- Alaksandr Łukaszenka zdaje sobie sprawę, że zbliża się przełom - odpowiedzialność, którą poniesie za zbrodnie wojenne, deportacje ukraińskich dzieci oraz za zbrodnie przeciwko białoruskiej ludności, jest coraz bliżej - powiedział Polskiemu Radiu Paweł Łatuszka, szef Narodowego Zarządu Antykryzysowego, komentując kierowane przeciwko niemu pogróżki. - Groźby na nic się nie zdadzą, dokumenty są już w Hadze - powiedział.
Na Białorusi członek kontrolowanego przez władze parlamentu Oleg Gajdukiewicz przekazał mediom, że wyznaczył nagrodę za porwanie Pawła Łatuszki i przywiezienie go, tu cytat "tego zwierzęcia żywego, na Białoruś".
W ostatnim czasie wobec Pawła Łatuszki nasiliły się groźby śmierci, związane z opublikowaniem przez niego i ujawnieniem informacji na temat deportacji ukraińskich dzieci z okupowanej Ukrainy do Rosji i na Białoruś. Jest to zbrodnia wojenna, w związku z którą Międzynarodowy Trybunał Karny wydał już nakaz aresztowania Władimira Putina. Oznacza on, że obowiązek nałożenia aresztu na Putina ma każde państwo, na terytorium którego będzie się on znajdować, a które przystąpiło do Statutu Rzymskiego, podstawy traktatowej MTK.
W związku z tym Putin, obawiając się aresztowania, odwołał m.in. planowaną wizytę w stolicy Republice Południowej Afryki na szczycie BRICS. Wkrótce podobny nakaz MTK może być wydany wobec Alaksandra Łukaszenki i jego wspólników - wnioskował już o to w swojej rezolucji Parlament Europejski.
Gajdukiewicz chce sprowadzać przeciwników reżimu w bagażniku
Białoruski reżimowy polityk Gajdukiewcz powiedział białoruskim mediom, że wyznaczył nagrodę za porwanie Łatuszki jako lider swojego ugrupowania. - "Biega na kolanach po gabinetach, błagając o jakieś ściganie karne - tylko po to, by zaszkodzić krajowi! ! Jak zareagować? Musi zostać ukarany. Jako przywódca partii (mogę powiedzieć, że) dwa lata temu dawaliśmy nagrodę 150 dolarów, żeby przywieźli go tutaj (…), żeby to zwierzę zostało przewiezione tutaj do Mińska, tylko żywe, niepobite, do aresztu śledczego. Bo jestem pewien, że następnego dnia czołgając się powie, że nic nie jest winny i zawsze był za Łukaszenką" - powiedział (Oleg) Gajdukiewicz w rozmowie z "Mińsk Nowosti". Jego słowa cytuje portal Nasza Niwa (nn.by).
Jak przypomina portal Nasza Niwa, Oleg Gajdukiewicz wcześniej mówił j€ż, że przeciwników reżimu należy siłą sprowadzić w bagażniku, a Gajdukiewicz to poseł parlamentu Łukaszenki, wiceprzewodniczący Komisji Spraw Międzynarodowych.
Dokumenty są już w Hadze
- Uderzyliśmy, jak widać w miejsce bardzo bolesne dla reżimu. Chciałbym też przekazać wszystkim, którzy kierują do mnie groźby: materiały, dokumenty które potwierdzają przestępstwa popełnione przez Łukaszenkę, są już w Międzynarodowym Trybunale w Hadze, kolejne groźby już nic nie dadzą.
Dalej zbieramy kolejne dowody i wciąż działamy. Bo większość Białorusinów jak i Ukraińców oczekuje, że winni zbrodni będą pociągnięci do odpowiedzialności i że sprawiedliwość i prawda zwyciężą. Gromadzimy kolejne dowody - przekazał.
W ostatnich dniach wobec Pawła Łatuszki kierowano bezpośrednie groźby pozbawienia go życia. Otrzymywał wiadomości min. o tym, że "grupa jest już w Warszawie", że zostanie odcięta mu głowa.
Prześladowana jest także rodzina Pawła Łatuszki. Jego cioteczny brat Anatol został skazany na 6 lat kolonii karnej. Wobec córki Jany na Białorusi wszczęto sprawę karną.
Czytaj także:
***
Paweł Łatuszka był ambasadorem Białorusi w Polsce i we Francji, a także ministrem kultury i dyrektorem Teatru im. Janki Kupały. Jest Dyrektorem Narodowego Zarządu Antykryzysowego i zastępcą Swiatłany Cichanouskiej w Zjednoczonym Gabinecie Przejściowym Białoruskiej Opozycji.
***
Z Pawłem Łatuszką rozmawiała Agnieszka Kamińska z portalu PolskieRadio24.pl