Tam Putin byłby aresztowany. Armenia ratyfikowała Statut Rzymski i jest stroną MTK

Armenia formalnie stała się stroną Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) - poinformowała w środę agencja AFP, powołując się na armeńskiego przedstawiciela do spraw prawnych Jegisze Kirakosjana. Starania Erywania o przyjęcie Statutu Rzymskiego Rosja uznawała za "nieprzyjazne".

2024-02-01, 03:30

Tam Putin byłby aresztowany. Armenia ratyfikowała Statut Rzymski i jest stroną MTK
Armenia stała się stroną MTK w związku z ratyfikacją Statutu Rzymskiego. Foto: Kirill Skorobogatko / Shutterstock.com, Shutterstock/Shag 7799

"Statut Rzymski (powołujący MTK) wszedł w życie w Armenii oficjalnie 1 lutego" - poinformował Jegisze Kirakosjan.

Putin w Armenii zostałby aresztowany

Armeński parlament ratyfikował Statut Rzymski MTK 3 października, co oznacza, że w przypadku ewentualnego pojawienia się prezydenta Rosji Władimira Putina na terytorium Armenii władze w Erywaniu będą zobowiązane go aresztować.

W marcu 2023 roku Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej, oskarżonych o zbrodnie wojenne polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji.

Także w marcu zeszłego roku Moskwa przestrzegła Armenię przed "poważnymi konsekwencjami" ewentualnej ratyfikacji Statutu Rzymskiego. W kolejnych miesiącach władze w Erywaniu przekonywały, że uznanie jurysdykcji MTK "nie zaszkodzi strategicznym relacjom między Armenią i Rosją".

REKLAMA

Armenia ratyfikowała Statut Rzymski by walczyć z Azerbejdżanem?

Armenia nie ratyfikowała Statutu Rzymskiego w poprzednich latach, ponieważ w 2004 roku Trybunał Konstytucyjny tego kraju uznał, iż zapisy dokumentu są sprzeczne z ówczesną konstytucją. Jednak pod koniec 2022 roku rząd w Erywaniu zwrócił się do Trybunału z pytaniem o możliwość uznania Statutu Rzymskiego.

Jak wówczas wyjaśniano, celem tego kroku było pociągnięcie Azerbejdżanu do odpowiedzialności za zarzucane mu zbrodnie popełnione w Górskim Karabachu, czyli terytorium, o które władze w Erywaniu i Baku toczyły w ostatnich dziesięcioleciach konflikt zbrojny.

Czytaj również:

PAP/jmo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej