Amnestia dla katalońskich separatystów. Anne Applebaum: nie jestem pewna, czy jest potrzebna

Zapowiadane przez premiera Hiszpanii Pedro Sancheza objęcie amnestią separatystów z Katalonii utrudni dochodzenie w sprawie wpływów Rosji w tym regionie, stwierdziła na łamach dziennika "El Mundo" Anne Applebaum, pochodząca z USA publicystka i historyczka.

2024-01-21, 02:59

Amnestia dla katalońskich separatystów. Anne Applebaum: nie jestem pewna, czy jest potrzebna
Applebaum w “El Mundo”: amnestia dla separatystów utrudni śledztwo w sprawie wpływów Rosji w Katalonii. Foto: AndreaGabrielli / Shutterstock.com

"Nie jestem przekonana, czy ta amnestia jest potrzebna" - powiedziała Anne Applebaum, prywatnie żona szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego. Zaznaczyła, że obiecana jesienią katalońskim separatystom przez Sancheza amnestia może utrudnić odpowiedzi na szereg pytań dotyczących zaangażowania Rosjan w proces separatystyczny w Katalonii i zaszkodzić badaniu tych wpływów.

Dodała, że choć "kataloński separatyzm symbolizuje rozpad lub zniszczenie Hiszpanii", to jednak amnestia secesjonistów może być korzystna dla rządzących krajem socjalistów (PSOE) premiera Sancheza, którzy wzywają do jedności narodowej.

"Ilekroć pojawia się poczucie dezintegracji lub podziału, wygrywa partia, która stawia na zjednoczenie", powiedziała Anne Applebaum.

Powiązania separatystów z Rosją

W październiku ub.r. hiszpańskie media ujawniły część wniosków żandarmerii (Guardia Civil) z prowadzonego dochodzenia w sprawie domniemanych powiązań separatystów z Katalonii z osobami z bliskiego otoczenia prezydenta Rosji Władimira Putina.

REKLAMA

Zgodnie z ustaleniami śledczych były premier Katalonii Carles Puigdemont miał zabiegać o wsparcie Rosji zarówno przed organizacją nielegalnego referendum niepodległościowego w Katalonii w 2017 r., jak i po swojej ucieczce do Belgii, krótko po nielegalnym plebiscycie.

Władze na Kremlu, jak wynika z dochodzenia, zaproponowały Katalonii po jej secesji od Hiszpanii spłatę długu publicznego nowego państwa, szacowanego na 77 mld euro. Dodatkową obietnicą było skierowanie do tego regionu 10 tys. rosyjskich żołnierzy.

Hiszpańscy śledczy potwierdzili, że kontakty Puigdemonta z otoczeniem Putina odbywały się głównie za pośrednictwem rezydującego w Barcelonie rosyjskiego przedsiębiorcy Aleksandra Dmitrenki. W spotkaniach tych miał uczestniczyć kataloński separatysta Josep Lluis Alay.

Inną osobą łączącą Puigdemonta z Putinem był też, według śledczych, Artem Lukojanow, adopcyjny syn rosyjskiego polityka Władisława Surkowa, który do 2020 r. pozostawał bliskim współpracownikiem prezydenta Rosji.

REKLAMA

Ugrupowanie Puigdemonta Razem dla Katalonii (Junts), które wprowadziło w lipcu br. 7 deputowanych do Kongresu Deputowanych, niższej izby hiszpańskiego parlamentu, było kluczowe dla udzielenia trzeciemu rządowi Pedro Sancheza wotum zaufania 16 listopada ub.r. W zamian lider socjalistów obiecał katalońskim separatystom amnestię.

Czytaj także:

dz/PAP/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej