Przy włoskiej granicy rozwijają się dzikie obozowiska migrantów. "Rano myją się w rzece i zostawiają śmieci na brzegach"
- Fala imigrantów, którzy od 2011 roku masowo przekraczają granicę włosko–francuską w Menton wzmaga się w ostatnich tygodniach. Mieszkańcy skarżą się na pogorszenie stanu bezpieczeństwa i bałagan w miasteczku - pisze w poniedziałek dziennik "Le Figaro".
2023-09-25, 12:36
- Tysiące migrantów, którzy w ostatnich dniach wylądowali na włoskiej Lampedusie, wkrótce znajdą się u nas - mówią mieszkańcy Menton, skarżąc się na dzikie obozowiska migrantów głównie z Wybrzeża Kości Słoniowej, Erytrei i Somalii.
Mieszkańcy wskazują, że z powodu braku bezpieczeństwa wielu z nich przestało chodzić na plaże i wieczorami wychodzić z domu.
Zobacz na i.pl: Przejmujący obraz z polskiej granicy. Tak naprawdę wygląda służba polskich mundurowych. "Czas uciekał. Mieliśmy złe przeczucia"
Dzikie obozowiska migrantów
- Widzimy, jak rano myją się w rzece i zostawiają śmieci na brzegach. W mieście wędrują między dworcem, (...) gdzie trafili przez przemytników, a siedzibą stowarzyszenia Caritas, które zapewnia im wyżywienie, a rodzinom zakwaterowanie na maksymalnie cztery noce - opowiadają mieszkańcy.
REKLAMA
- Zwykle mamy 200 migrantów dziennie, ale być może jutro będzie ich 500, a nawet 800, jak w 2016 i 2017 roku, tego nie wiemy - mówi dyrektor lokalnego biura Caritas Christian Papini.
W miasteczku ma powstać ośrodek recepcyjny dla migrantów.
[ZOBACZ TAKŻE] "W 24 godziny dotarło tutaj 7 tysięcy osób". Mieszkańcy Lampedusy o swojej sytuacji
REKLAMA
PAP,pkur
REKLAMA