Skandal w Holandii po meczu Legii. "Nie zgadzamy się na podwójne standardy UE"
Prezydencki minister Marcin Przydacz powiedział w Porto, gdzie przebywa wraz z prezydentem Andrzejem Dudą, że nasz kraj nie zgadza się na stosowanie podwójnych standardów wobec obywateli Unii Europejskiej. Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta skomentował w ten sposób wydarzenia, do których doszło wczoraj w Holandii po meczu Legii z tamtejszym klubem piłkarskim.
2023-10-06, 16:28
Minister Marcin Przydacz pochwalił polski rząd i służby dyplomatyczne za szybką reakcję w tej sprawie. - Nie może być zgody na traktowanie na zasadzie podwójnych standardów w ramach UE. Nie może być także zgody na łamanie podstawowych praw - podkreślił minister Marcin Przydacz. Dodał, że reakcja polskich władz na zajścia w Holandii była jak najbardziej uzasadniona.
Szef Biura Polityki Międzynarodowej zarzucił hipokryzję państwom zachodniej Europy. - Często słyszymy różnego rodzaju argumenty dotyczące podstawowych wartości, wolności i praw, a kiedy przychodzi do realnego implementowania tych zasad prawnych, to obserwujemy raczej zasadę podwójnych standardów - w zupełnie innej formule traktowani są obywatele Europy Środkowej i Wschodniej. Na to zgody być nie może - podał.
Posłuchaj
Pilne działania dyplomatyczne MSZ
Premier Mateusz Morawiecki polecił polskiemu MSZ pilne działania dyplomatyczne, które mają w pełni wyjaśnić zajścia z wczorajszej nocy z Holandii. Szef polskiego rządu sprawę brutalnego potraktowania polskich piłkarzy poruszył też w hiszpańskiej Grenadzie, gdzie uczestniczy w spotkaniu przywódców Rady Europejskiej. Premier Mateusz Morawiecki przekazał szefowi holenderskiego rządu Markowi Rutte swój "zdecydowany protest przeciw brutalnemu zachowaniu policji holenderskiej wobec piłkarzy oraz kibiców Legii Warszawa".
- Legia nie była pierwsza. Haniebne sceny na stadionie w Alkmaar miały miejsce zaledwie pół roku temu [WIDEO]
- Skandal w Holandii. Dariusz Mioduski stawia sprawę jasno. "My tego tak nie zostawimy!"
- Legia Warszawa celem ataku służb w Alkmaar. Bortniczuk interweniuje u ministra sportu Holandii
Brutalne potraktowanie polskich piłkarzy
Po meczu warszawskiego klubu z holenderską drużyną AZ Alkmaar służby porządkowe uniemożliwiły zespołowi z Warszawy wyjazd autokarem ze stadionu. Tłumaczono, iż będzie to możliwe, gdy kibice opuszczą teren, choć wtedy już na trybunach nie było nikogo. Doszło do przepychanek, w efekcie czego dwóch piłkarzy Legii - Portugalczyk Josue i Serb Radovan Pankov - zostało aresztowanych.
Zobacz także w TVP Info: Wiceminister: Oczekujemy, że KE zajmie się naruszeniem praw człowieka w Holandii
Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz
IAR/PAP/kg
REKLAMA