Relacje na linii Bruksela-Tbilisi są napięte z powodu prorosyjskiej polityki, którą prowadzą gruzińskie władze, choć większość społeczeństwa jest prozachodnia.
Szef dyplomacji UE z wizytą w Gruzji
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell ma spotkać się z prezydent Gruzji, z premierem, a także ministrem spraw zagranicznych, oraz politykami z wszystkich partii politycznych zasiadających w parlamencie. Będzie też rozmawiał z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego.
Unia Europejska ma do końca roku zdecydować czy przyznać Gruzji status kraju kandydującego. W połowie ubiegłego roku taki status otrzymały Ukraina i Mołdawia, Gruzja usłyszała, że ma jeszcze dużo do zrobienia i musi wprowadzić niezbędne reformy polityczne i gospodarcze.
Zobacz także na i.pl: Imigranci i turyści, gotówka i handel. Jak Gruzja zarabia na wojnie Rosji z Ukrainą
Niepokojące relacje z Moskwą
Prorosyjskie działania władz w Tbilisi, zwłaszcza po napaści Rosji na Ukrainę, były ostro krytykowane przez Brukselę. Gruzja na przykład nie przyłączyła się do unijnych sankcji wobec Rosji, wręcz zwiększyła wymianę handlową ułatwiając Moskwie działania i wznowiła połączenia lotnicze z Rosją.
Nie ułatwia też dialogu więzienie byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, którego stan zdrowia się pogarsza. Unia Europejska w lutym tego roku złożyła oficjalny protest w tej sprawie.
Zobacz także na TVP Info: Juszczenko: Słowa Kaczyńskiego w Gruzji odsłoniły prawdziwe oblicze Rosji
Czytaj także:
00:48 12534407_1.mp3 Josep Borrell ma spotkać się z prezydent Gruzji, z premierem, a także ministrem spraw zagranicznych, oraz politykami z wszystkich partii politycznych zasiadających w parlamencie. O szczegółach korespondent Polskiego Radia Beata Płomecka
IAR/Beata Płomecka/kg