Islandia: erupcja wulkanu słabnie, ale to nie koniec. Mieszkańcy boją się o swoją przyszłość
"Wypływ lawy ze szczelin powstałych w pobliżu miasteczka Grindavik w południowo-zachodniej Islandii zmniejszył się w poniedziałek, ale erupcja wulkanu nie zakończyła się" - podał islandzki Instytut Meteorologii.
2024-01-16, 08:30
Według ekspertki Instytutu Lovisy Mjoll Gudmundsdottir w regionie wciąż występuje aktywność sejsmiczna.
W niedzielę na północ od Grindaviku doszło do wybuchu wulkanu w postaci dwóch szczelin. Spływająca lawa całkowicie zniszczyła trzy domy, a następnie zatrzymała się na ogrodzeniu kolejnej posesji. W poniedziałek nie zaobserwowano dalszych szkód nieruchomości.
W miasteczku nie działają wodociągi oraz ogrzewanie. Wszyscy mieszkańcy zostali wcześniej ewakuowani.
Mieszkańcy boją się o swoją przyszłość
Niemal cztery tysiące ludzi ewakuowanych po erupcji wulkanu na Islandii nadal nie wie, czy kiedykolwiek wrócą do domów.
REKLAMA
Posłuchaj
W grudniu w tym samym regionie doszło już do erupcji, ale tunel magmowy przemieszczał się pod ziemią, powodując pęknięcia ulic i budynków Grindaviku. Wówczas mieszkańcy ewakuowani zostali 18 grudnia, a do domów mogli powrócić już 22 grudnia - tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Grudniowa erupcja określona została mianem "apogeum" po serii silnych wstrząsów w okolicach wulkanu trwającej wiele tygodni. Najbardziej odczuwalne były w połowie listopada.
iar/pap/as
REKLAMA