Reforma traktatowa UE. Prof. Legutko: grozi nam likwidacja państw członkowskich

Prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS i przewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), stwierdził, że zmiany w traktatach unijnych, które są obecnie przygotowywane, będą prowadzić do utraty suwerenności. - Grozi nam likwidacja państw członkowskich - stwierdził w rozmowie z Radiem Maryja.

2023-11-21, 08:22

Reforma traktatowa UE. Prof. Legutko: grozi nam likwidacja państw członkowskich
Ryszard Legutko ostrzega przed zmianami traktatowymi w UE: to likwidacja państw członkowskich. Foto: Denis LOMME, Alexis HAULOT / Parlament Europejski

Polityk Prawa i Sprawiedliwości, komentując propozycje reformy traktatowej UE, ostrzegł, że "stoimy przed realnym zagrożeniem utraty niepodległości 30 lat po jej odzyskaniu".

Prof. Ryszard Legutko: grozi nam likwidacja państw członkowskich

W audycji "Aktualności dnia" w Radiu Maryja prof. Ryszard Legutko przypomniał, czego dotyczą zmiany, zauważając, że po ich wprowadzeniu "państwa członkowskie UE de facto przestaną być państwami".

- Cała władza, która decydowała, że poszczególne państwa były tym, czym były, przechodzi faktycznie do instytucji europejskich. A więc: wojsko, bezpieczeństwo, waluta, edukacja, kultura - wymieniał europoseł PiS. Prócz zagadnień, które mają być przeniesione do kompetencji UE, jest też siedem takich, które dotąd były prerogatywami państw, a teraz mają stać się kompetencjami łączonymi - "łączonymi tylko z nazwy" - zauważył prof. Legutko.

- Gdyby ta reforma miała wejść w życie, państwa członkowskie będą miały mniej władzy, niż w tej chwili mają niemieckie landy czy amerykańskie stany. Wszystko przechodzi do Brukseli - dodał.

REKLAMA

- Komisja Europejska, pod zmienioną nazwą egzekutywy czy też ciała wykonawczego, stanie się rządem UE. Parlamenty krajowe i sądy konstytucyjne praktycznie stracą swoją funkcję. Będą się zajmować sprawami czwartorzędnymi i wykonywaniem poleceń Komisji Europejskiej, ponieważ wszystkie sprawy pierwszorzędne będą rozstrzygane w Brukseli. Podobnie z sądami konstytucyjnymi poszczególnych krajów. Wszystko będzie rozstrzygał Trybunał Sprawiedliwości UE. Grozi nam likwidacja państw członkowskich! - ostrzegł przewodniczący EKR.

UE przejmie kompetencje w zakresie ideologii?

Prof. Ryszard Legutko zwrócił uwagę na to, że w ramach reformy UE, przygotowywanej obecnie przez Parlament Europejski, proponuje się zmiany także na płaszczyźnie ideologicznej. Instytucje unijne - prócz kwestii bezpieczeństwa czy waluty - przejęłyby na wyłączność także sprawy moralne czy służbę zdrowia.

- Jest to absurd, bo Unia sama z siebie nie jest w stanie rozwiązać kwestii zdrowotnych, czego byliśmy świadkami podczas pandemii. Do zdrowia dopisano zdrowie reprodukcyjne, co w nowomowie unijnej oznacza aborcję. Gdyby te zmiany przeszły, to dostępność do aborcji stanie się prawem europejskim narzucanym odgórnie przez Komisję Europejską i Trybunał Sprawiedliwości [UE - red.] - zaznaczył.

Europa się spieszy

Jak zauważył rozmówca Radia Maryja, urzędnikom europejskim zależy na pośpiechu, bo chcą sprawę reformy traktatowej przeprowadzić przed wyborami do Parlamentu Europejskiego oraz przed objęciem prezydencji w UE przez Węgry. To nastąpi w połowie przyszłego roku - po przewodzącej obecnie Hiszpanii i przejmującej od niej z początkiem roku prezydencję Belgii.

REKLAMA

- Francja i Niemcy popierają zmiany traktatowe, gdyż to wzmocni ich władzę. Instytucje europejskie będą zależne od dużych podmiotów. Kraje małe stracą wszystko. Podstawową ich bronią, której mogły użyć wobec tego molocha, było prawo weta - wyjaśnił prof. Legutko, odnosząc się do względnie małych Węgier, które za nieco ponad rok pokierują pracami UE. - Jeżeli tego prawa już nie będzie, staną się one praktycznie bezbronne - ocenił.

Tymczasem - stwierdzono w rozmowie - w Polsce nie udało się wygrać wyborów tej opcji politycznej, która ostro i zdecydowanie stawiała opór centralizacji unijnej władzy. - W ostatnich wyborach okazało się, że idea suwerenności nie zdobyła większości wyborców. Może, kiedy reforma unijna przybierze kształty bardziej realne, to ludzie zrozumieją, że tu chodzi o coś więcej niż o partyjne spory w Polsce - stwierdził prof. Ryszard Legutko, nie kryjąc pesymizmu.

Czytaj również:

wPolityce.pl/jmo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej