnera. Na pewno zwiększy się przestępczość, będą mnożyć się problemy. Choćby ostatnio: Prigożyn nagrał swoje wystąpienie na Białorusi w nocy, w ciemności. To stwarza atmosferę napięcia, budzi dodatkowe obawy społeczeństwa - dodał nasz rozmówca.

- Także Łukaszenka nie do końca rozumie, że popełnił błąd związany z tym, że nikt nie wie, czy w perspektywie wagnerowcy nie będą wykorzystani przeciwko niemu, nawet do jego obalenia. Można sobie wyobrazić sytuację, gdy Putin będzie miał takie życzenie, a Prigożyn będzie chciał uzyskać przebaczenie. Wówczas może zrealizować każde zadanie zlecone przez Putina w interesach Rosji - powiedział Paweł Łatuszka.

Podsumowując - Łukaszenka na terenie Białorusi rozmieścił taką tykającą bombę, która może wybuchnąć w niespodziewanym momencie i uderzyć także w niego - ocenił Pawel Łatuszka.

Czytaj także:

Białoruś podporządkowana Rosji, inaczej nie przyjęłaby Grupy Wagnera

Białoruski opozycjonista przypomniał, dlaczego skierowanie Grupy Wagnera na Białoruś było możliwe. Wynika to z tego, że Białoruś nie jest wolnym, niezależnym krajem.

- Stąd coraz pilniejsze staje się opracowanie strategii na rzecz odzyskania niezależności przez Białoruś - podkreślił.

- Grupa Wagnera to także kolejne narzędzie podporządkowania Białorusi Rosji. Faktycznie, widzimy, że z wykorzystaniem konstruktu tak zwanego Państwa Związkowego Rosji i Białorusi, odbywa się przemieszczenie wojsk rosyjskich. Także na terytorium Białorusi zaczęła się wojna. Należy przypomnieć, że nowa doktryna wojskowa Państwa Związkowego Rosji i Białorusi została podpisana przez Putina i Łukaszenkę 4 listopada 2021 roku.  Następnie zostały ogłoszone ćwiczenia wojskowe. Po nich armia Rosji nie wyszła z Białorusi i wkroczyła na terytorium Ukrainy. Potem znów, w marcu 2023 roku, poinformowano, że  broń jądrowa będzie rozmieszczona na Białorusi. Także w ramach ZBiR rozmieszczane są na Białorusi rosyjskie jednostki wojskowe. Ma miejsce intensywna działalność informacyjna. Obecnie tworzy się potężny holding medialny w interesach Związku Białorusi i Rosji.  Zmieniana jest historia - podręczniki będą de facto napisane od nowa. Cała historia będzie napisana tak, że Białoruś i Rosja niby były zawsze jednym krajem - przekazał nasz rozmówca.

Żeby Putin nie dostał Białorusi w prezencie, konieczne jest stworzenie strategii UE

Paweł Łatuszka obawia się, że nawet gdy Putin zostanie pokonany na Ukrainie, to Białoruś może mu zostać podarowana "w prezencie", na otarcie łez, jako nagroda pocieszenia.

- Celem tej ideologii kremlowskiej jest włączenie Białorusi do Rosji. Putin poniesie porażkę na Ukrainie, ale może dostać wówczas Białoruś jako swoisty prezent.  Dlatego powtarzamy, że tak ważne jest to, by stworzyć strategię wobec Białorusi. Przy tym chodzi o proaktywną wspólną strategię krajów europejskich, z udziałem naszych sąsiadów, głównych partnerów niezależnej demokratycznej Białorusi, także przy udziale Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych - apelował Paweł Łatuszka.

Jak mówił, wszyscy obecnie pomagamy Ukrainie, bo to jest "wspólnym naszym strategicznym celem". - Ważne jest jednak i to, by nie zapominać o Białorusi. Białoruś jest bowiem sąsiadem Polski Litwy, Łotwy, krajów członkowskich NATO i Unii Europejskiej

- Myślę, że każdemu z tych krajów, jak i UE w całości, zależy  na tym żeby Białoruś była niepodległa - zaznaczył.

Paweł Łatuszka powiedział, że dopóki będzie trwał reżim Łukaszenki, to będzie rosło prawdpodobieństwo, że Białoruś stanie się częścią Federacji Rosyjskiej.

- Staramy się o to, by kierować uwagę na Białoruś. Staramy się dotrzeć do polityków, organizować spotkania. Ostatnio ze Swiatłaną Cichanouską mieliśmy spotkanie z komisarzem Josepem Borellem. Zależy nam, by UE w sprawie Białorusi pokazywała jedność - dodał.

Paweł Łatuszka powiedział, że bardzo ważne są sankcje przyjmowane wobec reżimu.

- To bardzo dobrze, że ostatnio polski ambasador poinformował, w Brukseli, o tym iż został uwzględniony kolejny pakiet sankcji wobec Łukaszenki. To bardzo ważny krok, by zniszczyć reżim, by zabrakło mu finansów na to intensyfikować represje i pomagać Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie. Blokowanie środków to jest też jeden z instrumentów walki, choć nie kluczowy, potrzebny by Ukraina mogła zwyciężyć. A wówczas pojawi się także możliwość dalszych zmian i na Białorusi - przekazał Paweł Łatuszka.


***

Paweł Łatuszka był ambasadorem Białorusi w Polsce i we Francji, a także ministrem kultury i dyrektorem Teatru im. Janki Kupały. Jest Dyrektorem Narodowego Zarządu Antykryzysowego i zastępcą Swiatłany Cichanouskiej w Zjednoczonym Gabinecie Przejściowym Białoruskiej Opozycji.

 

***

Jak podaje ukraińska agencja UNIAN, przez ostanie dni, od 11 lipca, na Białoruś przybywały konwoje wagnerowców. Serwis Białoruski Hajun 18 lipca na Twitterze szacował ich liczbę na Białorusi na 2-2,5 tysięcy bojowników, przybyłych w pięciu konwojach, liczących w sumie 382-400 pojazdów. W mediach pojawiają się szacunki, że ostatecznie może przybyć ich około 10 tysięcy. 19 lipca Białoruski Hajun informował już o dziewięciu konwojach bojowników Grupy Wagnera.

14 lipca MON Białorusi poinformowało o ćwiczeniach wojsk terytorialnych w Osipowiczach z bojownikami Grupy Wagnera w charakterze instruktorów. 20 lipca białoruski resort powiadomił o wspólnych ćwiczeniach odziałów specjalnych Białorusi i wagnerowców, które mają trwać przez tydzień na poligonie brzeskim (znajdującym się kilka kilometrów od granicy z Polską).

***

Z Pawłem Łatuszką rozmawiała Agnieszka Kamińska z portalu PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej