Polskie referendum ws. migrantów. Europoseł PiS: PE boi się podobnych głosowań w innych krajach

- Parlament Europejski chce przyspieszyć prace nad paktem migracyjnym, by zdążyć przed polskim referendum - ocenił europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski. Dodał, że w PE widać obawy, że podobne głosowania odbędą się w innych krajach.

2023-10-04, 06:50

Polskie referendum ws. migrantów. Europoseł PiS: PE boi się podobnych głosowań w innych krajach
W ocenie Jacka Saryusza-Wolskiego, PE chce przyspieszyć debatę nad paktem migracyjnym by zdążyć przed polskim referendum. Foto: PAP/EPA/Carlos de Saa

W Parlamencie Europejskim we wtorek odbyła się debata pt. "Korupcyjna sprzedaż wiz Schengen na dużą skalę". Wiceszef Komisji Europejskiej Margaritis Schinas otwierając debatę stwierdził, że "rzekome przypadki korupcji w polskim systemie wizowym są bardzo alarmujące".

- Jeżeli obywatele z krajów trzecich uzyskują prawo do poruszania się po obszarze Schengen bez respektowania i poszanowania odpowiednich procedur, to oznaczałoby to naruszenie ustawodawstwa europejskiego - powiedział. - Komisja jest w ścisłym kontakcie z władzami Polski i spodziewa się, że te zarzuty zostaną potraktowane poważnie, a porządek zostanie przywrócony - dodał.

W PE debata poświęcona migracji. Europoseł PiS: bandyterka polityczna w wykonaniu polskiej opozycji"

- Debata była dosyć żałosna, 29 osób na sali, w tym 13 osób z zagranicy, reszta Polacy - ocenił w rozmowie z Telewizją Republika europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski. - To, co wybrzmiało w debacie o wizach po stronie polskich europosłów z koalicji rządzącej to, że Niemcy finansują z własnego budżetu osiem statków i przywożą na Lampedusę i do Włoch nielegalnych imigrantów i ten proceder trwa od dawna. To jest handel ludźmi, który idzie w setki tysiące i miliony. A jednocześnie robi się z igły widły: 268 nieprawidłowo wydanych wiz - powiedział eurodeputowany.

Dodał, że polscy europosłowie "totalnej opozycji" powtórzyli w trakcie debaty zarzuty o handlu setkami tysięcy polskich wiz.

REKLAMA

Jak stwierdził, debata była "bijatyką, bandyterką polityczną w wykonaniu europosłów polskiej opozycji, którzy tę dezinformację puścili". - Chodzi o to, by zaszkodzić, wpłynąć na wynik wyborów - podkreślił Saryusz-Wolski.

Posłuchaj

Premier Mateusz Morawiecki na nieformalnym spotkaniu Rady Europejskiej przedstawi negatywne stanowisko Polski w sprawie mechanizmu przymusowej relokacji - powiedział rzecznik rządu (IAR) 0:25
+
Dodaj do playlisty

"Próba prowadzenia kampanii wyborczej na forum PE". Europoseł PiS krytykuje debatę na temat migracji

Odniósł się też do zaplanowanej na środę debaty w Parlamencie Europejskim pt. "Potrzeba szybkiego przyjęcia pakietu w sprawie azylu i migracji". Została ona włączona do porządku obrad na wniosek frakcji EPL, w której skład wchodzą PO i PSL. Za debatą opowiedzieli się też socjaldemokraci, mający w swoich szeregach SLD i Nową Lewicę oraz liberałowie (Polska 2050).

Czytaj także w TVP.Info: Czarnek: PO i PSL są umówieni z Niemcami na przymusową relokację nielegalnych imigrantów

Saryusz-Wolski podkreślił, że Europejska Partia Ludowa jest najpoważniejszym promotorem tzw. rozporządzenia kryzysowego, które jest elementem unijnego paktu migracyjno-azylowego. Wskazał, że wątek migracji pojawił się też w trakcie wtorkowej debaty o wizach.

REKLAMA

- Wystąpili dzisiaj przedstawiciele PO Polski 2050 i Nowej Lewicy. To jest próba prowadzenia kampanii wyborczej na forum PE z użyciem partii europejskich, do których należą - powiedział eurodeputowany PiS.

[ZOBACZ TAKŻE] Macierewicz: Niemcy chcą pozbyć się tysięcy migrantów z Afryki. Okazało się, że 90 proc. z nich nie pracuje

EPL "obawia się polskiego referendum". Saryusz-Wolski tłumaczy przyspieszenie debaty o migracji na forum PE

Na pytanie, skąd takie przyspieszenie w pracach nad paktem migracyjnym, Saryusz-Wolski ocenił, że chodzi o to, by zdążyć przed polskim referendum, w którym jedno z pytań dotyczy migracji. - Chcą jak najwięcej w tej materii przyspieszyć, zanim będzie polskie referendum, bo inni również zechcą referenda w tej sprawie i zechcą wywrócić fatalną politykę unijną w tej sprawie - ocenił.

Czytaj także w I.pl: Premier Mateusz Morawiecki: Donald Tusk jest politycznym mężem Angeli Merkel

REKLAMA

Zaznaczył, że stanowisko polskiego społeczeństwa, jeśli referendum będzie ważne, będzie mocniejszym argumentem i politycznym sygnałem, niż stanowisko polskiego rządu. Poza tym – dodał – w PE widać obawy, że podobne referenda ws. migracji zostaną zorganizowane w innych krajach.

Jak ocenił, są dwie możliwe drogi do zablokowania paktu migracyjnego: "niezgoda wyrażona jak najsilniej, czyli referendum u nas i referendum gdzie indziej i mobilizacja innych państw o rządach podobnie myślących, konserwatywnych".

Czytaj także w Niezalezna.pl: Rocznica wielkiej katastrofy u wybrzeży Włoch. Meloni: "Naszym obowiązkiem jest położyć kres tym masakrom"


PAP, IAR/ mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej