"Neutralizacja" państw, "germanizacja" obywateli. Prof. Roszkowski o planach zmian w UE

- Dzisiaj mamy państwa niepodległe, które dobrowolnie włączyły się w schemat machiny Unii Europejskiej i przy pomocy mechanizmów kuluarowych w Brukseli chce się im odebrać suwerenność - powiedział w TVP Info historyk i wykładowca akademicki prof. Wojciech Roszkowski.

2023-11-17, 11:15

"Neutralizacja" państw, "germanizacja" obywateli. Prof. Roszkowski o planach zmian w UE
Ze słów prof. Wojciecha Roszkowskiego wynika, że Berlin dąży do centralizacji UE, ograniczenia suwerenności państw i tworzenia europejskiego obywatelstwa. Foto: Zbyszek Kaczmarek / Gazeta Polska / Forum

- Istnieją media i autorytety, które mówią o tym, że to długi proces, nic się nie stanie. Wczoraj był bardzo ciekawy wywiad z Jackiem Saryuszem-Wolskim, który dobrze zna mechanizmy funkcjonowania UE. On mówi wprost - to jest początek przyspieszonego procesu odbierania państwom europejskim suwerenności - ocenił profesor Roszkowski.

Pytany, co to jest suwerenność, historyk wskazał, że dyskusja w tej sprawie może zagłuszać debatę i usypiać czujność wyborców.

- Przeciętny wyborca da sobie wmówić, że suwerenność jest bardzo trudna do definicji i powinni to robić uczeni. To jest sposób wygłuszania debaty na temat tego, co jest nam najbliższe, a czego przeciętny wyborca czasami nie czuje. Pytanie brzmi - kto wam będzie układał program szkolny? Kto wam będzie nakładał podatki? Kto będzie was bronił w razie ataku? Czy wiesz, jeżeli ten projekt wejdzie w życie, kto ci będzie uczył dzieci i jak te lekcje będą wyglądały? Kto stanie na granicy i będzie bronił naszego kraju? To są podstawowe pytania, na które polski wyborca powinien sobie dziś odpowiedzieć - zauważył prof. Roszkowski.

Tworzenie europejskiego obywatela

W rozmowie poruszono także kontekst tzw. suwerenności europejskiej. - Jeśli się mówi, że trzeba coś stworzyć, to znaczy, że tego nie ma. Pytanie, czy istnieje naród europejski. Musi być jakiś elektorat, grupa ludzi, dla których jest władza. Na jakimś terenie, z jakimiś zasadami. W tym momencie trzeba zadać sobie pytanie, czy istnieje Europejczyk. Poza unijnymi urzędnikami nie ma takiej społeczności - stwierdził.

REKLAMA

- Kto kieruje tym procesem tworzenia ludu europejskiego i państwa europejskiego? W 1989 roku, czy właściwie w 1991, zapytywano, czy zjednoczone Niemcy nie są pewnym zagrożeniem? Pytano, czy to Niemcy się zeuropeizują, czy Europa się zgermanizuje. Otóż mamy do czynienia z procesem germanizacji Europy - stwierdził.

Czytaj także:

- Berlin zdaje sobie sprawę, że samo państwo niemieckie w tej chwili nie odegra roli globalnej, jeżeli nie pociągnie za sobą konstrukcji szerszej, i tą konstrukcją ma być "państwo europejskie narodu niemieckiego". To są ambicje, które Niemców i świat zgubiły dwukrotnie. Tym razem dzieje się to niby bardziej pokojowo, bo w kuluarach UE, ale projekt na tym samym polega - dodał.

tvp.info/st

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej