Kameralny pogrzeb Matthew Perry'ego. Pochowano go naprzeciw studia, w którym kręcono "Przyjaciół"
W piątek 3 listopada odbyła się skromna uroczystość pogrzebowa Matthew Perry'ego. Wzięło w niej udział zaledwie 20 osób - najbliższa rodzina i przyjaciele. Aktor został pochowany na cmentarzu Forest Lawn w Hollywood Hills, jednak dokładne miejsce jego spoczynku na życzenie rodziny pozostaje ukryte.
2023-11-08, 20:20
Matthew Perry największą sławę zyskał dzięki roli Chandlera Binga w amerykańskim serialu "Przyjaciele". Aktor przez wiele lat zmagał się z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków. Zmarł pod koniec października, w wieku zaledwie 54 lat.
Skromny pogrzeb Matthew Perry'ego
Teraz media poinformowały o pogrzebie Perry'ego, który miał miejsce w piątek 3 listopada. Uroczystość była bardzo skromna - wzięło w niej udział tylko 20 osób, wśród których byli także nieodłączni towarzysze aktora z planu "Przyjaciół" - Jennifer Aniston, Lisa Kudrow, Courteney Cox, Matt LeBlanc i David Schwimmer.
Cmentarz Forest Lawn w Los Angeles jest położony naprzeciwko studia Warner Bross, gdzie powstawały odcinki serialu "Przyjaciele". Było to 10 sezonów, każdy po 24 lub 25 odcinków (za wyjątkiem finałowego - 18-odcinkowego). Grany przez Perry'ego Chandler Bing pojawił się w każdym odcinku.
Miejsce pochówku trzymane w tajemnicy
Matthew Perry został pochowany w ogrodzonej części cmentarza Forest Lawn, która jest nazywana Sanktuarium Najcenniejszej Miłości - spoczywają tam m.in. Carry Fisher (znana z roli księżniczki Lei w "Gwiezdnych Wojnach"), aktorka i piosenkarka Debbie Reynolds, czy wieloletni wokalista zespołu Black Sabbath Ronnie James Dio.
REKLAMA
Urna z prochami Perry'ego została złożona w kolumbarium - zbiorowym grobowcu w formie pionowej ściany z niszami na urny. Po pogrzebie na miejscu spoczynku aktora pojawiły się kwiaty, które jednak szybko zniknęły. Mogło to wynikać z decyzji rodziny, która chce utrzymać miejsce pochówku w tajemnicy.
- Aktorzy, muzycy, naukowcy, celebryci. Świat żegna wyjątkowe osoby
- Artyści składają hołd Matthew Perry'emu podczas swoich koncertów
tvp.info/Plotek.pl/jmo
REKLAMA